Dana - u mnie też wina taty. Umówili sie, że dla chłopaka mama (miałam być Stasiem) a dla dziewczyny tata wybiera. Mama sie całe zycie smiała, że sie pewnie w młodosci w jakiejś Danusce kochał, dlatego sie tak uparł :-) a ja dzieki temu mam oryginalne imię ale ile mnie ono stresu kosztowało w dzieciństwie, duzo bym wtedy dała, żeby sie Ania lub Kasia nazywać ;-) na szczęście z wiekiem mi przeszło. Ale i tak jak wybierałam imie dla młodego, to ani zbyt popularne ani oryginalne, żeby pretensji nie miał :-)
Jeszu jak mi sie nie chce pracować..... siedze na BB zamiast za robote się wziąść...
Jeszu jak mi sie nie chce pracować..... siedze na BB zamiast za robote się wziąść...
Ostatnia edycja: