reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie w 2012

livastrid - dziekuje, ale to nie takie proste....;)

gosiulek - poczytałam, poczytałam, ale wiesz u mnie to wszystko jest strasznie pokręcone...bo co lekarz to inna opienia...i w koncu ten ostatni nas przekonał, że mamy odblokować psychikę i działać, a resztę zostawić przeznaczeniu...wiem, że to może głupie, ale wiezrę w to co mówił, że nic na siłę, że natura wie co robi, ze chce nas obdarzyc zdrowym dzieciaczkiem..i mamy jej na to pozwolic...i tylko wybłagalam pozwolenie na ACARD...
testowałas i co...NIC?
na jakim jestes etapie...ile dni do @?
jakies odczucia fasolkowe?

cpp tak to Ciąża PO Poronieniu....ale kochane nie zaglądajcie tam....bo wiele z tego co tam się dzieje to bardzo smutne historie....i nie ma sensu, żebyście czytały o tym wszystkim....jest to mój macierzysty watek...tam się odnalazłam i tam mam ogromne wsparcie...ale dla tych co starają sie po raz pierwszy to nie jest odpowiedni wątek...

Przykro mi :( Chciałabym poznać Wasze historie.. Być może by to w jakiś sposób uchroniło..nie wiem..nas, nasze przyszłe dzieci. Jakie były powody.. Wiecie, nie musicie odpowiadać. Przepraszam.. :(
 
reklama
Przykro mi :( Chciałabym poznać Wasze historie.. Być może by to w jakiś sposób uchroniło..nie wiem..nas, nasze przyszłe dzieci. Jakie były powody.. Wiecie, nie musicie odpowiadać. Przepraszam.. :(

ej...dlaczego przepraszasz?...to nie o to chodziło, że nie możesz poczytac...możesz...zapraszam....tylko wiele z tego jest przykre....i powoduje, ze sie zaczyna u siebie szukać tych objawów, których nie powinno byc...ja czasami też uciekam z tamtąd co by nie płakac nad Aniołkiem jednej z nich...bo wiem, że w trakcie starań takie emocje sa niewskazane...

przepraszam jak moja odpowiedź zabrzmiała tak negatywnie....;)
 
Karolcia domyslam sie, ze proste nie jest, ale mnie zawsze jest latwiej ze wszystkim gdy nie rozgrzebuje tego co kiedys bylo, innymi slowy wypieram

na wspomniany watek nie wchodze, czasem mijam taki napis gdy jestem na stronie glownej
 
dzień dobry

Chciałabym do was dołączyć, chciałabym aby w 2012 pojawił się w końcu nasz długio wyczekiwany cud, jednak ciązy nie planuję, bo wiem, że u mnie to tak nie wychodzi :)
 
Karolcia domyslam sie, ze proste nie jest, ale mnie zawsze jest latwiej ze wszystkim gdy nie rozgrzebuje tego co kiedys bylo, innymi slowy wypieram

na wspomniany watek nie wchodze, czasem mijam taki napis gdy jestem na stronie glownej

ja sie staram jak mogę...postanowiłam nawet, że teraz bedzie inaczej od poczatku, że uwierzę w to maleństwo...i nie bedzie negatywnych mysli...mąż mnie bardzo wspiera i stara sie mnie chronic przed stresem i wszelkimi złymi myslami, ale czasem gdzieś głęboko w duszy..pojawia sie wystraszony zajączek, który drży ne całym ciele i nie umiem nad nim zapanowac...


dorota_b - witaj..;) widzę, że juz wlaczysz tak długo......trzymam kciuki za mamę 2012!
 
witamy doroto u nas

Karolcia ja nie przeszlam tego co Ty, raz mialam biochemiczna, ale jakkolwiek okropnie to zabrzmi, cieszylam sie, ze to jednak nie to.
Natomiast przyznam sie, ze i jedna normalna ciaza byla w stresie i druga tez jest choc mniej, bo moze mam teraz stekacza nad glowa ktory mnie odrywa od myslenia.
 
Ostatnia edycja:
ja podczytywałam CPP do momentu jak zaczełam plamić. Ja potem wszystko przeżywam i wyję jak wół.
Potem zaczełam się bać, że i mnie może się przydarzyć:-( w sumie to nadal się boję, że coś nie tak.

karolcia musi być dobrze. Nie znam Twojej historii ale na pewno nie da się opisać tego co przeżyłaś...eh:-(
 
Hej babeczki cukiereczki :-D
dotarłam do końca dzisiejszych postów i nie pamiętam nic ale to norma :-D:-D
lelek - super że serduszko widziałaś , nic tak nie cieszy jak widok tego pik pik pik:tak:
karolcia się pojawiła widzę :-) dawno tu nie zaglądałaś , jak to zjola kiedys wszystkim pisała - pozytywne myślenie to podstawa - tego się trzymajmy :tak:
livastrid - wszystkiego naj i jeszcze co najmniej 7 razy 10 lat razem :-D:-p przykro z diagnozy mamy , ale wierzę że zwalczy to paskudstwo.
Dzisiaj widzę również nowe twarze :-D witam się grzecznie :-):-)
dorota - widzę że długo się staracie , znacie przyczyne tak długiego starania?
Iza - ale Ci troche zazdroszczę , w moim wieku to już będziesz mogła z dziećmi na zakupy chodzić i pytać się o zdanie czy Ci sukienka pasuje :-D:-D:-D ( może stara nie jest m bo tylko 26 lat , to latka lecą :szok:)
martolinka - głowa to pewnie na pogodę boli.
U mnie to prawdziwa jesień - kiedy lato było/będzie?:wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
no ja na 100 procent bede spokojna gdy urodze w terminie, jakos ciaze srednio mnie ciesza, moze wlasnie dlatego, ze znam duo niemilych zakonczen wsrod znajomych, zawsze mi lepiej jak kopie, gorzej jak tego nie robi;-)

maz ma mnie dosyc po tym jak za kazdym razem usmiercam swoje dzieci w brzuchu, wiec juz przestalam gadac mu czy pisac


anastazja pakuj sie do kristiansand, lato mam ludzie sie opalaja;-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry