Guziczek87
Pracująca mamuśka
ewa86 coraz mniej mam bezdzietnych znajomych ale fakt w śród tej grupy panuje właśnie przekonanie że dziecko = katastrofa towarzyska, po mojemu totalna bzdura bo dziecko tak jak ewula pisze można zabrać prawie wszędzie:-)
Dodatkowo jak ktoś ma dziadków blisko to można dziecko podrzucić a rodzice mają np weekend wolny lub kilka godzin:-) Ja młoda od małego uczyłam że u babci jest super i teraz bardzo chętnie do niej jeździ na dyżury;p a ja z mężem możemy wyjechać gdzieś na weekend, czy po prostu pobyć samemu w weekend albo na kilka godzin wyskoczyć na miasto (sprawdza się przed bożym narodzeniem jak chcemy kupić prezenty).
Dzieci są kolejnym etapem w życiu i nie są od tego aby ograniczać tyko pokazywać nam nowe horyzonty! Życie bez nich było by dopiero nudą...
Dodatkowo jak ktoś ma dziadków blisko to można dziecko podrzucić a rodzice mają np weekend wolny lub kilka godzin:-) Ja młoda od małego uczyłam że u babci jest super i teraz bardzo chętnie do niej jeździ na dyżury;p a ja z mężem możemy wyjechać gdzieś na weekend, czy po prostu pobyć samemu w weekend albo na kilka godzin wyskoczyć na miasto (sprawdza się przed bożym narodzeniem jak chcemy kupić prezenty).
Dzieci są kolejnym etapem w życiu i nie są od tego aby ograniczać tyko pokazywać nam nowe horyzonty! Życie bez nich było by dopiero nudą...