reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie w 2012

Ja na chwilę wpadłam a tu takie wiadomości
Gratuluje!!!!!! Może wreszcie przerwało się pasmo i teraz posypią nam się testy pozytywne:tak::tak:
To ja na razie nie robię bo na styczeń tłoczno się zrobiło ( na innych wątkach :-)) może chociaż na luty się załapię :-)
 
reklama
Sowinka kiedy idziesz do gina?
Wacek wie?

Powiedzcie mi dziewczyny co zrobić z moim Patrykiem. Nie chce siadać na nocnik a jak juz usiądzie to na sekundę, dorosłego kibelka sie boi
 
Sowinko a tak się zapierałaś że nie możliwe. Ty mnie lepiej posłuchaj, ja mam na październik 2012 i lepiej żebym nie była ostatnia bo przecież jak to wygląda by dwa miesiące się zmarnowały. Ależ się cieszę :-D:-D:-D:-D
 
Sowinka kiedy idziesz do gina?
Wacek wie?

Powiedzcie mi dziewczyny co zrobić z moim Patrykiem. Nie chce siadać na nocnik a jak juz usiądzie to na sekundę, dorosłego kibelka sie boi

Bunny będę dzwonić po 10 do położnej, żeby się umówić na wizytę:-) tak Wacek wie rano Go obudziłam i mu powiedziałam to mnie wycałował jak nie wiem co:-)

Powiem szczerze, że Bartuś jakoś tak za nocnikiem też nie przepadał, więc wybrał sobie kibelek z nakładką:tak: spróbuj zrobić z tego cały rytułał -> siadanie, sikanie, wycieranie papierem, spłukiwanie i mycie rączek może mu się spodoba:-) Bartek już bardzo ładnie woła siku -> wczoraj ani razu się nie zesikał albo trzeba Go pytać co jakiś czas to w końcu powie, że mu się chce:tak: z kupą mamy problem, ale będzie ładna pogoda to może jakoś uda się i to przejść:-D

Syneczki no zapierałam się, bo sama nie wierzę, że to możliwe, że po takim czasie od @ się udało:tak: ja jak zaczęłam się w piątek tak źle czuć to od razu mi przyszło na myśl, że czuję się tak jak z Bartkiem w ciąży, ale wypierałam to i wmawiałam sobie, że to musi być jakieś zatrucie:-p prawdopodobnie rozpocznę 2013 rok:happy:
 
Sowinka gratulacje!!!

Dlaczego piszesz ze to niemozliwe? Niemozliwe by bylo, gdybys wogole nie uprawiala dunga dunga:-D


Bunny dziekuje kochana za pamiec;-)
u mnie wlasnie trwa odpampersowanie dlatego przezywam podwojny szał ciał:szok::szok::sorry: siedze w szczynach po same uszy, jak nie Iga do przebrania to Milosz:wściekła/y: z ta roznica ze Iga zrobi kulturalnie i nic jej tam nie wycieknie a Milosz jak zrobi kupe w majty to uciekajac przede mna pogubi ja po calym domu a na koniec wskakuje na lozko i "niechcacy" wyciera w koc i posciel:wściekła/y::wściekła/y: z siusianiem idzie mu łatwiej, po prostu co chwile pytam czy chce i za ktoryms razem mi sie uda ze on odpowie TAK ale jak nie zapytam w magicznej chwili to leje rowno w majty.O przepraszam, wczoraj jak zostal z prababcia to 3 razy sam poszedl na nocnik siusiu ale za to produkujac kupe schowal sie za naroznik i narabal tak ze moja babcia miala co robic:szok::szok:


wika ja przed porodem nauczylam Milosza robic kupke do kibelka, niestety z chwila narodzin Igi nauka poszla w las, wiec w naszym przypadku to nie zdalo sprawy, teraz na nowo uczymy go tego ale moze Twoj synus bedzie bardziej wyrozumialy dla mamy i nie bedzie sie uwstecznial jak moj synalek:-p

A tak poza tym to u nas nic nowego, moje dzieci nadal mnie terroryzuja, Milosz w dzien a jak on zasypia o 19tej to Iga przejmuje zmiane i tak do rana wiec mam hardcore 24h na dobe:szok::-p

No ale z tych fajniejszych wiesci to ze kupilismy kominek do domu a moj tato kladzie nam plytki w lazience, kibel juz mamy, do piatku lazienka bedzie juz na gotowo, pokoj tez juz na gladko czeka na panele i malowanie ale reszta domu nadal w proszku:no:jeszcze tyle tam roboty wiec nie wiem czy zdazymy wprowadzic sie na zime:no:

Ja tu gadu gadu a moj ancymon leje w galoty az chlapie po szafie!:wściekła/y::wściekła/y:

No to uciekam, nastepnym razm bardziej sie rozwine
 
Bunny - tak jak pisala Sowinka, niech nakladke na kibelek sam wybierze i rytualy, dzieciaki to uwielbiaja. U nas jeszcze zdaly egzamin gatki z ukochanym Chudym i Buzzem. Maciek robil wszystko, zeby Chudego nie obsikac. Bardzo uwazal. Ale u nas to chyba po prostu sam dojrzal do tego, bo odzwyczajanie trwalo tydzien i od tamtej pory mial moze 3-4 wpadki. No i pielucha w nocy tez byla sucha. Kiedys superniania mowila, ze to znak, ze dziecie kontroluje zwieracze i odpieluchowanie jest wtedy kwestia psychiki, bo fizjologia juz da rade.
 
Bunny Oliwierka katowałam nocnikiem w konsekwencji uciekał podsikiwać kwiaty w doniczkach :szok: Z Amadeuszkiem przyjęłam taktykę nakładki. Wybrał sobie kolor i zapach. Z Disney-a zielone jabłko a jak pięknie aromatyzowało toaletę :-D A zaczęło się od tego że po przywiezieniu do domu położyłam i sama pokazałam jak się siada, co prawda bał się posadzić tyłeczek ale gdy już raz spróbował poczuł się dumnym wyrośniętym człowieczkiem. Co dziwne nauczył się w jeden dzień tak ta dorosłość go zmobilizowała. Nie miał nawet 2 lat, jako pełnoprawny dwulatek poszedł do przedszkola i jako jedyny bez pieluchy więc spokojnie jeszcze ma czas.
 
Dziewczątka czy Wy też tak cierpicie/cierpiałyście z powodu skurczy łydek? Ja przechodzę męki pańskie. Pamiętam w poprzednich ciążach jak bolało ale tylko w nocy, niespodziewanie ze snu wybudzały. Szybka interwencja dwóch par rąk i po bólu ale teraz? nie dość że Piotr w pocie czoła masuje, ja dosłownie walę pięściami a one po ataku bólowym i tak twarde pozostają. Jednej nocy jedna, drugiej nocy druga w konsekwencji dziś chodzić nie mogę. Bez znaczenia w którą stronę ruszę stopą czuję ból, twardość i napięcie a więc leże jak taka sardynka i przemieszczam się tylko do toalety i kuchni a wtedy ruchami posuwistymi bez ruszania pietami przemieszczam się z miejsca na miejsce. A wiecie jaki problem ze schodzeniem po schodach? na tyłku zjeżdżam. Niby piję hektolitrami te soki pomidorowe i jakoś efektów nie widać.
 
reklama
Do góry