reklama
Ewa dobrze, że doczytałam do końca...
bo jak napisałaś "nie potrafię piec i gotować" to już Cię podejrzewałam o fałszywą skromność
no ale dodałaś "z głowy", więc wszystko się wyjasniło
Nie, nie Gotuję w miarę zjadliwie Ale zdecydowanie wolę piec - słodkie rzeczy mi lepiej wychodzą
Jolcia, pisz częściej!
***
Piekę obwarzanki Ciekawe, co to będzie
kamaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Listopad 2013
- Postów
- 3 110
Susi ale super, że już Cie wypisali! Ze wyniki masz super! SUPER :-) Tylko nie nadrabiaj czasu jakiego nie było Cie w domu!!!
muniuś ale masz "fajną" babcie...współczuję... i tak jak Agnis83 napisała, u każdego ktoś sie znajdzie..
Josek witaj w klubie...zwalam też na hormony... pozarlam sie na calego na mojego m...potem z mama...az mi glupio...mowia mi ze ostatnio wszystkiego sie czepiam... masakra jakaś bo też to zauwazylam...i ze ciagle jakby warcze..ech... dlatego dola dzisiaj na calego mam..
nieznajoma1991 ale masz super :-) świetna taka niespodzianka.I jeszcze ta paczucha :-) Ja moją mame poprosiłam o karuzele zeby kupila malemu, bo są z maskotkami z lupilu w lidlu...to mi powiedziala znowu: poki nie ma na swiecie nic nie bede kupowac...ech te zabobony..
Tehawanka oddaj troche śniegu
Ewa86 piszesz bloga kulinarnego? dasz linka?
Agnis83 odpoczywaj. A może mały Cie tam kopie i dlatego pobolewa? Bo moj się wczoraj taj "Bawił" na całego
Jolcia_ hehe znowu historia "mial być chopak, jest dziewczynka" cieszę się, że u Ciebie wszystko oki.
A mi się piecze sernik na ciemnym spodzie nie chcieli na swieta to bedzie na jutro do kawy, bo msze za tate tą miesięczną jutro mamy... akurat rano wiec po wszyscy na sniadanko i kawe do nas przyjada. Jak ten czas leci...:-(
Zmykam, bo moja potworna klucha (czytaj psinka kochana ) ma adhd i chce sie bawić
muniuś ale masz "fajną" babcie...współczuję... i tak jak Agnis83 napisała, u każdego ktoś sie znajdzie..
Josek witaj w klubie...zwalam też na hormony... pozarlam sie na calego na mojego m...potem z mama...az mi glupio...mowia mi ze ostatnio wszystkiego sie czepiam... masakra jakaś bo też to zauwazylam...i ze ciagle jakby warcze..ech... dlatego dola dzisiaj na calego mam..
nieznajoma1991 ale masz super :-) świetna taka niespodzianka.I jeszcze ta paczucha :-) Ja moją mame poprosiłam o karuzele zeby kupila malemu, bo są z maskotkami z lupilu w lidlu...to mi powiedziala znowu: poki nie ma na swiecie nic nie bede kupowac...ech te zabobony..
Tehawanka oddaj troche śniegu
Ewa86 piszesz bloga kulinarnego? dasz linka?
Agnis83 odpoczywaj. A może mały Cie tam kopie i dlatego pobolewa? Bo moj się wczoraj taj "Bawił" na całego
Jolcia_ hehe znowu historia "mial być chopak, jest dziewczynka" cieszę się, że u Ciebie wszystko oki.
A mi się piecze sernik na ciemnym spodzie nie chcieli na swieta to bedzie na jutro do kawy, bo msze za tate tą miesięczną jutro mamy... akurat rano wiec po wszyscy na sniadanko i kawe do nas przyjada. Jak ten czas leci...:-(
Zmykam, bo moja potworna klucha (czytaj psinka kochana ) ma adhd i chce sie bawić
flower188
Fanka BB :)
ja tylko na sekunde bo pobladzilam po Warszawie (cos mi sie nawigacja zawiesila i polaczenia z netem tez nie mialam) i niedawno dotarłam do domku, potem poszlysmy sasiadce zyczenia zlozyc i sie pozegnac no i zanioslysmy reszte korzennych babeczek z przepisu Ewy - musze potwierdzic ze sa pyyyyyszne - czekam na relacje co do makowych bo chetnie tez wyprobuje skoro juz blaszke mam
sernik wiedenski z mniam tez zaliczony ale juz dawno zjedzony bo do zlobka zanioslam na jaselka
tarta morelowa z przepisu megi pegi z kruszkonka wypasna (ja dalam brzoskiwinie ktore sama robilam do sloiczkow we wrzesniu chyba)
jak dojade do domku na swieta to musze zrobic again babeczki marchewkowe i blok czekoladowy bo mialy byc na swieta a wsyztsko zezarlismy
sernik wiedenski z mniam tez zaliczony ale juz dawno zjedzony bo do zlobka zanioslam na jaselka
tarta morelowa z przepisu megi pegi z kruszkonka wypasna (ja dalam brzoskiwinie ktore sama robilam do sloiczkow we wrzesniu chyba)
jak dojade do domku na swieta to musze zrobic again babeczki marchewkowe i blok czekoladowy bo mialy byc na swieta a wsyztsko zezarlismy
Tu masz strunkę sklepu KIK, fajny wszystko tam jest:
Koszulki & topy - Niemowlęta (42
Koszulki & topy - Niemowlęta (42
Agnis83
Mama Kacperka i Oskarka
Lepiej mi po tabletkach ale leze bo maz krzyczy jak łaże :-)
A maly rzeczywiscie duzo kopie
Jagna fakt Kik fajny sklep :-)
A maly rzeczywiscie duzo kopie
Jagna fakt Kik fajny sklep :-)
No hej dziewczyny
Jestem w domku cała szczęśliwa , że na święta z rodzinką. Muszę Wam powiedzieć , że cały czas myślałam pozytywnie i musiałam optymizmem zarażać koleżankę z sali - już się tak nauczyłam , że musi być dobrze i powiedzcie czy dzisiaj mi to nie wyszło na dobre?? No bo przyszli na obchód ( zdążyłam do was przed obchodem napisać kilka słów) i w trakcie kilku minut lekarz (z-ca ordynatora jeden z 4 w tym szpitalu ) obejrzał moje wyniki , jednemu lekarzowi ( a dzisiaj na obchodzie było ich z 4 czy 5 + studenci albo stażyści jacyś) kazał mnie od razu w gabinecie przebadać po czym zrobić usg i sprawdzić przepływy u dziecka i od razu wydał zalecenia, że mam się stawiać na przepływach co tydzień a nie co 2 tygodnie i co 2 tygodnie mam robić badanie przeciwciał. Ledwie zdążyłam wyjść z gabinetu już mnie położna złapała i mówi, że ma ogromną prośbę do mnie czy mogłabym się już zacząć pakować bo salowa przygotowałaby łóżko dla kobiety, która ma cesarskie cięcie. I tak w przeciągu 2 godzin zostałam przebadana, zrobiono mi przepływy, spakowałam się , odebrałam swoje wyniki i byłam gotowa do wyjazdu do siebie a akurat w odwiedziny przyjechały do mnie mojej kuzynki córki ( dorosłe panny już ) i z nimi i z ich tatą ( on coś w mieście załatwiaŁ) zabrałam się do mojego rodzinnego miasta !!!! A ta kobieta , która trafiła na moje łóżko po cesarce urodziła dziecko 4,800 60 cm sama miała cukrzycę i była dość duża a w trakcie cesarki jeszcze im jakiś pęcherz pękł i salowe były wzywane natychmiast od nas z oddziału na trakt porodowy - więc cała akcja z tym związana była Po powrocie do domku przejął mnie mój mąż zrobił herbatkę i poszliśmy się przejść do kilku sklepów a przy okazji na spacer ( nie byliśmy na zakupach !!!) Na obiad zawołała nas teściowa więc nie musieliśmy robić , jak wracałam do domku to zahaczyłam o fryzjera ( odkopciuszyłam się a jutro idę zrobić pazurki ) i teraz jestem w domku oglądam z córka bajki i filmy - podczytałam was i odpoczywam. Jutro wysyłam męża z córką po zakupy , sama trochę ogarnę mieszkanie ( pranie wstawię takie delikatne rzeczy bo w poniedziałek jeszcze do wieczora sprzątałam bo w sumie nie wiedziałam co mnie czeka w e wtorek na wizycie) więc mieszkanie mam sprzatnięte Później pójdziemy razem po choinkę i będziemy razem ją ubierać uff rozpisałam się co u mnie teraz Wy:
jaspis - w-zetka z nalewką hmmmm - znowu dziewczyny smaka robicie
juszka - zaczęłaś już święta u rodzinki ?? miłego pobytu
ozilla - koleżankę miałam bardzo fajną , tak samo miałyśmy na imię aż się położne śmiały , wymieniłyśmy się telefonami , tylko, że ona niestety musiała zostać
agnis - moja córcia wraca 2 stycznia do szkoły a bóli takich o jakich piszesz nie mam kochana
marcia - czyli czeka nas może jeszcze wiele niespodzianek w marcu jeśli chodzi o płeć naszych dzieciaczków?? Ja będę miała teraz usg co tydzień i pewnie wykonywać mi je będą różni lekarze ( bo jest ich tam wielu ) więc na każdym usg będę podpytywać
jagna - my choinkę będziemy ubierać jutro wieczorem - razem z czego się ogromnie cieszę
kainkas - zapytałam o hipotrofię bo dziewczyna , z którą leżałam załamała się kiedy w dniu przyjęcia ją zbadano i stwierdzono to właśnie u niej a ona jest już w 30 tygodniu ciąży i lekarz prowadzący do tej pory nie stwierdził nic takiego. U niej dzidzia wygląda na mniejszą o około 2 tygodnie jak dotąd planowano i zostawili ją na obserwację
mego pegi - całą prawdę o hybrydzie napisałaś ja już z 2 razy robiłam przerwę w trakcie mojej przygody z hybrydą teraz chyba kolejną zrobię po tym jak położna mnie delikatnie zapytała "czy nie zechciałaby Pani zmyć paznokci?"
flower - m chciał na pewno dobrze z tym telefonem
19ania19 - &&&& za wyniki a mały rozrusza się na pewno
nikusia - Ty to na taką zaradną i bardzo zorganizowaną osobę wydajesz się - plan wykonany w 100% - wszystko do świąt ogarnięte - super !! Ja w sumie też w poniedziałek jak już byłam po telefonie , że mam się stawić na patologii i nie wiedziałam co mnie czeka - posprzątałam do końca mieszkanko - może nie w takim stopniu jak chciałam ale ogarnęłam temat szybko . Więc teraz mam lekkie sprawy do zrobienia ale to już jutro z córcią i mężem - razem. A sałatki w poniedziałek całkiem na wieczór zrobię Ciasto w ciągu dnia - zaparłam się , że zrobię w tym roku makowiec z thermomixem i może sernik rosę ?? Zobaczę Chcę jednak trochę odciążyć moją mamcię
munis - super, że już koniec z kuchnią !!! A z babcią faktycznie same przeboje - szok - jaki charakterek Udanej imprezki
josek - nie stresuj siebie kochana i dzidziulka
nieznajoma - super niespodzianka z tym łóżeczkiem
jolcia - witaj
kamaa - trzymaj się dzielnie jutro - świeże rany po jakimś czasie zostaną wyleczone - a wspomnienia na zawsze z bliską osobą zostaną
Jestem w domku cała szczęśliwa , że na święta z rodzinką. Muszę Wam powiedzieć , że cały czas myślałam pozytywnie i musiałam optymizmem zarażać koleżankę z sali - już się tak nauczyłam , że musi być dobrze i powiedzcie czy dzisiaj mi to nie wyszło na dobre?? No bo przyszli na obchód ( zdążyłam do was przed obchodem napisać kilka słów) i w trakcie kilku minut lekarz (z-ca ordynatora jeden z 4 w tym szpitalu ) obejrzał moje wyniki , jednemu lekarzowi ( a dzisiaj na obchodzie było ich z 4 czy 5 + studenci albo stażyści jacyś) kazał mnie od razu w gabinecie przebadać po czym zrobić usg i sprawdzić przepływy u dziecka i od razu wydał zalecenia, że mam się stawiać na przepływach co tydzień a nie co 2 tygodnie i co 2 tygodnie mam robić badanie przeciwciał. Ledwie zdążyłam wyjść z gabinetu już mnie położna złapała i mówi, że ma ogromną prośbę do mnie czy mogłabym się już zacząć pakować bo salowa przygotowałaby łóżko dla kobiety, która ma cesarskie cięcie. I tak w przeciągu 2 godzin zostałam przebadana, zrobiono mi przepływy, spakowałam się , odebrałam swoje wyniki i byłam gotowa do wyjazdu do siebie a akurat w odwiedziny przyjechały do mnie mojej kuzynki córki ( dorosłe panny już ) i z nimi i z ich tatą ( on coś w mieście załatwiaŁ) zabrałam się do mojego rodzinnego miasta !!!! A ta kobieta , która trafiła na moje łóżko po cesarce urodziła dziecko 4,800 60 cm sama miała cukrzycę i była dość duża a w trakcie cesarki jeszcze im jakiś pęcherz pękł i salowe były wzywane natychmiast od nas z oddziału na trakt porodowy - więc cała akcja z tym związana była Po powrocie do domku przejął mnie mój mąż zrobił herbatkę i poszliśmy się przejść do kilku sklepów a przy okazji na spacer ( nie byliśmy na zakupach !!!) Na obiad zawołała nas teściowa więc nie musieliśmy robić , jak wracałam do domku to zahaczyłam o fryzjera ( odkopciuszyłam się a jutro idę zrobić pazurki ) i teraz jestem w domku oglądam z córka bajki i filmy - podczytałam was i odpoczywam. Jutro wysyłam męża z córką po zakupy , sama trochę ogarnę mieszkanie ( pranie wstawię takie delikatne rzeczy bo w poniedziałek jeszcze do wieczora sprzątałam bo w sumie nie wiedziałam co mnie czeka w e wtorek na wizycie) więc mieszkanie mam sprzatnięte Później pójdziemy razem po choinkę i będziemy razem ją ubierać uff rozpisałam się co u mnie teraz Wy:
jaspis - w-zetka z nalewką hmmmm - znowu dziewczyny smaka robicie
juszka - zaczęłaś już święta u rodzinki ?? miłego pobytu
ozilla - koleżankę miałam bardzo fajną , tak samo miałyśmy na imię aż się położne śmiały , wymieniłyśmy się telefonami , tylko, że ona niestety musiała zostać
agnis - moja córcia wraca 2 stycznia do szkoły a bóli takich o jakich piszesz nie mam kochana
marcia - czyli czeka nas może jeszcze wiele niespodzianek w marcu jeśli chodzi o płeć naszych dzieciaczków?? Ja będę miała teraz usg co tydzień i pewnie wykonywać mi je będą różni lekarze ( bo jest ich tam wielu ) więc na każdym usg będę podpytywać
jagna - my choinkę będziemy ubierać jutro wieczorem - razem z czego się ogromnie cieszę
kainkas - zapytałam o hipotrofię bo dziewczyna , z którą leżałam załamała się kiedy w dniu przyjęcia ją zbadano i stwierdzono to właśnie u niej a ona jest już w 30 tygodniu ciąży i lekarz prowadzący do tej pory nie stwierdził nic takiego. U niej dzidzia wygląda na mniejszą o około 2 tygodnie jak dotąd planowano i zostawili ją na obserwację
mego pegi - całą prawdę o hybrydzie napisałaś ja już z 2 razy robiłam przerwę w trakcie mojej przygody z hybrydą teraz chyba kolejną zrobię po tym jak położna mnie delikatnie zapytała "czy nie zechciałaby Pani zmyć paznokci?"
flower - m chciał na pewno dobrze z tym telefonem
19ania19 - &&&& za wyniki a mały rozrusza się na pewno
nikusia - Ty to na taką zaradną i bardzo zorganizowaną osobę wydajesz się - plan wykonany w 100% - wszystko do świąt ogarnięte - super !! Ja w sumie też w poniedziałek jak już byłam po telefonie , że mam się stawić na patologii i nie wiedziałam co mnie czeka - posprzątałam do końca mieszkanko - może nie w takim stopniu jak chciałam ale ogarnęłam temat szybko . Więc teraz mam lekkie sprawy do zrobienia ale to już jutro z córcią i mężem - razem. A sałatki w poniedziałek całkiem na wieczór zrobię Ciasto w ciągu dnia - zaparłam się , że zrobię w tym roku makowiec z thermomixem i może sernik rosę ?? Zobaczę Chcę jednak trochę odciążyć moją mamcię
munis - super, że już koniec z kuchnią !!! A z babcią faktycznie same przeboje - szok - jaki charakterek Udanej imprezki
josek - nie stresuj siebie kochana i dzidziulka
nieznajoma - super niespodzianka z tym łóżeczkiem
jolcia - witaj
kamaa - trzymaj się dzielnie jutro - świeże rany po jakimś czasie zostaną wyleczone - a wspomnienia na zawsze z bliską osobą zostaną
reklama
Jolcia! no w reszcie się odzywasz!! Ja już się zastanawiałam nie raz co z Tobą, dobrze,że wszystko w porządku Jak idzie robienie biżuterii??
U mnie w domu sernika się nie robi, ale mi się marzy i postanowiłam upiec nowojorski z moich wypieków. Tylko w tym dziadowskim realu nie było ciasteczek digestiwe i inne wielozbożowe wybrałam, mam nadzieję, że będą ok!
Robię też barszcz i makowce, a do tego teściowa obdarowała nas dziczyzną i mama robi z niej pasztet a ja zapekluję na wędlinę i tak coś zostanie nam obu do zrobienia na obiad, bo strasznie tego duuużo (szynka z dzika i łopatka z sarny)
U mnie w domu sernika się nie robi, ale mi się marzy i postanowiłam upiec nowojorski z moich wypieków. Tylko w tym dziadowskim realu nie było ciasteczek digestiwe i inne wielozbożowe wybrałam, mam nadzieję, że będą ok!
Robię też barszcz i makowce, a do tego teściowa obdarowała nas dziczyzną i mama robi z niej pasztet a ja zapekluję na wędlinę i tak coś zostanie nam obu do zrobienia na obiad, bo strasznie tego duuużo (szynka z dzika i łopatka z sarny)
Podziel się: