reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie,staraczki od 2009 roku

HEJKA:-)
A ja byłam na spacerku bo śliczna u mnie pogoda co trzeba skorzystac:-)ach jak super powdychac świerzego powietrza:-)a synek sobie pobiegał nie ma co:-D


Cześć dziewczyny. Jednak przysza do mnie wczoraj @. I mam pytanie do was. Jako olu dniowe mam liczyć swoje cykle? Zazwyczaj mam 29-30 dniowe. Ale ten ostatni miał 35 dni. Dzięki za odpowiedź


przykro mi ale juz niedługo staranka po @;-)
 
reklama
Czesc Dziewczynki,

Wpadlam sie zameldowac ze jestem juz w domu, wrocilam ze szpitala, przejsc mialam co nie miara, jadac zmoczylam siedzenie w taxi, myslalam ze juz zostane i bede rodzic bo zaczely sie skurcze :-( jednak wszystko sie dobrze skonczylo...Jestem nadal w dwupaku, ufffff...Mam b. silna grzybice i jakies zapalenie, mimo antybiotyku, ciaz sa bakterie i silne uplawy i to one moga w kazdej chwili spowodowac pekniecie pecherza i porod, dlatego mam sie obserwowac i jak znow zaczenie ze mnie leciec (sorry) to znow na pogotowie, nawet za dwa dni jak bedzie potrzeba bo gin powiedzial ze raczej nie odroznie a w takim przypadku wody b. czesto sie sacza...
To co ktoras pisala ze wody maja slodki zapach...jedynie moze mnie nakierowac ale kazal nie ryzykowac i od razu w taxi a jak beda bole nawet wzywac karetke i do szpitala bo jest b. duzo ciaz ktore po takim saczeniu wod sie rozwiazuje przez CC czy to jest 24 tydz czy 35 bo dzieciatko moze sie udusic a tak szaaaaaansa ze a noz przezyje ... dlatego odliczam tygodnie bo to dopiero 28 eh....

Poza tym trafilam na super gina, mlody chlopaczek ale o dziwo nic nie zbagatelizowal...Przyjechalam na IP, pani tez mila wywiad, potem zszedl lekarz i zrobil badanie, po czym myslalam ze do domu a ten ze nie usg...Poszlam na usg i myslalam ze cos tam zerknie a ten mnie podlaczyl pod duzy TV i robil z 20 min usg...zapytal sie kiedy mialam 3D a ja ze nie wiem, wiec do mnie "a to zrobimy" i takim sposobem opisal mi calego dzidziusia (po sprawdzeniu ilosci wod of course), czy nerki prawidlowy rozmiar, 4 komorowe serduszko, pecherz, zoladek, po czym pomiary szczegolowe glowki, kosci udowej i brzuszka, pokazal nawet dziurki od nosa, wargi ze nie ma rozszczepu ani w kregoslupie, siusiaka oczywiscie, stopki i paluszki ... malo tego zrobil przeplyw pepowinowy i jest lepszy niz powinien byc...Badanie bylo ciezkie bo maly mial czkawke i brzuch mi skakal, gin sie smial....Na koniec zbadal szyjke, lozysko i cos tam jeszcze, wiec full wypas, bylam zaskoczona...

Aaaa najwazniejsze maly jest spory, wg gina wiekszy niz na wiek ciazy bo 1400g :))) wiec odetchnelam...

Po usg sie zebrala do domu a ten ze nie bo jeszcze KTG, wiec posluchalam serduszka, ilosc ruchow w normie i brak skurczow...Znow tylko byla kupa smiechu bo pigula nie mogla podlaczyc gdyz maly wedrowal w brzuchu z prawej na lewo i z powrotem, co zlapala serduszko to ten na 2 strone jej uciekal :))) Na koniec wszystko mi strescil jak wyglada sprawa, mam nadal brac antybiotyk i lezec, obserwowac sie i jesli bedzie kolejny wyciek od razu na IP...Ja do niego ze tak mi glupio, ze zrobilam takie larum a tu "nic" a on ze b. dobrze bo to wyglada jak wody i jest tego ok pol szklanki (mialam cale mokre spodnie i nogawki az...) wiec nie ma sie co zastanawiac bo w moim przypadku moga sie zaczac saczyc, szczegolnie ze mam skurcze czesto gesto...

Suma sumarum jestem w domu i leze z nozkami w gorze, nie chodze, nic nie robie bo znow sie ze mnie leje ze wkladka nie daje rady, ale mam czekac 2 dni i zobaczymy....

Wszystkim dziewczynkom dziekuje za pamiec i kciuki, synus rowniez...Jestescie kochane sle buziaki i swieze fluidki od duzego juz mojego wariatuncia :

*********************************************************
 
Moze sprobuj do szpitala jechac jak bedziesz znow miala takie bole.....nie wiem jak ci pomoc ja tez mieszkam w uk(tyle ze w innej czesci) ale z dostaniem sie do ginekologa nie mam problemu....
 
nikt mi nie pomoze?? :(
wiesz co jak to czytam to przypomnialo mi sie ze teztak kiedys mialam.... ale nie pamietam czy to bylo przed okresem , ale napewno po stosunku... zlapal mnie taki bol, wlasnie taki skurcz w macicy ze oblalam sie cala zimnym potem, padłam na kafelki w lazience i zaczely mi sie tak trząść rece i nogi ze myslalm ze zemdleje!!:szok: ale przeszlo po paru minutach.... potem moze ze dwa razy jeszcze mi sie tak zdazylo ale w duzych odstepach miedzy soba.....
powiem ci szczerze ze nie myslalam nigdy o tym w kategoriach ze cos moze byc nie tak.... pomyslalam ze moze za mocno sie kochalismy z męzem ze mnie tak boli.... ale teraz to juz nie wiem... chyba zapytam gina przy nastepnej okazji....
 
Cześć dziewczyny. Bardzo się ciesze Kroptusiu, że jesteś w domku i póki co mały się trzyma w brzusiu. Oby jak najdłużej. Nadal mocno ściskamy kciuki i odliczamy tygodnie razem z tobą.
 
Witam wszystkich :biggrin2:

KROPTUSIU! Jak dobrze Cię "widzieć", martwiłyśmy się :tak: dobrze, że wszystko się w miarę układa! Niech Kacperuś jeszcze nie wychodzi:tak:

Kochane powiedzcie mi o co chodzi...:confused2:
anty tg: 315,1 IU/ml (norma: 115) - dożo chyba co??,
anty tpo: 7,25 czyli ok
TSH: 0,36 - trochę mało, spadło mi tak po 8 tygodniach leczenia letroxem, wcześniej było 5,5
FT4: 15,45 (norma 9-20)

Czy możliwe, że to haschimoto??:szok:
Wizytę u endokrynologa mam za tydzień dopiero :sorry2:
 
A ja juz po wizycie u gina - i pecherzyk jest na szczescie wewnatrz macicy i zarodekma jakies 3mm - tyle mam na wydruku z usg ale szczerze mowiac to nie rozmawialismy z ginem ile ma tylko ze jest ladny i wyglada, ze wszystko powinno byc w porzadku.
Dostalam dalej duphaston 2x1 i luteine 2x1 oraz jakies zastrzyki mam sobie robic podskornie przeciw krzepliwosci krwi...
 
reklama
Ola - widzę że mamy blisko siebie testowanko... ja planuje zrobic w srode tescik bo licze ze jak jest fasolka to cos tam sie zacieni - bo na dlugi weekend wyjezdzamy na Mazury i bedziemy troszke imprezowac wiec lepiej byloby wiedziec....

Trzymam kciuki za Ciebie kochana!!

kasiulek82 - baaardzo dziękuje, za miłe słowa i życzonka!! Ja widać czekam ze zniecierpliwieniem na swój prezent ślubny bo owulka w noc poslubna miała być ( i mam nadzieje była!) :D
Trzymam kciuki Kochana:tak::-D
Udanego wypoczynku:-)

Cześć kobietki w ten cudowny wtorek :-D:-D:-D
Witam:-D

Kroptusiu ciesze się, że wszystko się ułozyło. Mam nadzieję, że maluszek jeszcze posiedzi w brzuszku.
Gosia ciesze się, że z maleństwem oki:tak::-)

A mi dzis na teście owu pojawiła się słaba druga kreseczka:-D
 
Do góry