reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie z WROCŁAWIA i okolic.

Cześć dziewczynki
Nie odzywałam sie bo coś weny nie miałam..... ale czytam na bieżąco:-)
Laurana biedny ten Twój Patryczek,dużo zdrówka dla niego:-)
Trafiłaś na koszmarnego lekarza na początku ciąży:-(

 
reklama
We Wrocławiu nawet jak chodzisz prywatnie to nie zawsze możesz liczyc na dobrą opiekę, chyba faktycznie za dużo mamy chorych którzy oddali by wszystko by wyzdrowieć i lekarze to beszczelnie wykorzystują.

Ja już się boje porodu we Wrocławiu co prawda koleżanka która rodziła w Klinikach była bardzo zadowolona, siostra na dyrekcyjnej też, ale koleżanka miał poród rodzinny, siostra cesarkę (bo ma dużą wadę wzroku), a Ja mam rodzić sama wśród ludzi dla których dobro człowieka się nie liczy, wśród kobiet dla których poród to codzienność i nie potrafią zrozumieć, że dla Nas świeżych, młodych mam to największe przeżycie i ogromny strach :zawstydzona/y:

Może wyjadę w sierpniu gdzieś na wakacje i urodzę w innym mieście :sorry:
 
no nas jeszcze teraz chyba grypa jelitowa dopadła...więc odradzam rodzinne wypady do marketów :| chociaż my bywamy rzadko a jedna ktoś z nas coś do domu przyniósł...
Laurana ja jeszcze do mleka dodawałam espumisan (do każdego karmienia kropelek kilka) jakoś nie mogłam patrzeć jak się po wymieszaniu piana robiła...a jak dodałam espumisanu to mleko robiło się "gładkie"...
i tu można sie zastanawiać dlaczego macierzyński trwa tylko tyle ile trwa :-( w wielu przypadkach mama nie zdąży sie nacieszyć spokojnym macierzyństwem.... ide moje drogie do łóżeczka ...

pozdrawiam
 
Może wyjadę w sierpniu gdzieś na wakacje i urodzę w innym mieście :sorry:
ja rodzilam w moim rodzinnym miescie w Ostrzeszowie. To jest 80 km od Wroclawia. Moja mam jest tam polozna, ale nie tylko dla tego rodzilam tutaj (akurat jestem u rodzicow). Uwazam, ze w mniejszych szpitalach jest lepsza opieka, mowie to bo sama jestem pielegniarka. Moja opinia moze nie wydac sie obiektywna, ale ja bylam bardzo zadowolona. Moj lekarz (bo ginekologa mam w Ostrzeszowie.. we Wroclawiu zawiodlam sie na dwoch..) akurat mial dyzur jak rodzilam i chociaz nic na to nie wskazywalo porod niestety zakonczyl sie cieciem cesarskim. Dziecko przynoszono mi do karmienia od 1 doby a do pokoju w systemie room-in dopiero po pelnych 3 dobach (moglam odpoczac, wyspac sie) a na Kaminskiego ponoc zaraz na drugi dzien przywoza dziecko do pokoju i tylko na kapiele zabieraja a tak sama rob wszystko, niewazne ze jestes po "operacji".
Dodam tylko, ze przyjezdzaja tu rodzic ludzie nawet z Wroclawia. to tyle ;)
Gabrys juz zasnal, Ja zmykam zjesc kolacyjke i spac. po 15 miesiacach wrocil okres.. ehh :( A bylo tak fajnie :p
 
We Wrocławiu nawet jak chodzisz prywatnie to nie zawsze możesz liczyc na dobrą opiekę, chyba faktycznie za dużo mamy chorych którzy oddali by wszystko by wyzdrowieć i lekarze to beszczelnie wykorzystują.

Ja już się boje porodu we Wrocławiu co prawda koleżanka która rodziła w Klinikach była bardzo zadowolona, siostra na dyrekcyjnej też, ale koleżanka miał poród rodzinny, siostra cesarkę (bo ma dużą wadę wzroku), a Ja mam rodzić sama wśród ludzi dla których dobro człowieka się nie liczy, wśród kobiet dla których poród to codzienność i nie potrafią zrozumieć, że dla Nas świeżych, młodych mam to największe przeżycie i ogromny strach :zawstydzona/y:

Może wyjadę w sierpniu gdzieś na wakacje i urodzę w innym mieście :sorry:


Kobito nie dołuj się nie jest tak źle!

Ja rodziłam na Dyrekcyjnej i jestem bardzo zadowolona z opieki zarówno przed, w trakcie jak i po porodzie a należałam się tam trochę. Zresztą moje koleżanki, które też tam rodziły w innych terminach niż ja również były zadowolone.Wierz mi bardzo wiele zależy od twojego podejścia. Staraj się pozytywnie nastawić i patrzeć na to że jest to moment że zachwilę spotkasz się ze swoim szczęściem anie jaka ja jestem nieszczęśliwa bo kobieta obok leży i krzyczy albo położna nie biegnie do mnie jak tylko pisnę to będzie ok i wież mi jak skoncentrujesz się na sobie i dziecku nic nie będzie Ci przeszkadzało i obchodziło co się dzieje dookoła. A po porodzie najgorsze są hormony bo tak naprawdę to one w tedy tobą kierują i nie jesteś w stanie obiektywnie ocenić sytuacji. Jedne dziewczyny non stop płaczą ja wyłam ze szczęścia a później z innych powodów inne są obojętne na wszystko, nawet na własne dziecko a inne chodzą wściekłe na cały świat i nie wiadomo tak naprawdę o co im chodzi. Sama się przekonasz jak będzie.

Bardzo się cieszę że mój synek w końcu wyszedł ze swoich kłopotów i jest teraz zdrowym i radosnym chłopcem ale też swoje przeszłam. Gdy leżałam na patologi w 23 tygodniu i nie wiedziałam czy donoszę ciąże dopiero naoglądałam się matek które wiedziały że stracą swoje dzieci lub będą niepełnosprawne. leżała ze mną dziewczyna która miała bliźniaki, jedno dziecko martwe i rozkładało się trując ją i drugi dziecko. Pomimo że drugi bliźniak rozwijał się prawidłowo musiała mieć usuniętą ciąże, druga dziewczyna wiedziała że jej dziecko jest " potworkiem" " dość wczesna" ciąża , prosiła lekarzy o odstawienie leków na podtrzymanie lub o aborcje bo nie potrafiła sobie z tym poradzić. A to jeszcze nie wszystkie przypadki z którymi się zetknęłam na patologi. Więc cieszcie się tym co macie i raz jak ciąża przebiega prawidłowo i maluch dobrze się rozwija nie wywołuj wilka z lasu, nie mówię że macie się nie martwić bo się tak nie da ale przede wszystkim rozsądek a po drugie skoro dziecko choruje to szukajcie rad na forach, artykułach w gazetach, internecie, innych lekarzach bo są na wszystko jakieś sposoby, nowe leki , metody badań itp Marudzenie że świat jest beeeeee lekarze są brzydcy i nie dobrzy naprawdę nic nie zmieni. Ja rozumiem można się wściec, wyżalić, wygadać ale w kółko wałkowanie tego tematu nic nie daje a zaczyna być nużące. Wiem co to znaczy gdy aparatura pokazuje puls dziecka na 0 świeci się na czerwono i nieznośnie wyje a ty niewiesz co masz zrobić dookoła ciebie niema nikogo. Tez przez to przeszłam i było to najgorszy moment w moim życiu ale żyć trzeba dalej.

ps . nie piszę tu do żadnej konkretnej osoby więc niech nikt nie odbiera tego personalnie
po prostu fajnie by było poczytać o czymś innym a nie tylko jaka to nasza służba zdrowia jest do dupy - może pogadamy o polityce- zbliżają się wybory prezydenckie.....:-D

Felidae prośba ogromna do Ciebie utwórz proszę wątek o lekarzach jeden polecam, drugi nie poleca i może jeszcze jeden np zdrowie naszych maluszków i gdzie szukać pomocy tak aby tam móc pisać o tego typu rzeczach- o ile reszcie dziewczyn coś takiego by pasował
 
Marma
Wcale nie odebrałam tego personalnie:p Z wiadomych względów rozumiem Twoją niechęć do tematu :)

Oki..ja już zamykam temat lekarzy i zdrowia mojego syna....:)

Gdybym mogła pomóc synowi poprzez gazety i fora to dawno bym to zrobiła. Lekarzy też odwiedziłam kilku...ale nie każdego stać na to żeby sypać kasą za czyjąś niekompetencję...badań o których sobie wyczytam też raczej sama na synu nie zastosuje...
Podsumowałaś mnie tak jakbym nic nie robiła oprócz żalenia się...owszem wyżaliłam się i przepraszam....nie powinnam zaśmiecać wątku...bo przecież jak widać jest wiele innych interesujących tematów :)
Gdybym posiadała znajomości w kręgach lekarskich to pewnie z wielką łatwością wypowiadałabym się o tym jak to prosto znaleźć rozwiązanie...
Przepraszam,że poczułaś się znudzona:)
 
Ostatnia edycja:
Nie wiem czy jako kobitka, czy jako Polka, a może jako Wrocławianka lubię mówić(pisać) o tym czego się obawiam, a z czego się cieszę, nie lubie ukrywać myśli ani tych dobrych ani złych dlatego zapisałam się na forum gdzie mogę spotkać osoby o podobnych myślach, problemach, obawach i przeżyciach. Mogę nie narzekać na lekarzy, ale w tedy musiała bym przestać chorować ;-) W Polsce jest jak jest i mało się zmienia, chyba że na gorsze:-(

Marma Ja odebrałam Twoją wypowiedź personalnie, bo wcześniej mnie zacytowałaś ;-) Po Twojej wypowiedź wiem, że dużo przeszłaś i mam nadzieję, że nigdy nie doświadczę takich sytuacji przez które ty niestety musiałaś przejść ale zrozum, że od tego jest to forum, żeby pomarudzić, ponarzekać, podzielić się swoim szczęściem po prostu pogadać:-)
 
Witam
młody nie daje mi sie wyspac pobudka o 6 i koniec....
Moje drogie panie nie unoście się tak.
Marma napisała co napisała z myślą o tym, by stworzyć oddzielny wątek gdzie będziemy mogły się pożalić i podzielić obawiam co do zdrowia naszych dzieci i naszego....
jakieś pomysły na nazwę ??? może "wrocławskie mamy radzą" ???
 
reklama
Ja proponuje rozszerzyc temat lekarzy o "Zdrowie naszych dzieci, szczepienia, lekarze itp."
Co do dyskusji, Marma dobrze opisala stan w jakim jest kobieta po porodzie, hustawka hormonalna albo poprostu baby-blues. Mnie trzymalo to prawie 2 miesiace, prawie caly pierwszy miesiac przynajmniej raz dziennie ryczalam.. chociaz dziecko zdrowe i nic sie nie dzialo :zawstydzona/y: Hormony daly mi popalic.. ale naszczescie wszystko sie ustabilizowalo. Bardzo wazne jest wsparci bliskich, meza/partnera, rodziny.

Co do dyskusji na temat sluzby drowia.. powiem tak: wszedzie jest dobrze gdzie nas nie ma. W tym samym szpitalu i na tym samym oddziale sa sympatyczne i pomocne oraz leniwe i gburowate pielegniarki, tak samo jest z lekarzami.. sa tacy ktorzy robia swoje, pomoga, lecza.. i tacy ktorzy niezbyt sie przejmuja pacjentami, trzymaja sie statystyk i generalnie "nie maja czasu" bo maja wazniejsze sprawy.

pozdrawiam i milego dnia zycze :)
 
Do góry