reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

Mou, a ja myślę, że po tym jak Cię tak "ukrwili" to szybciej zafasolkujesz niż Ci się wydaje...a ja z całego serducha Ci tego życzę i mocno zaciskam kciukasy...ja zaraz lecę mojegomolestować, bo bj się pojawiło i to jakie :szok: mialyście rację z moją owu, dopiero teraz się zaczęło :-) ale zanim Go zmolestuję to musimy złożyć rower dla Ami, zamówiłam Jej BMX'a urodziny ma coprawda dopiero 18-tego, ale chcemy go dziś złożyć i postawić u niej w pokoju, tak żeby rano jak się obudzi go zobaczyła :-D
 
reklama
hej laseczki

ale się źle czuję teraz - gardło mnie napierdziela, podbrzusze mnie napierdziela [owulacyjnie? trochę wcześnie jak na mnie, ale who knows]

wczoraj zaczęłam robić kolejne mitenki [haha specjalnie to robię :p] moja siora wybrała sobie włóczkę batikową, ja zmodyfikowałam trochę przepis i leci teraz bezszwowo i z innym warkoczem :-D ciekawe co z tego wyjdzie i czy uda mi się zrobić ten sam rozmiar ;-)
 
Aloha :cool2:

Fioletowa - ja to myślę że Dotka tego swojego lubego tak molestuje jak czyta co Ty tam porabiasz z tymi mi..tenkami he he he :rolleyes: :-D:-p
 
witam was

głowa mnie napitala tak że szok.
siedze w pracy i oczy ledwo otwarte..mrugać nie mogę bo mnie boli każdy obrót gałki :hmm:

a koniec daleko.... ech nie mam siły nawet was czytać:-(
do tego lewy jajnik mnie napiżdża :baffled:
 
hehehe, cześć...ach jakbym mogła to bym molestowała non-stop...wczoraj to mój myślałam, że się rozpłynie- takiego śluzu jak wczoraj nie miałam N I G D Y!!! :szok:...cóż z tego jak temperatura zamiast skoczyć spadła, nie znacznie, ale spadła...zupełnie nie wiem co się dzieje, ale chyba czeka nas następny starankowy cykl, tylko żeby mój nie zaczął z domu uciekać, bo tak go męczę, że dobrze, że nie można sobie nadwyrężyć tego sprzętu bo było by kiepsko :-D
 
Wpadam na chwilę żeby powiedzieć że plan prawie wykonany. Punkt najważniejszy zaliczony. :-) Niestety mój mąż niestety na razie wysiadł....:no:
P.S. Mou ja mam identyczną sytuację jak w poprzednim cyklu z monitoringiem i owulację miałam prawdopodobnie dzisiaj w nocy - zresztą nie ważne - komórka jajowa żyje do 12 h więc albo wóz albo przewóz. Gin kazał nam po pęknięciu pęcherzyka poprawiać jeszcze wieczorem więc chyba wiedział co mówi.Uda się albo nie uda. Nie napalam się....Wiem że mam owulację jak w zegarku i wiem kiedy i to najważniejsze. W czerwcu mąż ma na tydzień przyjechać więc będzie więcej szans. Kurcze ale na duchu to Ty mnie nie podniosłaś;-)
 
Dotka, spada, bo jest wyższe stężenie LH, które obniża temperaturę. Tak ma być. Jak jajeczko się uwolni zacznie rosnąć ciałko żółte, produkować progesteron to i tempka nagle skoczy. Tak to się odbywa :tak::-)

Enya - serducho było dzień po pozytywnym teście owu, więc też nie powinnam Cię zdołować ;-)
 
boszzzz, Mou co ja bym bez Ciebie zrobiła? ja to myślałam, że po szczycie od razu powinna skoczyć mi tempka, czyli ok, mam się nie martwić (na razie ;-)) i (jak się da) molestować mojego ile wlezie (a włazi cały :-D:-D:-D :-p)

enya, ale się uśmiałam :-D pomyśl, jak mój ma mnie już dosyć hehehe, co raz to wymyśla, że musi zjeść, żeby tylko odsunąć moment "męczarni", ale jak już Go dopadnę to jest w niebo wzięty :-D szczególnie z powiesiołkowym śluzem, którym sama jestem zachwycona
 
Dotkaa - absolutnie się nie ma co martwić na zapas, sama widziałaś wykres Kasiika, płasko płasko i nagle wyżyna :tak:
Powiem Ci tak, przy takiej Waszej frekwencji serduchowania, nie ma bata żebyś w końcu nie zaskoczyła...
Włazi cały mówisz... :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D


Ja się szykuję zboczone Wy molestowniczki :-D i mykam do przedszkola i na zakupki jakieś małe.
No a moja niunia cały tydzień płacze mi w przedszkolu... chyba potrzebuje przywyknąć. Jest coraz lepiej, jak ją zostawiam to płacze, ale jak odbieram to jest uśmiechnięta... ufff
 
reklama
Mou, też tak miałam z Ami, pierwszy tydzień super chodziła zadowolona, a kolejny ciężko było, łzy w oczach, podkówka...ale najważniejsze to nie pokazać po sobie że Ci smutno, minie...taki okres :tak:

a wchodzi...oj cały, cały i to z takim poślizgiem ;-):-p:-D
 
Do góry