Witam :-)
W końcu trochę się ustabilizowało u mnie w związku z moim powrotem do pracy i mogę już zorganizować sobie czas na aktywny udział na forum:-)
To juz moj drugi tydzień w pracy i normalnie młyn, najpierw żeby się odnaleźć, później jakoś zorganizować i zacząć pracować. Przez pierwsze dni nic nie robiłam tylko uaktualniałam wszystkie uprawnienia i to jeszcze nie koniec,a jeszcze czekają mnie egzaminy, których nie zdążyłam pozdawać przed macierzyńskim, a uczyć się nie chce i nie ma kiedy
W pierwszy dzień jak wróciłam z pracy, to myślałam, że na stojąco usnę, ale juz się organizm przyzwyczaił i nawet zauważyłam, że potrafię bardziej się zorganizować, jak wiem, że mam ograniczone mozliwości czasowe niż jak miałam go pod dostatkiem
.
Mała na szczęście jest pod dobra opieką babci i jeszcze za mała zeby zrozumieć co się dzieje, choć raz się przestraszyłam, ze nie wyjdę z mieszkania, bo nie chciała do babci i w krzyk, dopiero jak ja trochę przystawiłam do cysia, to się uspokoiła i wróciła do babci
, czasem się udaje, ze jeszcze śpi, niestety nie daje mi wytchnienia w nocy i budzi do karmienia i oczywiście jej wyskoki poranne o godzinie 4-5, gdzie się budzi i przez pół do godzinki gadanie, wiercenie, dotykanie
, po czym znow zasypia, a ja oczywiście juz muszę niestety wstać do pracy
Zauważyłam jednak, ze cyc juz jej nie wystarcza, albo moja produkcja po mału ulega obnizeniu i na noc dopajam ją mlekiem nocnym i śpi trochę dłużej niż po piersi oraz ten plus, ze tata moze kłaść ja do spania:-)
Dziewczyny nie wybaczcie, ze nie odrobię wszystkich zaległosci i odniosę się do bierzących postów, ale nie dam inaczej rady, z tym, że juz będę na bierząco się uaktywniać
Co, do basenu, który był poruszany, to ja w zwiazku z rehabilitacją małej dostałam skierowanie na basen do Redeco, tylko, że jest dużo chętnych i jestem wpisana na listę rezerwową na lipiec, także zobaczymy jak będzie, ale chcę chodzić z małą, bo znam dobre opinie na temat baseni z niemowlakami.
Anetko obiecałam zadzwonić, ale zawsze coś, przepraszam bardzo, że nie udało nam się spotkać wtedy w piątek, ale zamówiliśmy dla babci do pokoju szafę z Komandora i zadzwonili, ze im się termin zwolnił na piątek, więc nie było co czekać tylko niech robią, a im szybciej tym lepiej.
Z tym samochodem, to rzeczywiście jakieś fatum:-), złośliwość rzeczy martwych, nam też wysiadł samochód, na szczęście jest jeszcze auto taty Grzesia i jakoś sobie dajemy radę, ale zastanawiamy się nad kupnem jakiegoś autka, jak na razie na topie jest volvo v40 kombi
Filip faktycznie ładnie sobie przybiera w porównaniu do starszego brata, ale cóż, co dziecko, to inne problemy. Moja Majka waży też ładnie, bo 7400, a mojej koleżanki córa o połowę starsza waży tylko kilogram więcej
. Rozwój dziecka, to jednak indywidualna sprawa i nie ma co się nakręcać.
A, co dalej z jąderkiem Kubusia, będą coś robić, czy czas w tym przypadku jest lekarstwem
Butki fajne, ale rzeczywiście dobre do biegania przy dzieciach, ja jedyne co, to zamieniłam obcasy na koturny i jak byłam w kwietniu u rodziców kupiam sobie dwie pary klapekna na koturnach, czyli oczywiście wysokie, ale wygodne i zobaczymy jak Majka zacznie biegać:-)
Co do kina, to dawno nie byłam i raczej trudno powiedzieć kiedy się wybierzemy, kiedyś chodzilismy bardzo często, później byl przestuj, bo nic ciekawego nie było, chcieliśmy pójść na wojnę polsko- ruską, ale boję się, ze to moze być kolejny nie wypał polskiej produkcji, a jak polecasz Aniołi i demony, to moze się skusimy:-)
Z Sudetami nie pomogę, ale jak coś znajdziesz daj namiary
Burzy kompletnie nie kojarzę w nocy, tylko chrapanie G:-)
Wrzuć zdjęcie z nową fryzurką, bom ciekawa jak wyglądasz po zmianach,ja się wybieram do fryzjera, zeby jednak wrócić do poprzedniego koloru, czyli blond
Agnes całe szczęście, że dziadkowie jednak zajma się małą, moze trzeba bylo od nich zacząć, oszczędziłabyś tych zabiegów. Jak byłam u swojej pediatry, to powiedziala, ze strasznie duzo jest dzieci teraz do żłobka i na zemską przyjęta coś trzydzieścioro i była zszokowana taka ilością
. podzielam zdanie co do przedszkola, ja znam znowu przypadki negatywne u dzieci, ktore nie chodziły do przedszkola i chciałabym choć przed zerówką na rok wcześniej dać Majkę, jak by co zawsze jest babcia
arlena mam nadzieję, ze decyzja o pozostaniu w domku z dziećmi jest jak najbardziej Twoja świadoma decyzją, fajnie być jak najdłużej z dzidzią, my niestety nie mozemy sobie na to pozwolić:-(, ale na szczęście jest babcia, która zajmuje się małą i problem znikł, a jak bym była w ciąży z drugim, to na pewno okres ciąży na zwolnieniu
. Weź pod uwagę zapis anety, ze pzostawanie w domku z dziećmi nie skazuje nas na fatalny wygląd, trzeba po prostu też myśleć o sobie, a powiem Ci, ze aneta wygląda super i chłopaki będą dumne ze swojej mamy, więc nie zapominaj o sobie, bo dziecko, też będzie chciało pochwalić się piękną mamusią:-)
A, wycieczki po supermarketach w taką pogodę, to dobry pomysł, ale z tatą jeszcze
Właśnie, a co z naszym spotkaniem, bo nie widzę odzewu, mi juz teraz byłoby trudno wyrwać się do południa, ale moze jakiś wieczorny wypad do knajpki
Kończę, bo się okaże, że całą stronę zapisałam
.
Do jutra dziewczęta:-)