reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie w 2012

Calogera ZDROWIA!!! Daj znać po lekarzu.

Sowinka Martolinka jest ciekawa jak będą wyglądać torty a ja jak smakują. Zamawiam kawałeczek bo smaka mi narobiłaś.

Martolinka mi taka pogoda w ogóle nie przeszkadza. Wszystko byle by nie te upały


Wczoraj o 23 zachciało mi sie herbaty. Wodę wstawiłam i poszłam do pokoju Pati tak ładnie spał ze sie położyłam koło niego. Usnęłam. Po 1,5 h obudził mnie brat. W całym mieszkaniu był dym. I takim to sposobem spaliłam czajnik i wietrzenie urządziłam nocne.
 
reklama
calogrea nic sobie nic sobie nie wkręcaj . Lekarze lubią czasem postraszyć :tak:i bez płaczu , bo maluszek się zdenerwuje:tak:

Bunny ja uwielbiam temp max do 22 stopni byle bez deszczu a tu nie ma dnia żeby nie lało. Dobrze , że brat Was poratował , bo mogło być róźnie
 
Calogera - ja w 12 tyg ciąży miałam anginę, brałam antybiotyk. Z Lilką jak widać wszystko jest ok. Będzie dobrze!

A na zamkniętym filmik z moją królewną :-)
 
helołłł:-):-)

poczytałam co u Was, ale masakrycznie się czuję i mało pamiętam co komu mam odpisać:sorry::sorry:
Sownika, czekam na fotki tego cuda:-)

Bunny, ja pierdziu:wściekła/y::wściekła/y: co za lekarz:wściekła/y::wściekła/y: a właściwie nie lekarz, tylko jakis buc:no::no: masakra!! współczuję CI , ze musisz z nim obcować:crazy: a zapomniałam Ci napisać, że Wojtusiowi daliśmy na drugie Dominik:tak:

Calogera
, nie czytaj żadnych "dobrych rad" w necie:no: wszsytko będzie ok :) &&&&&&&&&

a mnie boli głowa, nawala gardło, leje sie katar z nosa i boli mnie prawa strona szyi:wściekła/y::wściekła/y: po prostu pięknie:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Melduje o swym powrocie. Pogodę pozostawiam bez komentarza :dry:

Bunny brak słów. Ale wyjdźmy z założenia że gdyby działo się coś niepokojącego wydałby z siebie jakieś słowo tytułem komentarza.
Ty mówisz że jeszcze nic nie masz uszykowane? Pocieszyć Cię? 3 m-ce przed terminem Oliwierek miał wszystko w szafie poukładane, Amadeuszek był dodatkowo zaopatrzony w pościelone łóżeczko a teraz? W tej chwili nie mam nawet pokoju w którym mogłabym coś włożyć a co dopiero poukładać. Mieszkanie rozgrzebane, Odzież, pieluchy na sam początek, wkładki laktacyjne i inne akcesoria poupychane w obecnej sypialnie w skrzyniach łóżka. Wózek stoi w przedpokoju czekając na czyszczenie tzn siedzisko spacerówki a gondola i fotelik gdzieś upchnięte w komandorze. Nawet nie mam gdzie tego powykładać by zobaczyć co mi brakuje a brakuje z całą pewnością choćby smoczka, butelki (na wszelki wypadek), wanienki, rożka i innych gadżetów. Mamy drugą połowę lipca a końca w mieszkaniu nie widać. Nie wydaje mi się byśmy do końca sierpnia zdążyli się wprowadzić. Jeżeli zamieszkamy tam we wrześniu będzie to cud nad cudami. Zaczynam czuć wielki dyskomfort i lęk że córka się urodzi a ja nie będę kompletnie przygotowana.

Calogera proszę Cię nie czytaj internetu. Słyszałam ostatnio słowa jednej z ciężarnych w poczekalni.
ciężarna - Panie doktorze czy komputer szkodzi dziecku w trakcie ciąży?
dr. Matuszkiewicz - tak, jeżeli podłączony jest do internetu!
 
Witam:) cisza tu, że szok:szok:

Oto moje dzieło (na nic innego nie miałam siły) tylko jakieś dziwne to zdjęcie:-p Ar33.jpg

Na wieczorze panieńskim było super - tylko troszkę potańczyłam, żeby się nie przemęczać, ale wytrzymałam do 3:00:-p

Wczoraj byliśmy na urodzinach u mamy, więc dzionek też szybko minął, a dzisiaj tak mi się dłuży, że to jest jakaś masakra:confused2: Wacek ma przyjechać, ale oczywiście nie wiadomo o której i tylko czekam na jakieś info:confused:

Nic mi się nie chce:dry:
 
Witajcie,

Sowinka masz Ty wyobraźnię i talent:-D:-D ciekawe jak tort smakował:-p
Syneczki a mieszkanie macie już wybrane/kupione?
Calogera jak samopoczucie?
Gdzie podziewa się QCZ? Anastazja? Danao? Iza? Wika? Livastrid? Trina? kwiatuszek?
Bunny jesteś?

Jka minąl Wam weekend? mam nadzieję na lepszą pogode żeby w nastepny weekend plażę zaliczyć , bo nie było jeszcze takiej okazji
 
hej :)

Sowinka, super torcik :) Zdolniacha z Ciebie:tak::-):-) Jak sie czujesz?? Pokażesz brzuszek??

Martolinka, jak to nie byłaś jeszcze na plaży?? :szok::szok:

Calogera
, super, ze już Ci lepiej :)


u mnie wszyscy chorzy:-:)-( Z Wojtusiem byliśmy wczoraj na IP, bo ma katar i kaszel. Na szczęście osłuchowo czysty, gardło nie jest zaczerwienione. Dostaliśmy syropki, cebion i euphorbium do noska. Mam nadzieje, ze szybko mu przejdzie :tak:

 
Wika o kurczaczek. Zdrowia dla twoich mężczyzn!
A Ty jak sie trzymasz? Zdrowa jesteś?

Calogera no nareszcie antybiotyk pomogł :-) bo już sie długo męczyłaś z tym uchem. A jak Twój słonik sie ma ? Kiedy masz wizytę u gin?

Sowinka minelas sie z powołaniem powinnaś zostać cukiernikiem!
Smakowicie wygląda ten torcik. Na pewno panna młoda była zadowolona

Martolinka pogratuluj Gosiulkowi bo wszędzie napisała dobre wieści tylko nie tu .
To naprawdę nie za piękna musi być pogoda u Was skoro jeszcze nie miałaś okazji iść na plażę

Syneczki wiesz mialam takie plany w ten weekend malowanie, kupno komody na ciuszki Dominika i co i nic. W sobotę był pogrzeb mojego kuzyna i nie było czasu na remonty. Byliśmy na zakupach nie kupiłśmy komody. Zobaczyliśmy super pojemną szafę i zapomnieć o niej nie mogę a kasy na nią nie ma. Czekamy do następnej wypłaty i zobaczymy jak stoimy z kasa. Może sie uda ze kupimy ta szafę bo już mi sie nie podobają komody.
Wychodzi na to ze jedyne co mam to torbę naszykowana do szpitala. Rzeczy Dominika chyba wypiorę i zapakuje w torby znowu bo nie nam gdzie tego schowac.
Wkurza mnie to ze nic nie jest gotowe ale tak to jest jak sie wszystko zostawia na ostatnia chwilę.
Może następnym razem jak P przyjedzie to wszystko zrobimy.
Syneczki Ty masz termin na połowę października? Może Wam sie uda wprowadzić do nowego mieszkania do tego czasu. Poradziłas sobie z kuchniom tzn wiesz jak ja umeblujesz?


A dziś z Patim robiłam ogórki (pikle carry i sałatkę szwedzka której jeszcze w słoiki nie zapakowałam więc wieczorem czeka mnie jeszcze gotowanie). Mały kucharz dzielnie pomagał bez niego nie dałabym rady.
Jutro czeka mnie dentysta i już na samą myśl mi słabo.

Co u Was dziewczynki? Piszcie opowiadajcie!
 
reklama
Wika u nas wyjscie na plaże to prawdziwa wyprawa;-)nie korzystamy z pobliskich kąpielisk , bo tu po prostu nie da się odpocząć- człowiek na człowieku, buda na budzie , koc na kocu. Jezdzimy na Mierzeję Wiślaną prawie pod rosyjską granicę. Tam jest cisza , spokój , do najblizszego koca jakieś 0,5 km;-) z resztą ja nie z tych co lubią lezec i się opalać
Wika zdrówka dla maluchów!! nic gorszego jak choroba dzieci

Bunny tak jak pisze Calogera- najwazniejsze , ze wiesz co Ci brakuje , co sie przyda itp. Doświadczenie ponad wszystko:tak::tak:Juz widze jakby mi mój synek pomagał w kuchni :-p
Calogera nic nie mów o pieniądach. idą jak woda, zwłaszcza na jedzenie..

Alutka śpi po 4 godzinnym marudzeniu, Antek nie zamierza spać. Własnie sobie uswiadomiłam , że młody za miesiąc do przedszkola idzie:blink: delikatnie zaczynam się tym denerwować
 
Do góry