Agniesiak85
Fanka BB :)
Mam nadzieję
Kciuki za Kasię
Kciuki za Kasię
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
smutne wieści:---(tak mi przykro aż łezka ciśnie się do oka:---(taka była szcześliwa z fasolki a tu...tulam mockoz buziakamidziewczyny nasza Ren straciła fasoleczkę...... :---( to straszne... jak się dowiedziałam aż mnie zatkało. Poszła na badanie i dowiedzieli się że płód jest martwy! :------( Ren tulam bardzo mocno... biedna.... :-(
zdrówka dużomusi im być teraz ciężko....:-(
Ja dopiero co zaczełam czytać wiadomości na bb bo mnie nie było od niedzieli wogóle przy kompie. Wczorajszy dzien spedziłam na badaniach.. mam zerwany mięsień i czeka mnie rehabilitacja :-(
poza tym dostaję ketonal w zastrzykach i tabletkach.... masakra
u mnie jest ten sklep aż dwa i powiem ze lubie tam chodzić kupowac bo ładniutkie rzeczy tam są i te akurat które szukam co i wyprawki troche tam kupiłam :-)no ale co do ceny to jednak jest nieco drogoWiesz co, to trochę dziwne jest z tym "Światem dziecka".
Niby jest gdzieś przy Bielanach ten sklep - jakieś duże centrum tylko dla maluszków, a wyobraź sobie, że jak wczoraj szukaliśmy z mężem to nikt z Wrocka nie umiał nam pomóc i wskazać gdzie to jest....
przykro mi:-(kciuki aby udało się szybko zafasolkowacmy też z męzem będziemy sie starać by jeszcze w tym roku zajśc w ciążę...ale potrzebuje trochę czasu aby dojśc po niedawnym poronieniu:-(
witaj :-)nieciekawie ale życze zdrówka i udanego zafasolkowaniaWitam kochane dawno mnie się nie odzywałam ale mam wiecznie jakieś problemy.Najpierw mieliśmy wypadek w pracy (karetki) poraz kolejny doznałam urazu kręgosłupa i byłam usztywniona.W domu już dostaję na łeb, bo jestem chyab pracoholikiem...Między czasie wkońcu poszłam do endokrynologa i mam straszną masakrę z moimi hormonami.Moimi chorobami mogę się podzielić z 8 osobami.Przepisała mi większą dawke Eutyroxu i Siofor 500 po którym się już lepeij czuję oprucz tego że chodzę wiecznie sikać i mogłabym spać całymi dniami.Z wagi troszkę mi poszło ale znów stanęłaW poniedziałek pojechałam na badania genetyczne wyniki za 4 tyg.I tak mi jakoś te życie ucieka z dna na dzień.Całuję Was serdecznie i miło Was się czyta.Buziaki
Madzie i Meggi Ale te Wasze skarby juz urosły.Ślicznę są
jest dobrze Bartuś już z mamusia i teraz czekac aż będą kazali wyjść do domku:-)a ty kochana nie bać mi się najwyżej sobie pokrzyczysz;-)kciukaski za udany poródPatrysiu - co tam u Was i u Madzi?;-)
kciukaskiDziewczynki pisałam z Kasią macie od niej pozdrowienia
Zabieg ma jutro o 15
witamy witamy i na bardziej szczegówlowe relacje czekamy nooo i fotki:-)Hejka Kochane
Ale slabi szpiedzy z Was- od 2 godzin czytam co naskrobalyscie i nikt mnie nie wyczail albo juz o mnie zapomnialyscie. Urlop sie udal, pogoda dopisala, opalenizna jest, tequila i cygara tez sa
Jak sie ogarne to dam jakies fotki
Pozdrawiam
Aga ja Ci moge tylko podpowiedzieć z mojego doswiadczenia co nieco. Pieluszki testowałam Huggies, Happy i Pampki. Zostałam przy pampkach bo tamte sztywne jak cholera. A kosmetyki pokupowałam Nivea i nie używam. Kąpiel w emolientach. Do noska frida i woda morska w sprayu SterimarCzuję się dobrze, tylko ciężko już się robi
A jeśli chodzi o zakupki to dokładnie tak to jest jak piszesz. Pewnie potem dopiero wyjdzie co jest naprawdę potrzebne a co było zbędne :-) Ale takie są uroki pierwszej ciąży, martwimy się żeby tylko niczego nie zabrakło... Najbardziej martwię się żeby dopasować dobre pieluszki i dobre kosmetyki, żeby tylko nie uczuliły małego. Tylko tego jest w sklepach, że naprawdę trudno wybrać
Ałć, kuruj sie Kiniumusi im być teraz ciężko....:-(
Ja dopiero co zaczełam czytać wiadomości na bb bo mnie nie było od niedzieli wogóle przy kompie. Wczorajszy dzien spedziłam na badaniach.. mam zerwany mięsień i czeka mnie rehabilitacja :-(
poza tym dostaję ketonal w zastrzykach i tabletkach.... masakra
Hej Słońce. Dziękuje.Witam kochane dawno mnie się nie odzywałam ale mam wiecznie jakieś problemy.Najpierw mieliśmy wypadek w pracy (karetki) poraz kolejny doznałam urazu kręgosłupa i byłam usztywniona.W domu już dostaję na łeb, bo jestem chyab pracoholikiem...Między czasie wkońcu poszłam do endokrynologa i mam straszną masakrę z moimi hormonami.Moimi chorobami mogę się podzielić z 8 osobami.Przepisała mi większą dawke Eutyroxu i Siofor 500 po którym się już lepeij czuję oprucz tego że chodzę wiecznie sikać i mogłabym spać całymi dniami.Z wagi troszkę mi poszło ale znów stanęłaW poniedziałek pojechałam na badania genetyczne wyniki za 4 tyg.I tak mi jakoś te życie ucieka z dna na dzień.Całuję Was serdecznie i miło Was się czyta.Buziaki
Madzie i Meggi Ale te Wasze skarby juz urosły.Ślicznę są
Nie myśl o tym. Myśl o maluszku. :-)U nas dobrze.. wczoraj byliśmy na pierwszym ktg Małe skurcze się już zapisują.. Normalnie się obawiam już tego porodu, że będzie się ciągnął wieki i że będzie baaaardzo bolało
Widze po zdjęciach,że wyjazd sie udałOpowiem Wam w skrocie
Dzien wylotu- rano pobudka, na lotnisku odrazu wiadomosc ze lot opozniony 3 godziny, wiec czekalismy-potem 10 godzin lotu
Dotarlismy 15/02-poniedzialek kolo 18 na lotnisku juz na miejscu- potem taxi- pogoda parno i padalo
wtorek- pogoda super sloneczna ale wietrznie- opalanko i rezerwacja wycieczek
sroda- wyjazd do Playa del Carmen na plywanie z delfinami- pogoda cudna caly dzien, wieczorem wietrznie
czwartek- wycieczka do parku naturalnego Xel-Ha a potem na ruiny do Tulum- pogoda juz zachmurzone ale udala sie super
piatek- wycieczka do Chichen Itza- miasta swiatyn Majow i jaskini Cenote
sobota- odpoczynek- troche opalania
niedziela- wieczorem wyjscie na impreze do Coco Bongo- mozecie sobie znalezc na You Tube- gruba impreska
poniedzialek- pakowanko z rana, leczenie kaca , na lotnisku - wiadmosc o 5 godz opoznienia lotu- masakra- lot przeniesiony z 16.20 na 21 a kwitnelismy od 14 na lotnisku, wiec mozecie sobie wyobrazic
Ogolnie wszystko udalo sie super, drinki i slonko na przemian nie chcialo sie wracac...acha no dodalam 3 fotki na profilu, te same co NK, nie mam sily wybierac, mamy ich ponad 550 no i 1gb filmikow