reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie w 2012

Hej Dziewczyny,
bardzo wam dziękuję za miłe słowa. Nie było mnie teraz przez dwa dni, bo tak jak pisałam (chyba) wcześniej, moja ciocia jak usłyszała mój łamiący się przez telefon głos, miała natychmiastową mobilizację i kupiła szybko bilet na 3 dni do nas, żeby chociaż spędzić z nami chwilę i trochę podnieść na duchu.

Liv jeśli chodzi o maszyny to nie trzeba się na szczęście porywać na nic obłędnie drogiego, zwłaszcza jeśli człowiek dopier zaczyna. Ja mam najprostrzą maszyne Janome 2032, która jest bardzo dobrą firmą, a efekty - jak widać na zdjęciach. Mi póki co nie jest potrzebne nic więcej. Nie musi być żadnych komputeryzacji, haftów, overlocków (chociaż przyznam, że marzy mi się trochę maszyna overlockowa). Zwłaszcza, że stopki są wymienne i teraz produkuje się ich wiele, wiele różnych typów, które dają Ci przeróżne możliwości. Ja powoli poszerzam kolekcję stópek, bo jednak przydają się i zwykłe, i wąskie do zamków, do zamków ukrytych i mam jedną do haftów manualnych. Ja swoją Janome kupiłam za hmm chyba około £80 na ebayu. Pamiętam, że była w promocji, ale teraz jak patrzę w sklepach, są to bardzo standardowe maszyny. Nie kupowałabym tych miniaturowych, bo będzie Cię to potwornie denerwować. Toyota też robi maszyny i widzę ich dużo, ale szczerze mówiąc nie mam pojęcia jaka jest na ich temat opinia. Moja mama zakupiła sobie maszynę Toyoty niedawno, bo miała też szyć, ale chyba z tego nic nie wyszło.
 
reklama
o widzisz, ciotka wpadnie:-), bedzie dobrze, Qcz:tak:

wahalam sie miedzy Janome jubileuszowa ew mc 5200 a Bernina Bernette 92, ale wlasnie przy Janome zostane. Pomyslalam, ze jak mi pojdzie elektronika w Bernette to sie wkurze, mimo, ze ma serwis:-D dzieki, w kazdym badz razie :-)
a Toyota to nawet nie wiedzialam, ze maszyny robi. U mnie w ogole ich nie sprzedaja.
 
witajcie czwartkowo,

Liv - dziękuję, u nas w porządeczku, kręgosłup mi tylko "wysiadał" przez imprezowanie, za długo stałam przygotowując i potem długo siedziałam w niewygodnej pozycji, o sprzątaniu Po juz nie wspomnę, a spać poszłam ok. 3 nad ranem. Ale w niedzielę nadrobiłam spanie i więcej odpoczywałam, więc jest OK.
Pocieszam się, że jeszcze 27 dni (max. 37) i sie rozpakuję, a to cieszy.
A jeszcze bardziej cieszy, że jutro ostatni dzień do pracy ide i wreszcie upragniony odpoczynek.

Życzę miłego weekendowego odpoczynku - u nas w poniedziałek jest wolne, teraz normalne dni pracy.
 
Liv ciocia już była. Dzisiaj pojechała z powrotem. Byli dosłownie dwa pełne dni, ale zawsze coś.
Katrina​, odliczamy dni:-)
 
Qcz - dokładnie, liczymy, liczymy...

Liv - już ustaliliśmy z mężem, że w sobotę zrobimy małe przemeblowanko w sypialni, żeby wstawić łóżeczko i właściwie po tym to tylko czekanie zostanie.
 
Coś się chyba święci, tylko nie wiem co. Mam jakby delikatne plamienie i nie wiem czy z przemęczenia przez ostatnie 3 dni (schodziłyśmy w sumie dużo muzeów) czy z jakiegoś innego powodu. Nie wiem czy to tak czop może schodzić? I potwornie jest mi niedobrze, w sensie mdłości. Dzisiaj rano jak wracałam z lotniska, miałam taki nagły atak mdłości, że myślałam, że będę musiała wysiąść i biec w krzaki. Z kolei jak dojechałam do miasta, wypiłam kawę, a potem mnie wzięło na McDonalda i byłam małą świnką, wpakowałam w siebie duże frytki i kanapkę. Mało tego po drodze do domu jak zobaczyłam pączka w sklepie, to też nie wytrzymałam i się doprawiłam tym pączkiem. I potem mi się ciężko mi się wracało do domu na piechotę, bo potrzebowałam toalety. Powiem szczerze, że taki apetyt jak dzisiaj, to mi się nie trafił w czasie całej ciąży wcześniej. Wróciłam do domu, trochę posiedziałam przy komputerze i nagle mnie wzięła śpiączka, więc odjechałam na prawie 4h. No i teraz to plamienie. Ogólnie nic mnie nie boli, mam tylko takie dziwne uczucie idące z szyjki (jak mam okres to mam bóle szyjki, więc wiem że to podobny ból). Takie jakby hmm... taki "drapiący" ból? Nie wiem jak to opisać. Bólem to może też bym tego nie nazwała, bardziej dyskomfort.
 
Qcz - z tego co wiem (bo u siebie tego nie kojarzę), to niedługo przed organizm lubi się oczyszczać (górą lub dołem), oprócz Braxtonów pojawiają się bóle przepowiadające, u każdej kobiety nieco inaczej mogą one wyglądać. A jeśli chodzi o odchodzenie czopa śluzowego, to wg relacji kuzynki wyglądało to u niej jak taki (sorki za określenie) glut, zabarwiony krwią.
Nie wiem jak jest w UK, ale tu nawet jak kuzynce czop wyszedł, to kazała poczekać jak się zaczną skurcze lub odejdą wody, bo jak tylko czop, a nic sie nie dzieje, to oni w szpitalu tylko zbadają i odeślą do domu.
 
Qcz - z tego co wiem (bo u siebie tego nie kojarzę), to niedługo przed organizm lubi się oczyszczać (górą lub dołem), oprócz Braxtonów pojawiają się bóle przepowiadające, u każdej kobiety nieco inaczej mogą one wyglądać. A jeśli chodzi o odchodzenie czopa śluzowego, to wg relacji kuzynki wyglądało to u niej jak taki (sorki za określenie) glut, zabarwiony krwią.
Nie wiem jak jest w UK, ale tu nawet jak kuzynce czop wyszedł, to kazała poczekać jak się zaczną skurcze lub odejdą wody, bo jak tylko czop, a nic sie nie dzieje, to oni w szpitalu tylko zbadają i odeślą do domu.

tak, tak... nie będę dzwonić do szpitala, bo wiem, że nic z tego i tak nie wyjdzie, a myśle, że nie ma co panikować, że rodzę. Nawet jakby odchodził czop to to może trwać dni zanim cokolwiek się ruszy. Ja Braxtony mam już od jakiegoś czasu. Czasem bezbolesne, czasem z lekkim dyskomfortem. No cóż... taki czas i tyle :)
 
reklama
Qcz - czop czopem, u każdej różnie to wygląda, ale nudności/wymioty na Twoim etapie ciąży moga świadczyć, że szyjka Ci sie rozwiera, więc kto wie, może to już? :-)
 
Do góry