hej
ja się melduję
chyba zaraz muszę zwlec mojego małża z łóżka ;-) trzeba popracować ;-)
ale ten tydzień jest tak masakryczny, że kompletnie nic mi się nie chce... na szczęście młody wychodzi z choróbska - nie kaszle już tak często i mocno i katar też się skończył
pierwsze choróbsko za nami :-)
a ja się nie mogę doczekać powrotu do pracy, heh dawno nie byłam tak zmotywowana
i od poniedziałku więcej czasu na forum ;-)
ja się melduję
chyba zaraz muszę zwlec mojego małża z łóżka ;-) trzeba popracować ;-)
ale ten tydzień jest tak masakryczny, że kompletnie nic mi się nie chce... na szczęście młody wychodzi z choróbska - nie kaszle już tak często i mocno i katar też się skończył
pierwsze choróbsko za nami :-)
a ja się nie mogę doczekać powrotu do pracy, heh dawno nie byłam tak zmotywowana
i od poniedziałku więcej czasu na forum ;-)