reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

reklama
katrine a ja sie zaslodzilam knedlami i az mi slinka pociekla jak wspomnialas o spaghetti...(choc jadlam w tym tygodniu juz ale ja to makaron moge 7dni/tydz jesc)
ewa -dobrze ze byliscie u lek;jestem przeciwna antybiotykom ale w tej sytuacji to chyba nieuniknione bylo podanie i tez bym nie ryzykwala dalszego leczenia objawowego bo temp powyzej 38,5 to nie zarty u takiego malucha no i wirusowka to po 3 dniach juz zacyzna byc w odwrocie a tu pogorszenie wiec moze to bylo bakteryjne albo w takie sie rozwinelo - jak mala spi to poloz jej na czółko mokry reczniczek/pieluszke (mozesz namoczyc w rumianku to wtedy od razu inhalacja bedzie tez) - szybko zbija temp; Zdrówka! i uważaj żeby nie podłapać od niej nic - może też *spam* zacznij zażywać profilaktycznie?
 
Ale dziś dużo smaków różnych się przewija :D Ja uwielbiam kluchy z sosem, czy to śląskie, czy kopytka, ale bardzo nie lubię babrać się w tym, więc nie pamiętam kiedy robiłam :p

Jutro obiadem nie muszę się przejmować, bo Adasia zawozimy do moich rodziców i przy okazji zjemy u nich obiad :) Później na 18 10 do małego szczecińskiego kina (jak ja nie lubię multikina!) na Wałęsę. W końcu we wtorek mamy drugą rocznicę ślubu, to należy nam się wyjście, a tym bardziej wieczór we dwoje bez kąpania, usypiania itp. dziecka :)

MMka, super wieści!!

Ewa, to Ci się mała rozłożyła, oby przeszło jak najszybciej, na działanie antybiotyku pewnie trzeba poczekać.
 
Ewula, ona miała póki co raz antyb., ale dobrze zareagowała. Ja liczę, że niedziela już będzie spokojna.

Flower, chyba za późno. Już mnie gardło drapie. Psiknęłam tantum verde, mam herbatę z sokiem, ale marnie to widzę :/
Do lekarza nawet nie idę, bo moja lekarka rozkłada ręce jak przychodzę chora w ciąży. Daje wit. C i wapno... Muszę mieć zapalenie wszystkiego (z Frankiem tak miałam), żeby dostać duomox. A i tak na porodówkę pojechałam z kaszlem.
 
Ewa, może spróbuj z syropem z kwiatu czarnego bzu, nawet moja ginka go zachwalała, a w ciąży jak najbardziej można. Podobno podnosi odporność. Wspominała też coś o aloesie.
 
Na mnie ten psikacz tantum w ogóle nie działa :/
Może tabletki faktycznie spróbuję.

Ewula, a znasz nazwę tego syropu? To się kupuje czy samemu robi? Bo w googlach same przepisy znalazłam.
 
Witam się wieczorowo, nie mam czasu ostatnio pisać, tyle spraw na głowie... Teście robią remont w mieszkaniu i oczywiście musiałam doradzać co i jak, bo bardzo to lubią i cenią, więc cała przyjemność po mojej stronie, ale jestem zmęczona, a jutro jeszcze cały dzień na zakupach spędzimy razem :baffled:. No a wczoraj moja mamuśka miała imieniny i tak jakoś leci dzień za dniem.

Gratuluję dobrych wieści z wizyt:tak:. Współczuje chorym i mającym chore dzieci:-(. Taki sezon, trzeba przetrwać. Ja się okropnie boje choroby, bo u mnie zwykle jest tak że od razu mam 40 stopni przez dwa dni i koniec. I co ja zrobię z taką gorączką:confused:.
Juszka witaj;-). Ja też dziś ciacho piekłam, widzę, że taki ciastowy dzień dzisiaj. Będziemy miały co jeść w weekend.
Jolcia mnie też takie sytuacje wkurzają, te baby to w większości święte krowy są! Ale powiem ci, że dobrze, że nie wstałaś, nawet jakbyś się świetnie czuła to przecież stojąc w autobusie łatwo o upadek, tym bardziej w ciąży i wtedy tragedia gotowa!
MMka super wieści!
katrine blok czekoladowy pychaaaaaa i przez ciebie będę robic jak zjemy to co dzis upiekłam ;-)

Ja też czekam z utęsknieniem na kopniaczki od maluszka.
No i też mam ochotę na zimne piwko, ale nie skusze się nawet na bezalkoholowe, bo nic dobrego to w nim zapewne nie ma.... No cóż trzeba będzie poczekać.
 
reklama
Jolcia, doczytałam dopiero Twoją przygodę autobusową. Cały Kraków :/ Powiem Ci, że mnie w tym mieście już nic nie zdziwi! O mpkach to już nie wspominam, bo po staniu w ścisku w jednym autobusie, z ciężką torbą na ramieniu i Frankiem obok, w nocy wody mi odeszły w 36 tc. Oczywiście nikt nie dostrzegał mojego brzucha.
A przepuszczanie w kolejkach?? To jest moja trzecia ciąża i na palcach jednej ręki mogę policzyć przypadki, kiedy mnie ktoś przepuścił.
U nas w sklepikach już nas kobiety znają i jak byłam z Anielą pod koniec ciąży - wielki brzuch, upały, Franek latający po całym sklepie - zawsze mnie brały bez kolejki. I ZAWSZE jakieś stare babki z paszczą wylatywały, że jak młoda i ma siłę, to niech stoi, że ich nikt w kolejkach nie przepuszczał.
Ale nie z naszymi kobietami ze sklepu takie numery ;) Zaraz któraś się na nich wydarła, że guzik prawda, że za PRL-u to się wózki pożyczało, żeby w kolejce bliżej kasy stanąć! I że to one decydują, w jakiej kolejności obsługują, a jak się coś nie podoba, to proszę wyjść ;)
 
Do góry