reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie,staraczki od 2009 roku

reklama
witam was
mało zaglądam bo chora jestem strasznie od wczoraj :(
mam anginę i katar
ledwo żyję
nie jest mi lekko

pozdrawiam was
 
DZIEŃ DOBRY?:-)
witam was
mało zaglądam bo chora jestem strasznie od wczoraj :(
mam anginę i katar
ledwo żyję
nie jest mi lekko

pozdrawiam was
i tu życze zdrówka duzo:tak:
Dzięki Dziewczynki,

U ortopedy suuuper :) Jestem dumna z Igorka. Ortopeda spytał co on już potrafi a Igor zanim zdążyłam powiedzieć sam zaprezentował przewroty :-) I nie płakał ani nic, śmiał się tylko :-)

Madziu ja te dwie rzeczy narazie bo nie mam katalogu -mama gdzieś posiała a te mailowe jakoś mi nie podchodzą.
zuch chłopak:-)super:-)
Cześć babeczki!

U mnie kaszana straszna bo rzeka występuje z brzegów i grozi zalaniem a woda już mi do piwnicy wchodzi i musieliśmy pompkę załączyć żeby wodę wypompowała. Kurcze a tu ma lać tak do piątku.

Dziewczyny muszę się pochwalić, że sprzedałyśmy z koleżanką dwie rzeczy. Korale i bransoletkę:-D


Patrysiu buźki dla chłopaczków
dziekuje już wycałowani:-)kurcze oby się uspokoiło i nie zalewało mocniej:-(no i gratki za sprzedaż:-)

MADZIAS a babka brak słów:no:
 
Agapasku ale przeszliście z Wojtusiem :no: Ale cieszę się, że już jest wszystko w porządku. Mam nadzieję, że Wojtuś będzie miał super wyniki i wszystko będzie dobrze:tak:

Kiniu zdrówka życzę:tak:

A my nadal pływamy. załączę parę zdjęć naszej rzeki

Oto zdjęcia
 

Załączniki

  • DSC00029.jpg
    DSC00029.jpg
    31 KB · Wyświetleń: 21
  • DSC00028.jpg
    DSC00028.jpg
    30,3 KB · Wyświetleń: 22
  • DSC00027.jpg
    DSC00027.jpg
    29,6 KB · Wyświetleń: 20
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dzień doberek Dziewczynki!

Nadal jeszcze zipię. :-D Właściwie wszystko u mnie po staremu. Chyba dlatego się nie odzywam. Nie mam też czasu na bb. Wiecie... praca, dom, praca, dom. Już daaawno nie czytałam co tam u Was. Tylko tak przelotnie zauważyłam,że Kasia już po hsg. Kasiu powiedz mi czy to okropne badanie boli? Niestety chyba 11 czerwca też je będę miała robione. Ola też coś pisała chyba o hsg? Ojoj co to się dzieje?
Agapasku gratuluję synusia i przykro m,że miałaś taki ciężki poród. Najważniejsze,że wszystko dobrze się skończyło.
Maggie, Madzias, Patrysiu, Kinia i cała reszta, o której mogłam niepamiętać, gorące buziaki dla Was kochane!
 
Kasiulka nie jest to miłe badanie nie ukrywam ale ból się da porównać do mocnego bólu miesiączkowego tak więc da się wytrzymać. Oczywiście jeśli masz drożne jajowody bo jeśli nie to podobno jest troszkę bardziej nieprzyjemne niż zwykle. Poproś koniecznie żeby mówiono ci co właśnie robią i co możesz czuć to pomaga niz nagle poczuć np. ból.

Życzę powodzenia:tak:
 
Hej dziewczynki :)

Troszkę nadrobiłam, dzięki, że o mnie pytałyście.
Urodziłam 10 maja, ale miałam bardzo ciężki poród zagrażający życiu synka. Mały był poowijany pępowiną i miał węzeł prawdziwy zaciśnięty na szyi :-:)-:)-( Oczywiście nikt tego nie wiedział - podobno nie do wykrycia nawet na usg i zdarza się b. rzadko - więc rodziłam najpierw naturalnie, przez 5 godz. Rodziłam najpierw tylko z położną a potem jak zaczęły się komplikację to jeszcze z dwiema lekarkami. Jedna uciskała szyjkę a druga próbowała wypchać małego od góry. Dzięki Bogu Wojtuś nie wciskał się w kanał rodny bo się podduszał, więc cofał się zamiast pchać się do przodu. W ostatniej chwili zrobili cesarkę, bo tętno małego zanikało i serduszko zwalniało :-:)-:)-(ale ponieważ liczyły się już sekundy więc dali mi taką dawkę znieczulenia ogólnego, że nie mogli mnie z niego wybudzić przez 45 min. Mąż był cały czas obok, słyszał lekarzy i jak mnie wybudzali, myślał, że nie dadzą rady :-:)-:)-( Także trochę przeszliśmy... Wojtuś był już podduszony, urodził się blady i trafił do inkubatorka. Ale gdyby nie ta pępowina to wszystko byłoby super. Mały ważył 3440 g i miał 56 cm.
A ja najpierw jak to po operacji, na środkach przeciwbólowych dochodziłam do siebie, a potem jak sobie zaczęłam uświadamiać jak to się mogło skończyć to wpadłam w histerię. W szpitalu leżałam tydzień i cały czas ryczałam. Cały czas ktoś ze mną siedział żebym nie była sama, bo kompletnie nie mogłam do siebie dojść. Przez cały tydzień pobytu w szpitalu przespałam może z 5 godzin, cały czas ryczałam :-(. Te lekarki i położna co były przy porodzie chodziły koło mnie jak koło jajka bo same miały świadomość, że jakby go wypchały to urodziłabym martwe dziecko. Potem dowiedziałam się, że tak trudnego porodu nie miały od lat. Naprawdę mam za co Bogu dziękować, że mój synek urodził się cały i zdrowy. Oczywiście jesteśmy już w domku, ale cały czas pod obserwacją. W szpitalu robili serię wyników i jeszcze muszę w piątek jechać i zrobić resztę i na konsultację do lekarki prowadzącej go w szpitalu.

A na razie uczę się macierzyństwa, poznajemy się nawzajem, jestem niewyspana, przemęczona i troszkę przerażona nową rolą mamusi, ale szczęśliwa, że synek jest z nami. Jest cudownym, kochanym aniołkiem naszym. Nasz mały cud :-):-)

Pozdrawiam Was serdecznie. Buziaki :**
Ojj kochana to przeżyliście na prawde,ale najważniejsze że wszystko dobrze sie skończyło:-):-)
Gratuluje synusia,super,dzielny chłopczyk:tak:
Czekamy na jakieś zdjątka:-)
Wiesz Agapasku mój mały jak był owinięty pępowiną to lekarze na usg też tego nie widzieli. Ja nawet przed porodem po południu miałam usg robione

O kurcze:shocked2:
Dzień doberek Dziewczynki!

Nadal jeszcze zipię. :-D Właściwie wszystko u mnie po staremu. Chyba dlatego się nie odzywam. Nie mam też czasu na bb. Wiecie... praca, dom, praca, dom. Już daaawno nie czytałam co tam u Was. Tylko tak przelotnie zauważyłam,że Kasia już po hsg. Kasiu powiedz mi czy to okropne badanie boli? Niestety chyba 11 czerwca też je będę miała robione. Ola też coś pisała chyba o hsg? Ojoj co to się dzieje?
Agapasku gratuluję synusia i przykro m,że miałaś taki ciężki poród. Najważniejsze,że wszystko dobrze się skończyło.
Maggie, Madzias, Patrysiu, Kinia i cała reszta, o której mogłam niepamiętać, gorące buziaki dla Was kochane!
Kasiu kochana super,że sie odzywasz:-)
Pozdrawiam cieplusio i trzymam kciuki za badanie


Kasiulek Wszystkiego Najlepszego z okazji urodzinek (spóźnione ale szczere) :tak::tak:


 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Cześć dziewczynki
Ja już o 7 miałam pobudke :eek: Pogoda nadal do kitu,ale może potem nie będzie padać bo chce iść na spacerek
Mi wczoraj net szwankował,mąż kombinował co sie tam dzieje i potem wieczorem też i w końcu doszedł że mamy wirusa na iplusie:-(
Także moge zostać bez netu:-(
Miłego dnia dziewczynki
 
Hej Laseczki,

Madziu - jakbyś bez neta została to napisz mi eska żebyśmy się nie martwiły. Igorek mnie dzień w dzień o 6 budzi - wczoraj wykąpałam go godzine późńiej żeby dłużej pospać i nic z tego.

Agapasku - gratuluje z całego serca. Poród miałaś nieciekawy ale najważniejsze że Wojtuś już jest z Tobą. Teraz sie troszke siebie nauczycie i będzie suuuuper.

Kasiulku - Słońce skopie Ci tyłeczek za nie odzywanie. Jakiś czas temu pisałam o 1% z podatku bo u mnie to malutko ale namówiłam rodziców i dqali na Amelke i pytałam sie właśnie o Amelke co u niej słychać. Aaaaaaaaaaaa i tysiąc buziaków i kopniaczków od Igorka i ode mnie z okazji Urodzinek :)

Patrysiu - świetni Ci Twoi mali mężczyźni :)

Kinia - jak sie czujesz?
 
reklama
Madziu dam Ci znać jak coś,potem pójdziemy albo podjedziemy do plusa. Pewnie nam zabiorą kostke z iplusa:-(
Przez te dni co mamy wirusa to nam to coś ściągnęło chyba mbg kurcze:-(
Kacperek też mnie przeważnie o 6 budzi:eek:
 
Do góry