mouse oj, współczuję tych mdłości i odrzucenia kawy. ja w pierwszej ciąży nie mogłam patrzeć na jajka! jakaś masakra, ani jajecznica, ani na twardo, na miękko, no w żadnej postaci. teraz na szczęście jeszcze nie ma sensacji i wszystko toleruję :-)
i z tym spaniem to mam tak samo, z tym, że nie o 5, a o 6 się budzę i już nie śpię. Lila śpi do 8 zazwyczaj, więc albo czytam książkę w łóżku albo się zbieram i jem śniadanie, piję herbatę.
daj znać jak tam Twoja beta :-) i gratulację z okazji ślubu. fajnie, z dzidziusiem w brzuszku, będziecie sobie we trójkę przysięgać
i jeszcze fajnie, że się przeprowadziliście. jejku, tyle zmian!!
kasiulek witam Cię gorąco! ja też przeszłam przez 2 poronienia, ale to jeszcze przed pierwszą ciążą, więc rozumiem Twój lęk. wszystko będzie dobrze, zobaczysz!
witam jeszcze
Babygg! gratuluję ciąży i potwierdzenia przez gina
neelam, jejciu, czytam co napisałaś i uświadomiłam sobie, że faktycznie trzeba będzie w nocy wstawać, haha
Lila odkąd skończyła ok. pół roku przesypia calutkie noce, od 20 do 8 (czasem do 8.30-9, ale nigdy przed 8), więc przyzwyczaiłam się do błogiego snu podczas całej nocy