anastazja - ile ja bym dala za normalna teściową, może się zmieni ale na to nie liczę za bardzo.
Mój mąż to ma super tesciową, moja mama jest cudowna, martwi i troszczy sie o niego bardziej niz o mnie
Tymbardziej,że mieszkamy razem tzn. w domku, my na parterze rodzice na pietrze, dwa osobne wejścia, i każdy ma swoją prywatność. Mąż nawet sie nie wkurza jak latam co chwilkę do mamy pogadać. I sam sie z nia fajnie dogaduje.
Fajna pogoda za oknem i po pracy chyba wyciągne kosiarkę, nie wiem jak wy ale ja uwielbiam kosic, a ta trawka rośnie i rośnie.
Już nie umiem w pracy wysiediec a tu jeszcze 1,5h.
danao - zobaczysz, będzie szybciej niż myslisz
Dziewczyny jak zobaczyłam dzisiaj aktualne zdjęcie małego bąbelka - od brata , to łezka mi poszła, troszke smutno mi sie zrobiło bo sama bym w sierpniu miała takie maleństwo:-(.
Nie odbierajcie tego ze zazdroszczę ja sie naprawdę cieszę się ze juz bąbelek jest na świecie i ze mam zaszczyt byc jego ciocią i mamą chrzestną:-)Poprostu mam czasami takie dni i smutno mi, jak uronię łęzkę to mi lepiej.
Mój mąż to ma super tesciową, moja mama jest cudowna, martwi i troszczy sie o niego bardziej niz o mnie
Tymbardziej,że mieszkamy razem tzn. w domku, my na parterze rodzice na pietrze, dwa osobne wejścia, i każdy ma swoją prywatność. Mąż nawet sie nie wkurza jak latam co chwilkę do mamy pogadać. I sam sie z nia fajnie dogaduje.
Fajna pogoda za oknem i po pracy chyba wyciągne kosiarkę, nie wiem jak wy ale ja uwielbiam kosic, a ta trawka rośnie i rośnie.
Już nie umiem w pracy wysiediec a tu jeszcze 1,5h.
danao - zobaczysz, będzie szybciej niż myslisz
Dziewczyny jak zobaczyłam dzisiaj aktualne zdjęcie małego bąbelka - od brata , to łezka mi poszła, troszke smutno mi sie zrobiło bo sama bym w sierpniu miała takie maleństwo:-(.
Nie odbierajcie tego ze zazdroszczę ja sie naprawdę cieszę się ze juz bąbelek jest na świecie i ze mam zaszczyt byc jego ciocią i mamą chrzestną:-)Poprostu mam czasami takie dni i smutno mi, jak uronię łęzkę to mi lepiej.