dziewczyny, dzięki za rady, tylko że ja zmywarkę myłam dwa tygodnie temu, więc kurcze dziwne to jednak. Zaglądałam do środka i nie wiem skąd wylatuje woda, męża zagonię jak wróci z pracy. No i filtr ten na dole też czysty. No ale kupię popołudniu środek do mycia i zobaczę czy coś pomoże.
reklama
AnetaNorwegia
Fanka BB :)
Ewa ja tez chce kupowac blizniaczy (rok po roku) ale nie chce przeznaczyc wiecej jak 1000zl. I z tymi obok siebie tez racja. W sklepach trzeba windy szukac, czasem tej dla inwalidow bo o ruchomej tasmie mozna zapomniec o wjezdzie dla wozkow tak samo czasem. Ja musze kupic dwa wozki, normalny z sama gondola i blizniaczy z jedna gondola lub torba dla noworodka
Ja wróciałam do świata żywych dzisiaj. W poniedziałek o 20 złapały mnie takie wymioty, że całą noc miałam bliskie spotkania z toaletą praktycznie co 1,5 h. Obudziłam się zmasakrowana i bez sił. Co wypiłam to reset, jeść nic nie mogłam. Poszłam do pracy, ale wzięłam urlop, bo nie było szans, żeby cokolwiek ruszyła. Cały dzień przespałam u rodziców, bo w domu mały z nianią i nie byłoby możliwosci się nawet położyć. Wieczorem już było lepiej, tak, że mogłam się w końcu herbaty napić. i dzisiaj czuję, że żyję. Tak więc wygląda na to, że w czasie sobotniej kontroli Tadzia, przy okazji wszyscy złapaliśmy wirusa. Tadzik wykpił się żygańskiem w sobotę, mój maż mial opcje z niedzieli i cały poniedziałek, a ja na koncu z poniedziałku na wtorek.
Teraz jestem na lekkiej dieci, bo jeszcze potrafi mną szarpnać. I generalnie jestem mega odwodniona i jeszcze słaba, ale cieszę się, że nie mam żadnych innych sensacji.
Tadzik nadal kaszle, niby ten kaszel się odrywa, ale jakoś słabo to widze, chyba będę musiala z nim znowu do lekarza iść.
Co do kosztów wizyty ja mam ubezpiecznie w LUX MEDZIE i to mnie ratuje, bo ceny w Warszawie za wizytę (150-180 zł) i usg (150 - 200 zł) są astronomiczne. Połówkowe mam dopiero w listopadzie, tak więc jeszcze w niepewności trochę pobędę.
Dziewczyny gratuluję udanych wizyt. Rzeczywiście sporo u nas chlopców.
Teraz jestem na lekkiej dieci, bo jeszcze potrafi mną szarpnać. I generalnie jestem mega odwodniona i jeszcze słaba, ale cieszę się, że nie mam żadnych innych sensacji.
Tadzik nadal kaszle, niby ten kaszel się odrywa, ale jakoś słabo to widze, chyba będę musiala z nim znowu do lekarza iść.
Co do kosztów wizyty ja mam ubezpiecznie w LUX MEDZIE i to mnie ratuje, bo ceny w Warszawie za wizytę (150-180 zł) i usg (150 - 200 zł) są astronomiczne. Połówkowe mam dopiero w listopadzie, tak więc jeszcze w niepewności trochę pobędę.
Dziewczyny gratuluję udanych wizyt. Rzeczywiście sporo u nas chlopców.
AnetaNorwegia
Fanka BB :)
Ja bede szukala czegos co wyglada podobnie do tego http://allegro.pl/w47-chic-4-baby-wozek-blizniaczy-sprawdz-i3537356214.html ale na wiekszych kolach i niekoniecznie podwojnych obrotowych bo nie dam rady na sniegu
malpawzoo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Sierpień 2013
- Postów
- 512
Ale produkujecie! Nie daje się was nadrobić:-)
A powiedzcie mi, bo piszecie o opłacaniu położnych do porodu - kiedyś wiem, że bywała taka praktyka, ale teraz, z tego co się orientuję, to położne mają swój grafik i nie wolno im pracować po dyżurze, to jakim cudem taka opłacona jest przy porodzie? Mam na myśli zwłaszcza szpitale państwowe, bo prywatne rządzą się innymi prawami. Ja mam ginekologa szpitalnego, ale powiem szczerze, że nie wiem, czy na pewno w tym szpitalu urodzę. Jak wybiorę inny to w ostatnim miesiącu tam zacznę chodzić, żebyśmy się poznali.
A powiedzcie mi, bo piszecie o opłacaniu położnych do porodu - kiedyś wiem, że bywała taka praktyka, ale teraz, z tego co się orientuję, to położne mają swój grafik i nie wolno im pracować po dyżurze, to jakim cudem taka opłacona jest przy porodzie? Mam na myśli zwłaszcza szpitale państwowe, bo prywatne rządzą się innymi prawami. Ja mam ginekologa szpitalnego, ale powiem szczerze, że nie wiem, czy na pewno w tym szpitalu urodzę. Jak wybiorę inny to w ostatnim miesiącu tam zacznę chodzić, żebyśmy się poznali.
Ostatnia edycja:
Alesia... miałam tam super lekarza w pierwszej ciąży Marek Sarzyński, ale nie wiem czy sam się zwolnił czy jego zwolnili, a wielka szkoda. Teraz zrobiłam research wśród ginekologów i niestety większość ma bardzo kiepskie opinie w necie, ale udało mi się wyłowić panią Ziółkowską - Setę. Przyjmuje na Chmielnej w poniedziałki po południu i w środy. Powiem tak... napewno nie jest mega komunikatywna, pewnie gdybym była w pierwszej ciąży to by mi to przeszkadzało, że nie wyjasnia wszystkiego. No ale zawsze jak się o cos pytam to dostaję odpowiedź, jest skrupulatna (zawsze ją sprawdzam z tym co w tym samym czasie zlecał mi pierwszy lekarza) i generalnie slowa zlego powiedzieć nie mogę. No ale moja ciaza nie jest jakaś skomplikowana i trudna, więc też mi sie cieżko odnieść jakby by było gdyby taka była. Nie wiem tylko w jakim szpitalu pracuje, nie pytałam, bo dla mnie wiara w to, że lekarz prowadzący się Tobą później zainteresuje, jest lekko złudna, no chyba, że rzeczywiscie zna Cię wiele lat.
Na usg, bo to robi się oddzielnie, gorąco poleca dr Gmyrka. Chodziłam do niego w I ciaży i teraz, wszystko wyjaśnie, nie panikuje i ciągle żartuje. Wiem, że pracuje na Madalińskiego, bo kiedy mnie pytał gdzie zamierzam rodzić i wspominał, że jest stamtąd.
Zatem wszystko zależy od tego czego się od lekarza oczekuje.
Na usg, bo to robi się oddzielnie, gorąco poleca dr Gmyrka. Chodziłam do niego w I ciaży i teraz, wszystko wyjaśnie, nie panikuje i ciągle żartuje. Wiem, że pracuje na Madalińskiego, bo kiedy mnie pytał gdzie zamierzam rodzić i wspominał, że jest stamtąd.
Zatem wszystko zależy od tego czego się od lekarza oczekuje.
mamusia synka
i córeczki
- Dołączył(a)
- 26 Styczeń 2013
- Postów
- 5 023
U nas w szpitalu jest tak, ze nie mozna miec wynajetej polożnej, chyba, ze sie zdazy tak, ze ona jest akurat na dyżurze a inaczej nie ma możliwości - odgorny zakaz pracy poloznych poza dyzurami.........
Ja płace za wizyte z krotkim USG 100 zl, za wizyte z dokładnym USG ( czyli np. połowkowe) 200zł :-) za wszystkie badania płacę bo skierowania mam z prywatnego gabinetu :-(
Muszę was doczytac bo po przedszkolu pojechałam do siostry i dopiero wrociam
Ja płace za wizyte z krotkim USG 100 zl, za wizyte z dokładnym USG ( czyli np. połowkowe) 200zł :-) za wszystkie badania płacę bo skierowania mam z prywatnego gabinetu :-(
Muszę was doczytac bo po przedszkolu pojechałam do siostry i dopiero wrociam
Ale produkujecie! Nie daje się was nadrobić:-)
Ceny wizyt lekarskich rzeczywiście astronomiczne, dobrze, że jest opcja na nfz, bo nie wiem jakim cudem w tym państwie niektórych miałoby stać na ciążę
A powiedzcie mi, bo piszecie o opłacaniu położnych do porodu - kiedyś wiem, że bywała taka praktyka, ale teraz, z tego co się orientuję, to położne mają swój grafik i nie wolno im pracować po dyżurze, to jakim cudem taka opłacona jest przy porodzie? Mam na myśli zwłaszcza szpitale państwowe, bo prywatne rządzą się innymi prawami. Ja mam ginekologa szpitalnego, ale powiem szczerze, że nie wiem, czy na pewno w tym szpitalu urodzę. Jak wybiorę inny to w ostatnim miesiącu tam zacznę chodzić, żebyśmy się poznali.
MALPAWZOO ja miałam wynajętą położną. Koszt 1600 zł. Rodziałam w Warszawie, szpital św. Zofii. Położna nie może rodzić z Toba na własnym dużurze, a co do tego czy bezpośrednio po to nie wiem. Z moją było tak, że jak do nie zadzowoniałam, ze chyba się zaczęło, bo odeszły mi wody, to ustaliłysmy co mam robić o której przyjechać i ona mimo że zaczęła dyżur znalazła kogoś na zastępstwo i do czasu mojego przyjazdu odpoczywała. W umowie z nią, a tak naprawdę ze szpitalem wpisuje się też na wszelki wypadek dwie dodatkowe położne, które w razie gdyby ta nie mogła, ją zastąpią. No ale podmiana rzadko wchodzi w grę, bo wiadomo dla takiej położnej to czysty zysk. Moja przy moim porodzie się namęczyła, bo niestety kiblowała przy mnie 11 h, no ale zdarzają się szybkie zarobki, bo są dziewczyny co rodzą 2h po przyjechaniu do szpitala.
Ponieważ ja mam ubezpiecznie w lux med, więc wizyty nie nadwyręzają mojego budzetu, biorę polożną. Uważam, że jak z nią się obgada oczekiwania co do tego jaki ma się poród jes duża szansa, żeby on przebieg tak jak chcemy. Moja 2 h broniła mnie przed oksytocyną i wybroniła mnie przed cc, do którego nie bylo żadnych wskazan ze strony zagrożenia zdrowia i życia dziecka, a jedynie to, że poród trwał za długo, tak więc i tym razem zamierzam w położną zainwestować.
reklama
Megi Pegi, no ja chodzę do lux medu, głównie dlatego że tam zlecają mi badania i usg i nie muszę za nie płacić. A na usg chodzę do pana Jarosława Mrozka (przyjmuje w Mariocie), jest bardzo dokładny, a poza tym polecał mi go też mój lekarz prywatny, z tym że dość trudno się do niego dostać.
Podziel się: