Dzień dobry :-)
Dzisiaj w Wawie tak szaro, buro i ponuro, aż nic się nie chce. Wpadłam Was poczytać i lecę sprzątać, bo czeka mnie sporo roboty, dziadek ma wpaść z odwiedzinami, mój Zbyszek jeszcze śpi, a ja bym chciała dziś w końcu zrobić muffinki do których przymierzam się już tydzień czasu.
Co to jest ten thermomix? Nigdy o tym nie słyszałam...
Aneta - kaca leczysz? ;-);-);-)
Jagna - co do zajęć tanecznych to szkoda mi kasy, bo zapłacę za miesiąc z góry, a miewam humorki i brak chęci na wszystko, że nieraz nie mam ochoty wychodzić nigdzie. Po porodzie to na fitness pójdę, wtedy to na pewno będzie motywacja, póki co to potańczę przed kinectem, bo mam taką grę Dance Central 3, aż się prosi...
Karolinusia - malujecie ściany w całym mieszkaniu czy robicie pokoik dzieciaczkowi? Jakie kolory wybraliście? Sorry, że tak wypytuje, ale szukam inspiracji, bo nie mam pomysłu na jaki kolor pomalować ściany w pokoju dla brzdąca
Gaga - jak żyje w żadnym markecie tego nie widziałam...szok
uwielbiam ser w każdej postaci - od koziego po wędzony, ale takiej jeszcze chyba nie jadłam
Nikusia - jesteś chyba pierwszą osobą, która wypowiada się, że było jej dobrze rodzić...a skuszę się na poród w wodzie, ciekawe jak to jest
zwykły poza wspominam jako traumę, to może ten jakoś lepiej pójdzie
Josek - fajna ta zumba? Dużo pozytywnych opinii jest w necie i teraz to chyba każdy klub sportowy już ją ma w ofercie.
Zazdroszczę domku, ja to się kiszę w mieszkaniu i jest mi ciągle za ciasno, ale póki co muszę wysiedzieć...no i brakuje mi takiego własnego ogródka, żeby co posadzić czy jakiejkolwiek wolności, przestrzeni, a w bloku...lipa straszna...ale może kiedyś się dorobimy
Marcia - nieraz tak delikatnie twardnieje jak maluch się przekręca, ale bardzo rzadko, bo właśnie w ogóle rzadko zmienia pozycję...ciągle tylko ta noga z brzucha wystaje przy pępku już któryś tydzień z kolei. Na szczęście rusza się często, co najważniejsze, bo Mateusz się nie ruszał w brzuchu i okazało się, że miał obniżone napięcie mięśniowe (nie płakał przy porodzie, nie za bardzo ruszał rączkami i nóżkami dostał 8 punktów), a tu odwrotnie, wariuje w brzuchu jak jakiś szurnięty, więc chyba w tym temacie będzie dobrze
13 lat...kurde, to ja z moim 4 rok jesteśmy razem, a ślub to za rok, półtora dopiero...niezła różnica, serdecznie gratuluję takiego stażu
Godne pozazdroszczenia
Guziczek - na to skalne miasteczko to my się wybieramy od roku, bo kuzyn mówił, że bardzo fajna sprawa. Musimy w końcu tam się udać, ale na pewno nie teraz, bo boję się, że jak na cokolwiek wejdę to urodzę
Mamusia synka - mnie też często muli. Teraz wstałam z głodu, zjadłam jogurt i wypiłam kakao...i muli jak nie wiem co
Co do znajomych, my mamy mało znajomych co mają dzieci, a tym bardziej mniej co chce mieć.
Kainkas - mnie już przestało kusić, bo w salonie mam dwa gąsiory wina: jak co roku nie zrezygnowałam z nastawienia mimo ciąży - przynajmniej chłop ma co sobie popijać :-) Wino domowej roboty bez żadnych drożdży - same winogrona ze śliwkami, woda i cukier...pychota! Nastawiłam też nalewki - z aronii, ze śliwek, z pędów sosny...miałam nastawić Malibu, ale jak pić nie mogę, to ją sobie odpuściłam.