Agnis - no i to samo mi babka z apteki powiedziała, że jak ciąża to 75 gram, a gin przepisała mi 50...no nic zrobię tak jak powiedzą mi lekarki u których będę to robić, może gin miała zły dzień i nie przemyślała tego co mówi?
Może ja też zaproponuje im, żebym wypiła to coś z zimną, bo z ciepłą to rzeczywiście może być obrzydliwe.
Josek - a jakie wymiary dzidzia miała przy porodzie? Podziwiam, że wytrzymałaś do porodu, ja to na każdym usg (a mam co wizytę) ryłam łeb ginekolog jaka to będzie płeć, a na 4D dla potwierdzenia kazaliśmy sobie ze Zbyszkiem pokazać przyrodzenie...ależ to zabawnie wyglądało
Co do cesarki to rzeczywiście poród jak z bajki jak czytam to co przeżyłaś. Ja jakoś nie mogę dopuścić myśli, żeby mój był ze mną i patrzył na poród, nie ma takiej opcji, żebym się zgodziła na to. Coś po prostu mnie odrzuca od tej decyzji, boje się też, że zmieni to jego nastawienie, bo cóż tu oglądać, przecież dzieciaczka i tak dostanie do rąk, a to co będzie poza tym oglądał to...ojj nie
Młoda mama - mój ma taką elektryczną Philips'a i bardzo sobie chwali, nigdy by nie wrócił do wymiennej z ostrzami, a za stówkę to już wypasioną da się kupić.
Ja to jak dostaje od niego prezent to jeden - jak kwiatka to kwiatka, jak biżuterię to biżuterię, nie wpadł na to by połączyć np. kwiatki z biżuterią
I jestem za kwiatkami doniczkowymi, teraz dostałam lilie orientalne i pięknie kwitną, a cięte dawno leżałyby albo ususzone albo w śmietniku.
Czarnyloczek - z tym oddechem też tak ostatnio mam jak się zdenerwuję czy jak zacznę myśleć o czymś stresującym. Mam zamiar powiedzieć to gin, mam nadzieje, że to nic złego, bo nie raz to samym tym faktem stresuję się jeszcze bardziej.
Aneta - eee to Ty imprezowiczka jesteś
Fajnie, że urządzacie córce urodzinki. Ja jak patrzę na zdjęcia z dzieciństwa to rok w rok miałam urodziny i to takie z pompą od 1 roku życia, zawsze była spora część rodziny + znajomi rodziców z dzieciakami i aż mi się miło robi, że rodzice tak o to dbali. Teraz też świętuję każde urodziny i staram się aby ten dzień był inny niż wszystkie.
Masz córeczkę Michelle, a ja jak nie wiedziałam, że będzie chłopczyk, myślałam o imieniu dla dziewczynki Michalina. Strasznie mi się podoba i nazwę tak córkę jak przyjdzie mi ją mieć w przyszłości
A tak z ciekawości zapytam jak Ty trafiłaś do Norwegii? Mąż norweg?
Ojciec mi mówił, że tam u was jest popyt na polską wódkę, jak do niego leciałam kazał każdemu z nas przywieźć, a że uzbieraliśmy znajomych i rodzinę to uzganiała się tej wódeczki trochę i gonił ją potem w pracy
Mój zrobił mi na kolację naleśniki z dżemem, który wczoraj zrobiłam z przepisu którejś z Was...mmm...i rzeczywiście wyszedł gęsty, tylko 3,5 godziny trzymałam je w garnku na małym gazie. Smak nieziemski, a szczególnie te z czekoladą, dałam białą, bo tylko taką miałam. Teraz to ruszać się nie mogę tak się objadłam, łakomstwo to straszny grzech
Co myślicie o tej butelce? Dobra będzie?
http://allegro.pl/tommee-tippee-butelka-260ml-antykolkowa-z-rurka-i3704979103.html