Halo! nikt nie widzi, mam problem z M.
Obwinia mnie o swoje ponuractwo i brak dzidzi!!!!!!!!!!!!
Macie jakąś redę?!
Moze ma poprostu gorszy dzien i jest poirytowany probami przeciez to nie Twoja wina nikogo trzeba czasu i co najwyzej ingerencji lekarza...Z tego co piszesz nie robil badan?? Wiem jakie to ciezkie przekonac bo sama probowalam swojego ale sie nie udalo bo juz to przechodzil dawno temu i mu lekarz powiedzial ze jest bezplodny dlatego nie udalo mi sie go namowic a dzidzia przyszla bardzo niespodziewanie...Moze przeczekaj ten czas. Ja jak mialam wlasnie takie dni ze znow NIC muchy w nosie i sie klocilismy jak nie daj Boze wspomnial o dzidzi to tez "zrob badania samo sie z siebie nie wezmie"...Dzis odposc a jutro pojutrze spokojnie porozmawiajcie przeciez problem moze lezec po jego stronie nie powinien tak mowic ale w nerwach roznie bywa