reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie w 2012

reklama
Ej to tez cos przegapiłam? Lazurek gdzie Ty ze jakas wiadomość jest ale nie wiadomo dokładnie co i jak? W każdym bądź razie gratulacje! Niech Julcia rosnie zdrowo!

Bunny, wika, bida nie wiem co poradzić w sprawie mleka... z Miloszem to prawie na sile go odstawiłam po 4 mies ale dlatego ze nie miałam pokarmu a uwazalam ze ciagniecie i z butli i cyca jest bez sensu wiec poplakal przez 1 dzień przy każdym karmieniu ze to nie cyc, wiadomo nawet strajki robil ale w końcu zglodnial i zjadł z butli, na drugi dzień było już wszystko ok. A Iga- jej było wszystko jedno z czego- oby można było się najeść:-D
wika a gdzie jedziecie? No obyście mieli pogode bo inaczej lipa.

Bunny a cowiecej u Ciebie?

martolinka gratulacje dla malej za postępy i tez czekam za fotkami mieszkania

kwiatuszek trzymam kciuki za badania
 
Wika u mnie nie ma szans na odstwienie cyca w dzień czy w nocy. Nawet jak da się młodemu wcisnąć czy kaszke zupę czy cokolwiek to i tak zachwile jest krzyk i wołanie mleka. Butelka niekapki są be, przez jakiś czas pił ze słomki ale już nie chce. Zresztą nic mu nie smakuje czy to soczki woda herbata. Dominik jest przeciwieństwem Patryka który jadł dosłownie wszystko ani razu nie grymasił. Doszło do tego ze gdy zbliża się pora karmienia to zaczynam panikować modląc się by chociaż ze 3 łyżeczki zjadł. Nie wmuszam w niego bo tylko pogorszy sprawę jak też nie pokazuje mu ze mama jest zła. W chwilach załamania wychodzę i wyje w łazience. Nie myślałam ze mieć niejadka to taka przekichana sprawa.

Martolinka fajnie ze jesteście zadowoleni z mieszkania.Może to głupie pytanie ale ta rehabiltantka nie może zdjąć tego fartucha przed wizyta małej ? Może by pomogło? Dobrze mała robi postępy
U mnie stara bida :p dzieciaki rosną zaprzyjaźniają się chodź wojny małe też są o dziwo wygrywa je Dominik :-D . Pati uczy się jeździć na rowerze i nie chce pedałami kręcić nygus jeden. Dominik nauczył się raczkować do przodu bo do tej pory tylko do tylu popylał
Piotrek zmienił pracę w niedzielę wyjeżdża. Wróci za 3 miesiące jak dobrze pójdzie to na roczek Dominika. Można powiedzieć ze samotną matka zostanę. Boję się tego co mnie czeka w końcu Pati będzie tęsknil za tatą a Dominik o nim zapomni w końcu dla takiego maluszka to bardzo dużo czasu. Jeszcze Piotrek nie wyjechał a ja rycze

Lelek a jak Twoja firma? Dużo zostało Ci jeszcze załatwiania?
 
Ostatnia edycja:
Wika a bo chęci są tylko czasu brak. Ja nie wiem czy to moje 7 miesięczne dziecię ma jakiś czujnik czy zwyczajnie ja nie umiem chwili wyłapać. Jak tylko usiądę do komputera pierdoła mała od razu się budzi. Obojętnie czy włączę bb czy pocztę czy allegro czy cokolwiek innego od razu słyszę syrenę z sypialni.

Wika Bunny co u mnie, w zasadzie po staremu. Mieszkanie nabiera przytulnego wyglądu tzn nie ma w nim już tylko mebli ale widać niezbędne dodatki które nadają mu charakteru, które świadczą o fakcie zamieszkania w nim bandy łobuziaków :-p
Inka kombinuje jak by tu raczkować ale póki co nie bardzo wie jak połączyć pracę nóg i rąk. Gdy nogami przebiera wówczas zamiast używać rąk opiera się na głowie :shocked2: a gdy przebiera rączkami wtedy nogi robi w żabę i nie ma mocnych by ruszyła do przodu. Z kolei pełzanie opanowała do perfekcji. Jak taki mały komandos :-D.
No i nowa miłość czyli chodzenie za rączki. Ja nie wiem ledwo co się wykluła z brzuch a już tupta za rączki. Jeszcze tydzień temu było trzymanie pod paszkami a od kilku dni złosci się przeokropnie i tylko za rączki by chciała i tak śmiesznie nóżkami przebiera, z boku wygląda jak bociek :-p

Wika Bunny Martolinka Katrina Moje małe tez na cycu i ani myśli przestać z tym ze ja również z tego nie chcę rezygnować. Mam w planach długie karmienie.

Bunny to pomyśl że mój Oli to identyczny niejadek jak Twój Domiś. I tak mu do dziś zostało. Czasem się zastanawiam na czym on rośnie i przybiera... bo przecież nie na płynach :eek:

Lazurkową Julię widziałam na facebooku. Małżonek zamieścił dwie fotki.
 
Mogłaby się nam tu Lazurek też pochwalić :) ciekawe , czy jest w domu :)
Calogera a może jakaś terapia pomogłaby Ci odciąć się od demonów przeszłości? może matka zgodziłaby się na wspólną wizytę u psychologa?
aSyneczki wowo!!! już chodzenie za ręce mała trenuje? siłaczka!
Bunny 3 msce sama? chyba bym oszalała.. powąaznie. Zycie jest trudne i mega ciężkie...szkoda dzieciaczków
 
Rety dziewczyny może to dziwne , ale nie znoszę biegać o tej porze roku. To męczarnia. Bieganie zimowe-jesienne miało swój urok a teraz wczesniej jak o 21 nie wychodze / nie wybiegam z domu. 21 czerwca jest nocny bieg swietojanski wiec coś dla mnie
wink2.gif

Dziś zakończyłam swoje odchudzanie. Już 3 osoby powiedziały mi , ze przesadzam i chyba maja racje
unhappy.gif
sporo spadło przez te przeprowadzke. M schudł 4 kg!

Calogera wiele z tego co piszesz działo się i u mnie , ale ojca los dość mocno pokarał i teraz ma "niezłe rekolekcje" Utrzymuje z nim okazjonalne kontakty dla spokoju własnego sumienia . Do mamy mam sporo zalu o pewne sprawy ,ae ciesze sie , ze wzieła się za siebie i dała sobie szanse na szczescie.
Sama zastanawiałam sie nad terapią dla DDA , ale nie mam na tyle odwagi
 
Hej
Mam wiadomość od lazurka

Nie ma neta, dlatego nie miała jak napisac.
Julcia urodzila się 4czerwca o godz 10:26, waga 3540, wzrost 51cm, od wczoraj kobietki sa w domu, malutka pięknie je i pięknie spi.
 
reklama
hej!

Ale burza u nas wczoraj w nocy była:szok: waliło z każdej strony:szok:

Lazurek czekamy na Ciebie i zdjecia małej Julki:tak:
Lelek, Martolinka, jedziemy do Międzyzdrojów.

Lelek
, właśnie, jak własny biznes?

Bunny, Igor to niejadek totalny, wiec wiem co przeżywasz:tak: na palcach jednej ręki mogę zliczyć rzeczy które chętnie je.. najgorsze jest to, ze on nie chce nic nowego sprobować:no:

Martolinka, ślicznie Ci suwaczek dietkowy śmignął w dół:tak: Ja się zatrzymałam teraz, a chciałabym zrzucić jakieś 5 kg jeszcze...

Katrina, imprezka sie udała?
 
Do góry