pewno, lazurku nie chcialabym sie czuc jak Ty, ale ja jestem taka, jak to moj maz mowi, ze mialabym go gdzies gdyby przyszlo co do czego, no i racje ma, bo ja w sumie taka jestem na zasadzie nie-to nie. Zreszta meza pare razy rzucalam i podczas bycia para i podczas narzeczenstwa i nawet po slubie zdarzylo mi sie powiedziec p***e to. Po prostu on stara sie juz mnie nie prowokowac do takich zachowan.
j
he he jestem taka sama!!! zawsze wkurzalo mnie to ze nie pozwolil mi odejsc zawsze kladl sie na progu i blagal.
No i tez jestem taka, ze jak sie wkurze to mi wisi czy on bedzie ze mna czy nie, czy sobie pojdzie czy nie, jeszcze pomoge mu sie spakowac, tylko z kolei on nawet jak kaze mu sie wynosic to nie idzie, baran
oj wika Ty cos podejrzanie ostatnio wygladasz... zle samopoczucie i wogole...