ewula, jasna sprawa, z alergią u dziecka się nie dyskutuje, w takim przypadku też oddałabym zwierzaka nikusianp rodzicom
nikusia, ty chyba z Warszawy o ile pamiętam, w factory jest outlet ecco i buty dużo tańsze
monisia, ja w poprzedniej ciąży miałam taką samą stopę, nic mi nie urosła i nie spuchła, ale koleżankom stopy popuchły pod koniec ciąży ( z tym że to było lato ). A i słyszałam że jak stopa urośnie to już nie wraca później do poprzedniego rozmiaru
koreczek, ja też mam spodnie z h&m i są super, 5 lat temu też miałam, tylko letnie i nic się nie zniszczyły
jagna, ja też lubię bluzki nietoperze, jakoś jest mi w nich wygodnie
co do kombinezonu to ja mam taki mały polarkowy po Ignacu, ale w tym roku 30 marca był jeszcze śnieg, pamiętam bo Ignac się przewrócił i złamał obojczyk, więc w polarkowym trochę zimno w śniegu. Ja pewnie jakiś upoluję na ciuchach.
A wczoraj wracaliśmy z judo Ignac biegł, potknął się i tak przewrócił że ma całą skórę zdartą na policzku i nosie, no i sine. Wygląda jakby ktoś go pobił. A mój mąż jak przyszedł do domu to zapytał czy pan ich na judo nie nauczył upadać
nikusia, ty chyba z Warszawy o ile pamiętam, w factory jest outlet ecco i buty dużo tańsze
monisia, ja w poprzedniej ciąży miałam taką samą stopę, nic mi nie urosła i nie spuchła, ale koleżankom stopy popuchły pod koniec ciąży ( z tym że to było lato ). A i słyszałam że jak stopa urośnie to już nie wraca później do poprzedniego rozmiaru
koreczek, ja też mam spodnie z h&m i są super, 5 lat temu też miałam, tylko letnie i nic się nie zniszczyły
jagna, ja też lubię bluzki nietoperze, jakoś jest mi w nich wygodnie
co do kombinezonu to ja mam taki mały polarkowy po Ignacu, ale w tym roku 30 marca był jeszcze śnieg, pamiętam bo Ignac się przewrócił i złamał obojczyk, więc w polarkowym trochę zimno w śniegu. Ja pewnie jakiś upoluję na ciuchach.
A wczoraj wracaliśmy z judo Ignac biegł, potknął się i tak przewrócił że ma całą skórę zdartą na policzku i nosie, no i sine. Wygląda jakby ktoś go pobił. A mój mąż jak przyszedł do domu to zapytał czy pan ich na judo nie nauczył upadać
Za to po porodzie była MASAKRA, stopy jak banie, ledwo wcisnęłam się w trampki, w których do szpitala przyjechałam wracając. W klapkach pod prysznic chodziłam na palcach, bo pięta cała z tyłu wystawała, a nie mogłam ich wsunąć... Na szczęście szybko przeszło 
. A Ignacy miał do przedszkola crocsy, kupione przed wakacjami, i teraz na poczętku września gdzieś w przedszkolu zahaczył i rozerwał ten pasek na pięcie. Oddałam do reklamacji i w zeszłym tygodniu odebrałam wymienione na nowe - elegancja :-)
