reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MAMUSIE STUDENTKI ŁĄCZMY SIĘ :-)

Hej, Karlam!! Muszę powiedzieć, że ja Cię rozumiem. W końcu masz licencjata, więc jakąś pracę możesz mieć. poza tym, może się okazać, że uzupełniające powinnas robić z pokrewnego kierunku(możliwość awansu w pracy). Nie wiem jakie to studia, ale na humanistycznych tak można. Np. mój kolega robił licencjata z filozofii i prowadził kółko filozoficzne w szkole. Później okazało się że szkoła potrzebuje historyka i zrobił uzupełniające z historii, teraz pracuje na pełny etat :D Ja się sprężyłam i w cztery lata udało mi się zrobić pięć. Z czego się cieszę, bo teraz dzidziuś i nie wiem czy bym dziekanki nie brała... Muszę dokończyć pracę magisterską i wiem jak ciężko mi to idzie...Pozdrawiam!!
 
reklama
ja tez zaczelam studia gdy moj synek mial 8 m,iesiecy i wcale zle nie bylo studjuje zaocznie wiec gdy byly zjazdy maly wedrowal do dziadkow chyba ze maz mial wolne wiec dalismy rade i mam nadzieje ze gdy urudzi sie drugi babel tez sobie poradzimy
wiec trzymam kciuki i wierze ze napewno wrocisz na studia :laugh: :p
 
Jejku 22.09 (dzień przed ślubem :p) mam jeszcze poprawkę :( i musze się uczyć, a tak mi się nie chce!!Dobrze że tylko jedną a nie np 3 tak jak inni z mojej grupy :p
 
Xmamuśka powodzenia. Również trzymam kciuki! Tylko nie dziękuj, bo to zabronione ;)

Ja co prawda jestem już po studiach, ale pamiętam jak ciężko mi było chodzić do pracy, a w weekendy do szkoły. No i jeszcze te diabelne sesje :( W związku z tym oceny były średnie, ale mnie to wystarczyło. Mialam koleżankę i na licencjacie i na magisterce, która w połowie drugiego roku licencjata urodziła dziecko, a drugie pojawiło się na pierwszym roku magisterki. Dziewczyna oprócz tego prowadziła księgowość firmy swojego męża i nadzorowała budowę ich domu. Nie mogłam pojąć jak ona to robi, że przy takim nawale zajęć miała same piątki i czwórki. Podziwiałam ją za to 8) A na dodatek jak ktoraś z naszej paczki miała problem ze zrozumieniem jakiegoś materiału, to siedziała z nią popołudniami i pomagała jej w nauce ;) Taka koleżanka to super babeczka.
 
Xmamuśka, trzymam za |Ciebie mocno kciuki!! koniecznie napisz jak Ci poszło. My wszystkie ciepło o Tobie myślimy, więc głowa do góry, będzie egzamin do przodu!!

Ja muszę pisać pracę magisterską, miałam obronić się w czerwcu, ale nawet połowy nie napisałam... Wiecie jak mi się cięzko skoncentrować, ciągle myślę o dzieciątku, wchodzę na rózne stronki, myślę o kolejnej wizycie u gina itp. No nic spadam do pisania, to może skończę przed lutym i dzieciak bedzie mial mame z magistrem ;) A jak nie skoncze.... To bedzie mial mame bez magistra... też fajnie, nie? ;) Jednak idę pisaC!! Pozdrawiam Was serdecznie!!
 
reklama
Do góry