reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie w 2012

Pyscek, moze masz za malo zelaza? a moze przy okazji chora jestes.

nie jestem chora, moim zdaniem bromek tak na mnie działa :-( mam nadzieję,że tak będzie tylko dziś bo jak mam jeszcze brać go przez 29 dni to ja się wykończę ... :no:

a co tu za piatkowy len:-p
tylko praca/robienie obiadu Was uratuje:-D
to u mnie lenia wytłumaczę złym stanem zdrowia :-(
 
reklama
Liv - to mnie praca, którą było robienie obiadu - uratowało. Zaraz idę posprzątać dom. Syn mojego męża dziś wraca do domu ufff to ogarnę sobie po nim sypialnię i łazienkę, będę to miała z głowy.
 
hej

Sowinka toc fajnie, malego na chwile sprzedasz, sama odetchniesz i porobisz swoje:tak:

katrina rozowego wielorybka milo sie oglada, masz sliczny brzuszek

sakar, mozesz smialo farbowac, jakis konkretny kolorek upatrzony?

Qcz straszyc nie chce, ale moj maz tak mial od grudnia ze zdrowiem jak Ty. Gdy sie przestraszyl tydzien po narodzinach malego pobiegl do lekarza, otrzymane leki nie pomogly. Trzy dni pozniej dzwonilam na 113 bo mi sie w domu dusil, bolala go klatka, kaszlal jak gruzlik. Byl chory na mykoplazmoze i do tego jeszcze na jej podlozu astma doszla, 10 dni na antybiotyku, leki przeciwastmatyczne. Nie mial sily isc nawet do lazienki. Teraz chodzi jak nowo narodzony a ja tylko mysle by mi dzieciakow nie pozarazal mykoplazmoza, mnie nie zarazil, widocznie kiedys przechodzilam nie wiedzac o tym, z to to.

calogera synusia bardzo chcialam miec i sie ciesze, musze tylko pamietac ktore dziecko przewijam, bo nawyki robia swoje. Zawsze jak malej sprawdzalam pieluche to ja z przodu szczypalam, wiele razy nacielam sie na to, ze moge mu kuku zrobic, bo przeciez synus zamiast cipki ma jajka . I dziewczynka jak dla mnie mniej sie brudzi wkolo. Jakakolwiek wprawe dostane i tak uwazac bede, ze cipka jest latwiejsza do sprzatania;-)

Pyscek, moze masz za malo zelaza? a moze przy okazji chora jestes.

dobra, ide cos w domciu porobic

Nic orginalnego czarno-brozowy zaraz sie biore za farbowanie corke odbiore ii do roboty:-)
Sowinka-ja zawsze tak mialam ze jak sie nie spodziewalam to zjawialo sie wtedy :tak:, ja w grudniu eh chodzilam gdzie ja w ciazy jestem smialam sie jak zrobilam test no ale zaczynalo sie jak pisalam od piersi .
Dla innych dziewczyn pisze ,ktore sie staraja o 1 dzieciatko sprawdzilam cos jeszcze :tak:.Sex ,a chodzi mi o orgazm jest bardzo dlugi i taki pelny inny niz gdy sie nie jest w ciazy,
Dzis sie wkurzylam bo mam sasiadke ktora bo jest w 6 miesiacu ciazy to przyszla poprosic czy zawioze jej meza po czesc do pralki ,bo im sie prania uzbieralo, a nie maja jak wyprac. zaslaniaja sie 2 dzieci .jej mezowi powiedzalam wszesniej ze nie bo nie mam czasu to zone z brzuchem wyslal :wściekła/y:.ja prawie jak taxi :wściekła/y:
 
Dziewczyny, aż takiego szczęścia nie mam, więc nawet na to nie liczę, tylko już czekam na @, bo będzie można dalsze przyjemne starania zacząć:tak: choć Wacek nie wiadomo kiedy wróci, więc zadanie troszkę utrudnione:sorry:

Sowinka, a kiedy ma @ przyjść?

A mnie katastrofa. Po drugiej ciąży już miałam "w miarę" /jak na mnie/ uregulowaną @, od 27 do 33 dni, a teraz jak poważnie zaczynam myśleć by zacząć staranka to jest jakiś kosmos. Dziś 40dc a @ brak.
 
reklama
To nie takie proste :-D
Ale po kolei...
Robię test z rana i stoję nad nim jak głupia, patrzę i negatywny. Zabrałam się za przebieranie siebie i chłopców. Podchodzę po 10 minutach widzę cień, muszę wytrzeszczać oczy, widać ledwo bo ledwo ale jednak widzę. Myślę sobie "na żarty się zebrało". Idę zrobić chłopcom śniadanie. Wracam po 2 godzinach z nastawieniem że cienia już nie będzie widać, w końcu co jak co ale kreski bledną z czasem to co dopiero cień. Wchodzę do pokoju i własnym oczom nie wierzę. Jest blada, bardzo blada ale jednak kreska :-D:-D:-D:-D skoczyłam głupia jak wysoko się dało i po chwili refleksja "opanuj się kobieto być może masz okruszka w brzuszku, bez szaleństw". Przyszłam jeszcze dwa razy by upewnić się ze nie mam omamów wzrokowych no ale jest. Widać ją! bladoróżowa kreseczka a raczej dwie :szok::-D:szok::-D:-D:-D
Oczywiście w międzyczasie pomęczyłam naszą Bunny smsowo ponieważ sama wierzyć w to nie chciałam :-D.
Pisze smsa Piotrkowi a on w trakcie pisania egzaminu. Z przejęcia nic już więcej nie napisał. Obleje na bank, drugi lada chwila będzie pisał ale skupić się już nie potrafi.
Mam nadzieję że test sobie nie robi dowcipu a to ociąganie się w zabarwianiu spowodowane jest tylko tym że jeszcze 5 bądź 6 dni do terminu miesiączki i zwyczajnie potrzebował czasu.
Jestem w głębokim szoku, rozdygotana, głowa z wrażenia boli ale dla pewności zrobię jeszcze jeden w poniedziałek. Mam nadzieję że będzie już czysta radość bez niepokoju.
Odpowiadając na prośbę, niestety na zdjęciu tak mało widać że w zasadzie nie zobaczycie.
 
Do góry