reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

witam się i ja :-)

Enya super betka!... i właśnie dlatego że jesteś przed @ chciałam żebyś brała lutkę a potem niech lekarz zadecyduje co i jak. Tak czy siak udało Ci się i wszystko będzie super!!!

Lolcia - no sama ciekawa jestem co z tymi specyfikami wyniknie :) na pewno i to dziwne wczoraj dostałam takiego powera jak nigdy. Miałam tonę energii! no i chyba libido mi skoczyło. Miałam ochotę dorwać M w nocy ale spał jak zabity. Jemu się zachciało rano a tu doopa bo trzeba było wstawać. Zaraz musimy wychodzić. No nic - odrobimy sobie dzisiaj :-D
 
reklama
witam się i ja :-)

Enya super betka!... i właśnie dlatego że jesteś przed @ chciałam żebyś brała lutkę a potem niech lekarz zadecyduje co i jak. Tak czy siak udało Ci się i wszystko będzie super!!!

Lolcia - no sama ciekawa jestem co z tymi specyfikami wyniknie :) na pewno i to dziwne wczoraj dostałam takiego powera jak nigdy. Miałam tonę energii! no i chyba libido mi skoczyło. Miałam ochotę dorwać M w nocy ale spał jak zabity. Jemu się zachciało rano a tu doopa bo trzeba było wstawać. Zaraz musimy wychodzić. No nic - odrobimy sobie dzisiaj :-D

Mou ja teraz jak miałam owulację to myślałam że tego mojego zajeżdżę:-) I to nie tylko dlatego że chciałam dziecka - po prostu miałam masakryczną ochotę:-) Tylko na niego spojrzałam i już mi się chciało - pewnie też dlatego że 2 miesiące Go nie widziałam...Tak więc objaw jak najbardziej pozytywny!!!

Wczoraj rozmawiałam z moim Konradem na Skypi'e a moja Ala do niego - a wiesz że mama jest w ciąży??? A ja zamarłam -nie chce żeby na razie wiedziała bo już raz jej powiedzieliśmy i potem ciężko było nam z tego wybrnąć i wytłumaczyć że dzidziuś z brzuszka umarł. No to się pytam jej kto jej tak powiedział??? A ona na to że słyszała jak mówiłam do cioć (wczoraj miałam spotkanie w przyjaciólkami i powiedziałam im bo mi wiernie od lat kibicują). No i co??? Kurde "gumowe ucho". Zaczęłam jej wciskać że to nie ja tylko inna ciocia, bo faktycznie jest w ciąży. Nie wiem czy dała się nabrać ale mam nadzieję że tym razem będzie dobrze:-)
 
Witam Was kochane,

enya, super beta, miałam już wczoraj wieczorem napisać, bo widziałam, że dodałaś wpis na wykresie, ale jakoś wyleciało mi z głowy

dziękuję Wam kochane w wiarę w mój cykl, ale ja tak bardzo w niego nie wierzę, jakoś dziś moja wiaraotworzyła mi oczy na rzeczywistość, nie sądzę by coś z tego było w tym cyklu, dziś mam doła, tempka niby mierzona 20 min po czasie (widełki mierzenia mam 7:30-8:30) a dziś 8:50 i tempka stoi w miejscu, coprawda mierzyłam o 10:50 i skoczyła na 37.34 ale to już się trochę poruszałam...jechaliśmy na zakupy i w samochodzie w jedną i drugą stronę kimałam jak małe dziecko, ale i tak mam wrażenie, że wkręcam sobie ból piersi, senność (która może wynikać z przesilenia wiosennego) zaraz zacznie spadać tempka i nic z tego nie będzie...przepraszam za smęcenie, ale dziś padło na mnie :(:-(
 
My po udanych zakupach :-) tak więc humor mam w miarę :tak::-) co prawda dopadła nas ulewa, a niunia się zsiusiała na maxa, że aż koszulkę miała po szyję mokrą... no ale była dzielna i tylko mówiła że zrobiła siusiu ... moja niunieczka ukochana :tak::rofl2::happy::-D
chętnie bym ją sklonowała! :tak:
łeeeeeeee...... ja chcę być w ciąży!!!! Baaardzooooo...... UWIELBIAM TEN STAN!!!! :-D:-D:-D:rofl2:

Dotka - nic nie wiadomo dopóki @ się nie pojawi. Tak naprawdę to jedyna oznaka braku ciąży. A tak - dopóki @ nie ma ... to nic nie wiadomo ;-)
 
milii a czy Twoja córcia urodziła się może 07.04??? Bo tak z suwaczka by wynikało??? To tak jak moja!!
Ja mam wyrzuty że już zaczęłam się tak napalać i wierzyć że będzie dobrze...A tu test ciążowy dalej bledzioch, tak naprawdę @ powinna przyjść dopiero jutro i tak naprawdę to jutra cholernie się boję bo to taki przełomowy dzień dla mnie będzie. A w poniedziałek znowu wystartuję na betę - ostatni raz żeby się upewnić.
Mój mąż ma jutro urodziny i miałam się wstrzymać do jutra żeby mu powiedzieć, ale oczywiście nie wytrzymałam:-)

Wiem dziewczynki że marudzę i panikara jestem ,ale gdyby nie to poronienie to na pewno reagowałabym inaczej...Po prostu nie chciałabym przeżyć tego samego jeśli dostałam od losu taką szansę...:sorry:




Enya, moja córcia rzeczywiście urodziła się 7 kwietnia :tak: już o tym rozmawiałyśmy kiedyś że mamy dzieciaczki z tego samego dnia :-D
 
Mou, ja też uwielbiam stan bycia w ciąży, ech i też chciałabym "sklonować" moją Niunię, oj jak bym chciała...super, że zakupki się udały...my jutro jak pogoda dopisze na ogródek sadzić kwiatki, dostałam na święta od ciotki i wujka takie w doniczkach, trzeba by je przesadzić do ziemi, bo szkoda je trzymać w doniczkach :tak:
 
Enya, moja córcia rzeczywiście urodziła się 7 kwietnia :tak: już o tym rozmawiałyśmy kiedyś że mamy dzieciaczki z tego samego dnia :-D

Faktycznie teraz sobie przypomniałam:-) Małe "fou paux":-)

Hehe ja poleciałam dzisiaj do Tesco z Alą i nagle poczułam jak coś mi mokro, tak jakby mnie zalało - rany myślałam że zemdleję. Szybko znalazłyśmy łazienkę i ufff ulga że to tylko lutka i ten wodnisty śluz jaki teraz mam:-) Zresztą "pogmerałam " trochę i szyjka nadal zamknięta więc jest na razie OK!!!
 
Mou, ja też uwielbiam stan bycia w ciąży, ech i też chciałabym "sklonować" moją Niunię, oj jak bym chciała...super, że zakupki się udały...my jutro jak pogoda dopisze na ogródek sadzić kwiatki, dostałam na święta od ciotki i wujka takie w doniczkach, trzeba by je przesadzić do ziemi, bo szkoda je trzymać w doniczkach :tak:

A ja tak bardzo tego chciałam, a teraz się boję...Wiem głupia jestem ale panikuję na każdym kroku, a wierzcie mi że w ciąży z Alą ani trochę nie panikowałam, nic. Do 8 mc łaziłam do pracy, chodziłam tylko na wizyty kontrolne i nic więcej....A teraz??? Szkoda gadać....:szok:

Dotkass a Ty nie marudź kochana bo masz piękną tempkę - popatrz jaką ja miałam niską na początku - nikt by nie uwierzył że się uda. W poprzednich cyklach miałam zdecydowanie wyższą. Ja podglądałam wykres Pajki jak się chciałam podbudować trochę:-) A Ty możesz pooglądac mój z niską tempką:-)
 
Ostatnia edycja:
enya, :*...wiesz ja zawsze jak wpiszę w swój zaglądam na Twój wykresik? tak w głębi duszy mam nadzieję, że i mi się uda i szczerze porównuję Twój wykres z moim no i staram się jakieś podobieństwa znaleźć -najlepsze, że znajduje, najgorsze, że chyba sama sobie je wmawiam :zawstydzona/y::-(


powiem Wam, że strasznie mi głupio, bo już sobie obiecywałam, że nie będę tak podchodziła do tego wszystkiego, a znów, gdy został tydzień do @ zaczynam się stresować i dołować, zamiast podejść do tego, trudno jak nie teraz to może następnym razem...kurcze nie potrafię i jestem na siebie strasznie zła...chciałabym tak wywalić to sobie ze łba i nie myśleć, ale nie potrafię....buuuuuuuuuuu
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry