reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

Ja mieszkam w Holandii i tu jest inaczej z lekarzami niż w Polsce. Jak coś się dzieje to najpierw trzeba pójść do rodzinnego i on bada, a jak dzieje się coś poważniejszego to wtedy daje skierowanie do ginekologa. Pod tym względem Polska jest lepsza, bo można pójść od razu do takiego lekarza do jakiego się chce. Nie mam wyjścia, będę musiałam pójść do rodzinnego i dać się zbadać.

Trochę pozwiedzałam to forum i poczytałam o czym piszecie. Może nie powinnam się udzielać, ale agnieszka27 przykro mi jak czytam takie smutne rzeczy. Może jestem młoda, ale mam za sobą pewne doświadczenia i wiem, że nawet po najgorszej burzy może przyjść słońce. Nawet wtedy kiedy narobi się bardzo złych rzeczy. Każdy ma swoje spojrzenie na problemy i nie chcę narzucać swojego zdania. Ale pamiętaj, że nigdy nie jest tylko źle. Życzę Ci dużo siły. Na pewno wszystko się ułoży. Musisz wierzyć w to, że będzie dobrze.
 
reklama
Dziękuje Madin, gdybym nie była w ciąży pewnie zupełnie inaczej bym podeszła do problemu. Teraz czuje się bezradna i słaba, dzięki Bogu, że mam wsparcie rodziców i zawsze mogę na nich liczyć.
Dla mnie nie ma wytłumaczenia dla jego zachowania nie każe się nosić na rękach przez 9 miesięcy ale szacunek to mi się należy, pomijając nawet kwestie ciąży.
Wiem, że może być dobrze i wierzę w to bo pomimo takiego jego traktowania jestem optymistką i wierze "w ufo".
A faktycznie teraz się zorientowałam, że na obczyźnie. Troszkę okrężna droga, ale jak tam z opieką lekarską? Tak jak u nas czy przejmują się człowiekiem?
 

Witam
moja Wiki znów chora ma katar i ją pokaszluje do lekarza pojadę jutro bo dziś u nas jarmark i normalnie z miejsce do parkowanie jest dramat nieraz i godzinę trzeba szukać....
Aguś wiesz igasia może mieć racje że przytłoczyła go troszkę druga ciąża ja sobie przypomniałam że w jak byłam w pierwszej ciąży to mój też miał taki okres choć chciał mieć dziecko to świrował nieziemsko faceci chyba tak już mają że im odbija szczególnie jeśli to oni utrzymują rodzinę ja już ci wcześniej pisałam że po burzy wychodzi słońce i wydaje mi się że on jednak jeszcze pożałuje tego co powiedział a jeśli nie no cóż wtedy serce ci już podpowie co zrobić....
madinld witaj wśród nas ja też mam 3 -latkę a co do wyimaginowanych objawów no ro cóż chyba każda z nas to już tu przeszła taka kobieca psychika a ile starliście się o pierwsza dzidzie???



 
Jak przyjdzie się do rodzinnego to zazwyczaj jak nie ma jakiegoś zagrożenia to wysyłają do domu i każą zażywać paracetamol. Oni tutaj starają się nie faszerować ludzi lekami. Kiedyś byłam zmuszona pójść do rodzinnego z nadżerką. Zrobił mi cytologię i zbadał mnie i umówił mnie na następna wizytę. W sumie byłam u lekarza ze trzy razy i powiedział mi, że moja nadżerka jest mała i nie wymaga większego leczenia, ale jak będę czymś zaniepokojona to mam się zgłosić na wizytę. Ludzie tutaj różnie mówią o lekarzach, jedni źle drudzy dobrze,a inni jeszcze inaczej. Tutaj jet tak, że ciąże prowadzi położna, a dopiero jak coś jest nie tak to kierują do ginekologa. No trochę różni się leczenie tutaj a w Polsce.

agnieszka27 dobre nastawienie to już sukces. Myśl przede wszystkim o dzieciach i o sobie. Dbaj o brzuszek.
 
Nikola moja Diana też dalej kaszle i zostawiłam ją w domu, jutro pójdę jeszcze raz do lekarza. Ociepliło się i proszę smerfy chorują. Mam nadzieje, że mnie nie złapie.
Jeśli chodzi o męża to chyba się na mnie wyżył okazało się, że miły pan fachowiec schrzanił robotę z gresem miała być podłoga z kamienia, cyna że łał a jest okiem laika zauważalna kicha.
Może i go przeraża wizja powiększenia rodziny, mnie też wiele przeraża a zwłaszcza to, że nie mam nikogo tutaj kto by choć pięć minut zajął się dziećmi.
Zostałam tu ze względu na to, że nie zrobię mu prezentu z tego wszystkiego na co pracowałam, bo pracowałam.
Nie umiem Wam wyrazić, żalu i wstyd mi pisać cóż mi takiego wygadywał.
Nie chce Wam smęcić, jak to mówią widziały gały co brały.
 
Madin to faktycznie, całkiem inaczej tam masz. Ja też nie jestem zwolennikiem, zwłaszcza antybiotyków - ostateczność.
A na tą nadżerkę to dali ci jakieś czopiki? To chyba samą nie zejdzie. JA miałam mrożoną i od tamtego czasu spokój.
 
Nikolaa pierwsza dzidzia przyszła do nas po dwóch miesiącach staranek. Króciutko. Ale zapowiada się, że z kolejnym to dłużej potrwa. Ja pochodzę z Bochni...Nikolaa chyba mamy nie daleko.

Kiedy byłam w ciąży mój mąż też się dziwnie zachowywał. Dziś wiem, że to przez to, że nie mógł się poczuć ojcem i tak na prawdę nie był gotowy na dziecko. Ja też nie byłam na to gotowa, ale i tak chyba bardziej niż on. Nie rozumiałam jego zachowania i tez zdarzało się, że usłyszałam od niego wiele przykrych rzeczy. Przerosło go to wszystko. Jak dziecko się urodziło to też nie mógł ogarnąć tej sytuacji. Były między nami kłótnie, nie rozumieliśmy swoich zachowań. Teraz jest bardzo dobrym tatą i dużo czasu poświęca synkowi i wiem, że bardzo go kocha. Wiem, że dla kolejnego dziecka też byłby dobrym tatą.
Faceci czasem nie ogarniają tego.......ale takie zachowanie nikogo nie tłumaczy!!!!!!!!!
 
Lekarz powiedział mi, że mam mała nadżerkę, która nie jest groźna i może się sama wchłonąć. Zrobił badania i stwierdził, że nie ma powodów do niepokoju. Dostałam wtedy lekarstwo dopochwowe. Teraz jak pójdę to skontroluje czy wszystko jest ok.
 
Aguś dobrze pochodzisz do sprawy
madinld no ja nie mieszkam w samym Krakowie tylko 30 km od Krakowa Bochnia to jest spory kawałek bo ja zupełnie z drugiej strony ja w strone Chrzanowa przy starej tasie...

a ogólnie co do facetów to chyba wszyscy w jakiś sposób to wały jedni mnij drudzy bardziej opowiem wam taka historię moja daleka kuzynka na taką straszną sytuacje kilka lat temu miała operacje mózgu tętniaka miała którego usunęli niestety usuwając naruszyli nerw i miała lekki niedowład który poprzez rehabilitacje prawie zniwelowała wróciła do pracy mąż cały czas ją wspierał mają syna 10 lat piękny dom wydaje się że nie ma lepszego małżeństwa i rok temu mąż przywozi kuzynkę pod drzwi ciotki z dzieckiem i walizkami on wyprowadza się do kochanki która jest z nim w ciąży kuzynka się załamuje ląduje w szpitalu wraca częściowy niedowład w szpitalu spędza pół roku a ten fiut w tym czasie wprowadza się z tą dziwka do ich wspólnego domu na który kase dał im mój wujek zmieniają zamki dopiero teraz była rozprawa sąd nakazał się im wyprowadzić nawet nie im tylko tej kochance wiec i ten fiut sie wyprowadził wiecie że nawet z synem sie nie chce widywać.....
 
reklama
Do góry