reklama
Cześć dziewczynki
U mnie też zimno strasznie brr
Kacperek dobrze,ćwiczymy dalej ale nadal sie złości jak jest na brzuszku,ale może sie przyzwyczai :-)
Właśnie go bujam na bujaczku,jak uśnie chce zrobić obiad :-)
A wy jak sie czujecie dziewczynki? Justyś, Kroczek, Patrysia, Agniesiak,Agapas,no i Maggie moje ciężarówki(mam nadzieje,że sie nie obrazicie)
Cześć dziewczynki :-)
Pewnie, że się nie obrazimy W końcu jesteśmy "iężarówki" i będziemy coraz większe. Dzieki kochana, że pytasz :-). Ja czuję się dobrze, tylko gardło mnie boli i "zimno" mi wyskoczyło. Martwię się trochę żeby się tylko ni rozchorować. Wczoraj piłam mleko z miodem i czosnkiem, zrobiłam sobie syrop z cebuli, od dizsiaj będę piła i staram się codziennie przed wyjściem z pracy wypić wodę przegotowaną z miodem i cytryną - podobno dobrze uodparnia :-).
Podczytałam trochę waszą rozmowę i muszę wam powiedzieć, że moja teściowa też twierdzi, że jedno to za mało. Dziecko musi mieć rodzeństwo :-). Jak mówiłam jej, że pewnie po tym pierwszy porodzie to mi się odechce więcej rodzenia to ona twierdzi, że wręcz odwrotnie. Jak pierwsze urodzę to zaraz zachce mi się drugiego. Ale to tylko w formie żartu bo ja akurat nie mogę narzekać na swoją teściową. Fajna z niej kobietka :-).
P
patrysia*
Gość
WITAM:-)
Wczoraj wieczorem miałam akcje tak o 22 bo synek znowu tak się pchał na pochwe że niezły był ból co też potem szłam do łóżka i co tak zaczął boleć brzuszek że się az trzymałam za niego i tak po krzyżei tak do 23 co potem zasnełam i wstałam(bo czas na tabletke był bo zaczełam brac od 17 a że co osiem godzin to wychodzi mi zewtedy o 1 w nocy i wtedy o 9 rano)i już niebolało ale potem jak wstałam rano to tak pochwa boli jakby ktoś mnie kopnął tam normalnie sie boje ale też musze myśleć pozytywnie
MADZIAS nieprzejmuj sie teściowa nasza za to mówi dlaczego tak szybko drugiea co to ja obchodzi my robimy tak jak my chcemy a nie ona i tez tak zróbcie niech sobie gada może ulzy a wy to wpuście jednym uchem a wypuście drugim;-)
Wczoraj wieczorem miałam akcje tak o 22 bo synek znowu tak się pchał na pochwe że niezły był ból co też potem szłam do łóżka i co tak zaczął boleć brzuszek że się az trzymałam za niego i tak po krzyżei tak do 23 co potem zasnełam i wstałam(bo czas na tabletke był bo zaczełam brac od 17 a że co osiem godzin to wychodzi mi zewtedy o 1 w nocy i wtedy o 9 rano)i już niebolało ale potem jak wstałam rano to tak pochwa boli jakby ktoś mnie kopnął tam normalnie sie boje ale też musze myśleć pozytywnie
MADZIAS nieprzejmuj sie teściowa nasza za to mówi dlaczego tak szybko drugiea co to ja obchodzi my robimy tak jak my chcemy a nie ona i tez tak zróbcie niech sobie gada może ulzy a wy to wpuście jednym uchem a wypuście drugim;-)
kroczek_k
Nowy rok, nowa nadzieja
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2009
- Postów
- 4 774
Jestem dziewczynki jestem. Chciałam wyjść na dwór ale zimno strasznie i mój M mówi, żebym nie wychodziła. Może kiedy indziej jak nie będzie tego wiatru.
Patrysiu trzymaj się Kochana. Na pewno będzie dobrze. Trzymam kciukasy, żeby Alanek jeszcze poczekał.
Dziewczynki tak Was czytam i na prawdę strasznie się cieszę, że mam takich teściów jakich mam tzn. że są bardzo fajni. Nie wtrącają się i nie dają swoich rad na siłę ale są troskliwi i na prawdę da się z nimi pogadać. Ja mieszkam na jednym podwórku z teściami, babcią mojego M, jego siostrą, mężem i ich córeczką i jakoś sobie dajemy radę. Każdy z nas mieszka w swoim mieszkaniu i po prostu jak nie chcemy się widywać to nie wchodzimy sobie w drogę.
Co do ciuszków po maluszkach to Madziu moja szwagierka ma dzieczynkę ale jeśli chcesz to mogę ją spytać czy ma ochotę na ten kombinezonik.
My byśmy z M chcieli mieć więcej niż jedno dziecko ale nie wiem czy nie zaadoptujemy drugie. Ja zawsze chciałam przygarnąć jakieś maleństwo. Im też się należy troszkę miłości i normalny dom. Oczywiście w razie adopcji chcielibyśmy noworodka.
Patrysiu trzymaj się Kochana. Na pewno będzie dobrze. Trzymam kciukasy, żeby Alanek jeszcze poczekał.
Dziewczynki tak Was czytam i na prawdę strasznie się cieszę, że mam takich teściów jakich mam tzn. że są bardzo fajni. Nie wtrącają się i nie dają swoich rad na siłę ale są troskliwi i na prawdę da się z nimi pogadać. Ja mieszkam na jednym podwórku z teściami, babcią mojego M, jego siostrą, mężem i ich córeczką i jakoś sobie dajemy radę. Każdy z nas mieszka w swoim mieszkaniu i po prostu jak nie chcemy się widywać to nie wchodzimy sobie w drogę.
Co do ciuszków po maluszkach to Madziu moja szwagierka ma dzieczynkę ale jeśli chcesz to mogę ją spytać czy ma ochotę na ten kombinezonik.
My byśmy z M chcieli mieć więcej niż jedno dziecko ale nie wiem czy nie zaadoptujemy drugie. Ja zawsze chciałam przygarnąć jakieś maleństwo. Im też się należy troszkę miłości i normalny dom. Oczywiście w razie adopcji chcielibyśmy noworodka.
Cześć Patrysiu :-) Co teściowa to inna wersja ... Ech te teściowe, dają się we znaki, jak nie z tej strony to z innej :-).
Ciekawe jakie my kiedyś będziemy jako teściowe ;-)
A Ty widzę będziesz miała niewielką różnicę wiekową między dziećmi. Moja kumpela tak się stara żeby się wstzrelić, żeby właśnie było ok 2 latek różnicy i coś im to nie wychodzi :-(.
Ale to w sumie ma swój urok. Teraz się przemęczysz z takimi maluszkami ale później za to będziesz miała fajnie i pewnie dzieciaczki będą miały lepszy kontakt przy takiej niewielkiej różnicy wieku :-).
Ciekawe jakie my kiedyś będziemy jako teściowe ;-)
A Ty widzę będziesz miała niewielką różnicę wiekową między dziećmi. Moja kumpela tak się stara żeby się wstzrelić, żeby właśnie było ok 2 latek różnicy i coś im to nie wychodzi :-(.
Ale to w sumie ma swój urok. Teraz się przemęczysz z takimi maluszkami ale później za to będziesz miała fajnie i pewnie dzieciaczki będą miały lepszy kontakt przy takiej niewielkiej różnicy wieku :-).
Jestem dziewczynki jestem. Chciałam wyjść na dwór ale zimno strasznie i mój M mówi, żebym nie wychodziła. Może kiedy indziej jak nie będzie tego wiatru.
Patrysiu trzymaj się Kochana. Na pewno będzie dobrze. Trzymam kciukasy, żeby Alanek jeszcze poczekał.
Dziewczynki tak Was czytam i na prawdę strasznie się cieszę, że mam takich teściów jakich mam tzn. że są bardzo fajni. Nie wtrącają się i nie dają swoich rad na siłę ale są troskliwi i na prawdę da się z nimi pogadać. Ja mieszkam na jednym podwórku z teściami, babcią mojego M, jego siostrą, mężem i ich córeczką i jakoś sobie dajemy radę. Każdy z nas mieszka w swoim mieszkaniu i po prostu jak nie chcemy się widywać to nie wchodzimy sobie w drogę.
Co do ciuszków po maluszkach to Madziu moja szwagierka ma dzieczynkę ale jeśli chcesz to mogę ją spytać czy ma ochotę na ten kombinezonik.
My byśmy z M chcieli mieć więcej niż jedno dziecko ale nie wiem czy nie zaadoptujemy drugie. Ja zawsze chciałam przygarnąć jakieś maleństwo. Im też się należy troszkę miłości i normalny dom. Oczywiście w razie adopcji chcielibyśmy noworodka.
:-):-) Hej kroczek :-) Musze przyznać, że odważna jesteś. Ja myślałam sobie kiedyś, że jak nie będę mogła mieć swojego dzidziusia to chyba zaadoptuję, ale im byłam starsza tym więcej widziałam w tym obaw.
Madziaas
Już jesteś:)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2009
- Postów
- 6 109
Kasiu spytaj jak możesz,może twoja szwagierka by chciała ten kombinezonikJestem dziewczynki jestem. Chciałam wyjść na dwór ale zimno strasznie i mój M mówi, żebym nie wychodziła. Może kiedy indziej jak nie będzie tego wiatru.
Patrysiu trzymaj się Kochana. Na pewno będzie dobrze. Trzymam kciukasy, żeby Alanek jeszcze poczekał.
Dziewczynki tak Was czytam i na prawdę strasznie się cieszę, że mam takich teściów jakich mam tzn. że są bardzo fajni. Nie wtrącają się i nie dają swoich rad na siłę ale są troskliwi i na prawdę da się z nimi pogadać. Ja mieszkam na jednym podwórku z teściami, babcią mojego M, jego siostrą, mężem i ich córeczką i jakoś sobie dajemy radę. Każdy z nas mieszka w swoim mieszkaniu i po prostu jak nie chcemy się widywać to nie wchodzimy sobie w drogę.
Co do ciuszków po maluszkach to Madziu moja szwagierka ma dzieczynkę ale jeśli chcesz to mogę ją spytać czy ma ochotę na ten kombinezonik.
My byśmy z M chcieli mieć więcej niż jedno dziecko ale nie wiem czy nie zaadoptujemy drugie. Ja zawsze chciałam przygarnąć jakieś maleństwo. Im też się należy troszkę miłości i normalny dom. Oczywiście w razie adopcji chcielibyśmy noworodka.
Fajnych masz teściów, u mnie teściu sie też nie wtrąca
A dzisiaj bardzo zimno,dobrze że nie wychodziłaś
reklama
Justys84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Grudzień 2008
- Postów
- 2 091
ja tez cie Kasiu podziwiam ale ja tez zawsze mowilam jak nie bedziemy mogli miec swoich to zaadoptujemy i niech sobie kazdy mysli co chce!tym bardziej jak sie adoptuje dzieciaczka juz od noworodka,kochamy z M dzieci i nie wyobrazamy sobie zycia bez nich
Podziel się: