reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie z WROCŁAWIA i okolic.

wiem że mieliśmy 3 ale czy na coś nie wiem :dry:, i tyle ze nam powiedzieli ze już nie miał prawie czym oddychać był jak kalafior - stwierdzenie pani doktor
kciuki pomogły w domu doszedł do siebie w sumie dostał te 2 kroplówki i chyba z nimi energię , popyskował, zjadł za dziesięciu :-p
teraz jest ok ale trzymało go naprawdę długo
 
reklama
natchniewasz mnie nadzieją... my mieliśmy 2/3
wiec jest szansa, że sie obkurczył troszkę...
Super, że już jest sobą...:-) mo nigdy nie jadł za 10 to i po zabiegu pewnie by nie jadł :-)
 
no ale zostało jedno :-(, koszmary nocne po wczorajszym
latam co rusz i go uspokajam , bo majaczy ze nie chce chce mamę itd....
ale jak wiemy dzieci szybko zapominają i mam nadzieję że szybko mu minie
 
Kadia a jak go usypiali ??
byłaś przy nim ? na kamieńskiego podobno usypiają najpierw przez maskę na twoich kolanach, a dopiero jak dziecko śpi to podają ogólne, zakładają wenflony itp
tak słyszałam, ale czy to prawda
? :-(
 
miał narkozę ale nie przy mnie ,ale to nie jest najgorsze bo dostał głupiego jasia i bez problemu pojechał, najgorsze jest wybudzenie na sali wybudzeń wtedy głupijaś nie działa a dziecko nie widzi rodzica
kuzynka niedawno była z synem na kamińskiego ale nie pytalam sie jej jak to wygladało
 
Kurcze...na chirurgi dziecięcej, rodzice sa za szybą albo nawet w pokoju jedna osoba ( pewności nie mam) bo moją przyjaciółkę nawet ostrzegali, że mała może być rozdrażniona może krzyczeć i płakać... szalała im tam godzinę albo dwie
była obrażona i nie dała sie dotknąć...
 
Kochane ja melduję, ze niestety dalej w deupaku. Czuję się coraz gorzej. Skurcze męczą mnie ciągle ale tylko przepowiadacze, reszta czopu wyłazi. Mam nadzieję, ze juz teraz w końcu się coś ruszy
 
reklama
Trzymam kciuki :-) może w weekend :>? tak w niedziele, żeby miała dobre życie i sie nie przepracowywała :-) hi hi ona zrobi numer i równo w termin trafi, wszak kobieta i wie, że pewne rzeczy należy zrobić o czasie ;-) a tak serio serio trzymam kciuki, oby był szybki i lekki i bez prochów, bo to jednak obojętne nie jest :-)
 
Do góry