Witam!
A, ja dzisiaj wybrałam się do znajomych ze studiów, poznali się na pierwszym roku i od razu zostali parą i tak do dzisiaj razem, tylko, że już w czwórkę
Oczywiście ubzdurałam sobie, ze mieszkają na Pawłowicach i tego konsekwentnie się trzymałam, a pierwszy raz miałam pojechać komunikacją miejska, bo zawsze samochodem i z Nowego Dworu dojechałam na pl. Daniłowskiego i na Pawłowice. Kumpela przez telefon mówi, ze jak minę przejazd kolejowy, to mam wysiąść, ale nic nie było i dojechałam do końca
. Więc dzwonię do niej, a ta do mnie, że dlaczego na Pawłowice, jak do nich się jedzie na Sołtysowice
. No, cóż, więc cofnęłam się do Korony i miałam wsiąść w 118, tak też zrobiłam i wysiadłam za przejazdem kolejowym, ale dalej nie wiem gdzie jestem, bo nic mi nie pasuje
. Dzwonię znowu, a ta mi mówi, ze owszem za przejazdem kolejowym, ale jak bym jechała 115, a nie 118
. Dobrze, ze to było już blisko i wyjechała po mnie juz samochodem. Zrobiłam sobie fajną wycieczkę z dzieckiem, które miało wszystko gdzieś, bo całą drogę przespało w wózku:-). Na szczęście spowrotem przyjechał po mnie mój M i juz zawiozł prosto do domu, a jak mu opowiedziałam swoje perypetie, to się wogóle nie zdziwił
, no cóż zdążył mnie juz przez te parę lat poznać:-)
nonek to bardzo dobre wieści nam przekazałaś i oby takie tylko były
.
kadia kiepsko z tym Twoim zdrowiem, kuruj się i dbaj o siebie, a zakupy fajnie, ze udane i dobrej zabawy na weselach:-)
A, z tymi przedszkolami, to rzeczywiście jakaś porażka
irma witam serdecznie w naszym gronie:-) i mam nadzieję, ze moja młoda też się sama przestawi, albo wcześniej uda się ją babci przestawić:-)