Oto nowe wyniki Olusi, data badania 27.11.2012, dziecko ma 4 i pół miesiąca
HCT - 30,7 % norma: 30-42
RBC - 3,71 10do6/ul norma: 3,1-5,0
HGB - 10,5 g/dl norma: 9,6-15,0
WBC -
5,5 10do3/ul norma: 8,0-17,0
wskaźniki czerwonokrwinkowe
MCV - 83 fl norma: 70-92
MCHC - 34,3 g/dl norma: 31-36
MCH - 28,3 pg norma: 24-31
RDW-CV -
11,2 % norma: 12,0-16,0
Płytki krwi PLT -
613 10do3/ul norma: 150-300
MPV - 7,3 fl norma: 6-11
Rozmaz:
neutrofile
ilościowo -
0,9 10do3/ul norma: 1,5 - 8,5
procentowo -
16,2 % norma: 30-70
limfocyty
ilościowo - 4,11 norma: 4,0-10,5
procentowo -
74,1 norma: 20-60
monocyty
ilościowo - 0,34 norma: 0,10-0,80
procentowo - 6,1 norma: 2-9
eozynofile
ilościowo - 0,18 norma: 0,05-0,70
procentowo - 3,3 norma: 1,0 - 5,0
bazofile
ilościowo - 0,02 norma: 0,0-0,2
procentowo - 0,3 norma: 0,0-1,5
mocz:
PH 8,0
urobilinogen - lekko wzmożony
leukocyty - 3-4
erytrocyty świeże - 0-1
usg brzuszka:
miedniczka w nerce prawej powiększona do
9,3 mm
W morfologii pogrubione cyfry oznaczają że coś jest powyżej lub poniżej normy. Dodam że leukocyty 3 tygodnie temu wynosiły 6,6, co znaczy że białe krwinki leca w dół.
Na posiew moczu czekam, mam dzwonić po poludniu.
Pani doktor prywatna wysłała nas do hematologa, nie chciała powiedzieć dlaczego..
Boję się
Co o tym myślicie?
Już całkiem jestem załamana
W dodatku Olivcia ma coś z nóżkami, na razie ma wkladki ortopedyczne, w grudniu mamy do ortopedy iść, który stwierdzi czy Olivusia musi miec rehabilitacje
Męża przyłapałam na oglądaniu pornosów, przynajmniej wiem że jestem brzydka...
Nie zapisałam sie jeszcze na prawko..
Przez te paskudztwa u moich pociech musiałam zrezygnować z podjęcia stażu, musze być do dyspozycji dzieci w każdej chwili..
W dodatku dostałam okres i trzeci dzień leci ze mnie jak ze świni, za przeproszeniem, wczoraj aż mdlałam..
Maż jeszcze ma cukier i cholesterol podwyższony, wiec jak pech to pech..
Już nie mam do niczego sił.. Ale wczoraj w nocy po tej głupiej akcji pojechał mi po kwiaty, przywiózł piękne róże, które już dziś zwiędły. Moja mama powtarzała że jak ktoś komuś da kwiat, i będzie długo kwitł to znaczy że od serca, a jak zwiędnie to nie od serca.. Może coś w tym jest? Takie upokożenie, nie umiem mu tego wybaczyć.. W momencie kiedy ja martwie sie o wszystko, szukam lekarzy hematologów w okolicy, on sie zabawia
tragedia..
Boje sie że Olusia może miec białaczke..