No a ja miałam właśnie lunch świąteczny z szefem wszystkich Szefów... nie, nie z panem Bogiem :-)
Z szefem mojego szefa i zabrał nas do restauracji Michela Moran... tego od Master Chifa....
Dziewczyny niebo w gębie za przeproszeniem... Wszystko smakowało wyśmienici, obsługa super, a właściciel sam kręcił się po sali i doglądał gości...
Jutro wigilia w biurze... ale ta już z naszymi produktami... więc nie będzie achów i ochów
Ja ma się na zwolnieniu kod, że można chodzić to nie czepiają się się... No ale z tego co słyszę ZUS się strasznie uaktywnił ostatnio i potrafi się czepiać wszystkiego... No ale nie wydaje mi się, żeby w święta chodzili.. jakieś chore by to było.
Z szefem mojego szefa i zabrał nas do restauracji Michela Moran... tego od Master Chifa....
Dziewczyny niebo w gębie za przeproszeniem... Wszystko smakowało wyśmienici, obsługa super, a właściciel sam kręcił się po sali i doglądał gości...
Jutro wigilia w biurze... ale ta już z naszymi produktami... więc nie będzie achów i ochów
Ja ma się na zwolnieniu kod, że można chodzić to nie czepiają się się... No ale z tego co słyszę ZUS się strasznie uaktywnił ostatnio i potrafi się czepiać wszystkiego... No ale nie wydaje mi się, żeby w święta chodzili.. jakieś chore by to było.