reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

Dzień dobry:)

Ana - gratulacje. Nie wiem czy to Cię pocieszy, ale ja też nie mam jeszcze założonej karty ciąży, bo 2 tygodnie temu jeszcze nic nie było widać. We wtorek mam usg i mam nadzieję, że wszystko będzie ok.

Odwiozłam Piotrka do szkoły, a teraz śniadanie...które chyba niestety zaraz zwrócę:-(..i mój ulubiony program - TVN24:-)
 
reklama
Hej, zaprowadziłam Julcię do przedszkola, wstała chętnie, szła chętnie a tuż przed przedszkolem mówi, że nie chce tam zastać... w szatni się rozkleiła, zaprowadziłam ją na salę i strasznie płakała...przedszkolanka mówi, żebym ją jej dała i poszła żeby nie przedłużać ... i ja buczałam całą drogę powrotną. To przygnębiające słyszeć jak moje dziecko krzyczy i mówi, żeby jej tam nie zostawiać AUUUUU Polece po nią dziś szybciej. Może wczoraj zrobiłam wielki błąd, że zabrałam ją dopiero 15:20 a to był pierwszy dzień. Mam nadzieję, że ktos moje serduszko utuli ...

Ollena Mam dwa psy i tu was zaskoczę ;P mieszkamy w bloku 4 piętrowym, ale w okolicy lasów, blisko na plażę
 
Ostatnia edycja:
JAM - nie zabeiraj Julci wcześniej tylko dlatego że Ci żal, bo się do tego przyzwyczai i jak kiedyś będzie musiała zostać dłużej to będzie dramat. Zapewniam Cię, że te poranne płacze miiną...i jeszcze jedno, jestem pewna ze zaraz po tym jak za Tobą zamknęły się drzwi Julka przestała płakać. Znam to z autopsji. Pierwsze dni są trudne, ale miną.
 
JAM - nie zabeiraj Julci wcześniej tylko dlatego że Ci żal, bo się do tego przyzwyczai i jak kiedyś będzie musiała zostać dłużej to będzie dramat. Zapewniam Cię, że te poranne płacze miiną...i jeszcze jedno, jestem pewna ze zaraz po tym jak za Tobą zamknęły się drzwi Julka przestała płakać. Znam to z autopsji. Pierwsze dni są trudne, ale miną.

Tez mam taką nadzieję, że jak poszłam to się uspokoiła ... wiem, że moja obecność wzmagała to zachowanie. Jesteśmy bardzo zżyte ze sobą.
Wczoraj mi przedszkolanka powiedziała, żeby przyjść ok 14:00 do tej godziny większość maluchów jest odbierana. Jak byliśmy 15:20 to było 3 dzieci na sali. Zakłądam, że popłacze tylko na początku swojej drogi przedszkolnej a później zacznie czerpać z tego przyjemność. Wczoraj jak przyjechaliśmy po nią była jakaś "inna", na głowie miała zadrapania, powiedziała, że upadła na piaskownicy, spodnie brudne i nie mogłam odnaleźć jej kurtki. Wiem, że przedszkole to ważny etap w życiu dziecka w końcu trzeba się rozstać. Krzywda się jej tam nie dzieje. Po prostu początek jest trudny dla nas obydwu.
 
Zapewniam Cię...rzadko będziesz odbierać czyste dziecko z przedszkola :-D.
Nasz Piotrek też miał kryzysy, nie możesz zostawać, tulić, odwlekać wyjścia z przedszkola. Trzeba to zrobić sprawnie i zdecydowanie. To niełatwe, ale do opanowania:-)
 
Zapewniam Cię...rzadko będziesz odbierać czyste dziecko z przedszkola :-D.
Nasz Piotrek też miał kryzysy, nie możesz zostawać, tulić, odwlekać wyjścia z przedszkola. Trzeba to zrobić sprawnie i zdecydowanie. To niełatwe, ale do opanowania:-)

Dziękuję za rady :D Postaram się działać sprawniej i nie użalać się w szczególności nad sobą :p
 
JaMama bedzie dobrze, przyzwyczai sie, to duza zmiana dla dziecka:-) Moj tez poszedlby chetnie a dopiero pozniej by na pewno sobie o mnie przypomnial...
No ale moj pojdzie dopiero od wrzesnia 2012 i to na 3h dziennie... wiec jeszcze troche. No chyba ze juz wroce do PL na stale to pojdzie na tak jak Twoja..
A co do pieskow to nie zdemolowaly Ci mieszkania? Ile razy dziennie z nimi wychodzicie?
 
A co do pieskow to nie zdemolowaly Ci mieszkania? Ile razy dziennie z nimi wychodzicie?

A dlaczego miałby zdemolować ? Rozumiem, że masz na myśli gryzienie obuwia, dobieranie się do szafek z żarełkiem i ogólnie jakies niszczycielskie zapędy :D NIE. Moje psiska nic nigdy nie zniszczyły. Może to dlatego że nie mam ich od szczeniaka (ominęło nas ząbkowanie i sikanie po kątach) Mam słabość do dojrzałych psów, które trzeba odkryć na nowo i przywrócić do życia w społeczeństwie. Bilkę adoptowaliśmy (odkupiliśmy inaczej by nie oddali) jak miała jakieś 1,5 r (teraz ma 6) Dużo z nią przepracowaliśmy i leczyliśmy psychicznie i fizycznie. Jest wytworem pseudo ze Słowacji. Jest niezwykle grzeczna i oddana, nie czuć jej w domu. Bob, adoptowany jak miał rok, teraz ma 2,5 - jezu jak ten czas leci :p Bob, kocha wszystkich, jest szybki jak wiatr i jeszcze ma młodzieńczy temperamencik. Psy są nauczone podstawowych komend. Nie mogą włazić na łóżko bez pozwolenia, czasem jak na tym zdjęciu pozwalam na chwilkę :D ale to tylko do fotki. Ogólnie mamy zachowane zasady i ich przestrzegamy, przynajmniej się staramy. Goldki to rasa, która musi bezwzględnie żyć koło człowieka. Te psy nie szczekają w domu, nie sprawiają większych problemów, lubią spać aczkolwiek muszą mieć możliwość wybiegać się, doskonale pływają aportują. Tolerują inne zwierzęta, nie mają tendencji do bronienia swojego terytorium. (Mówię tu o psach zrównoważonych i z dobrej hodowli, która zadbała o wczesną socjalizację szczeniaków a i matka była spokojnym i zrównoważonym psem)
Wychodzę z nimi jakieś 4 razy dziennie, Bila jest starsza i po sterylce zatem szybciej już się męczy. Chodzimy, biegamy, rzucam im dysk, piłki, utrwalam komendy etc Dla mnie to zupełnie normalne i po prostu wykonuję pewne czynności przy psach nie zastanawiając się nad pogodą, zmęczeniem etc To po prostu trzeba zrobić. Wyczesać, umyć zęby, sprawdzić czy nie ma kleszcza, podciąć włos itp Jak Julka była z wózku Bila chodziła ze mną przy wózku . Teraz chodzimy wszyscy razem. Chyba że idziemy do dzieci na plac zabaw czy do centrum zabaw czy po prostu do ludzi - to psy po spacerze zostają w domu. My duzo czasu spędzamy w plenerze - jak tylko pogoda pozwala. Uwielbiamy wędrować. Bywa ciężko z psami - oczywiście że tak! Trzeba codziennie odkurzyć , zaakceptować kłaki :p to że nawet jak leje musisz się ruszyć na siku, zbierać kupki ale mam już tak długo psy że nie zastanawiam się jakby to było bez nich
 
reklama
Ja jestem i Was podczytuję. Ale okazuję się że nie czytamy siebie zbyt uważnie, i pochłonięte jesteśmy swoimi sprawami za bardzo żeby się wczytać ze zrozumieniem w czyjegoś posta. Ostatnimi dniami często mówiłam coś co miało być komplementem albo lekkim rozbawieniem, a okazywało się że tymi słowami obrażam. Reszta napisała że nie wie o co się obraziłam, ale ja się nie obraziłam, bo nie ma o co. Moje komentarze nie są rozumiane, źle przyjmowane, to po co ja mam się udzielać ???? JA się nie obraziłam - to mówię wszem i wobec. Nie chce mi się po prostu tłumaczyć za każdym razem co miałam na myśli.

"Pajkaa - proszę mi tu Olleny nie nakręcać jeszcze bardziej - przecież ona jak bomba zegarowa !!! Co do zagnieżdżenia to ja pamiętam że miała tak wcześnie owu, ale dziś dopiero 6 dzień po owu - plemniczek mógł się styknąć z komórką kilkanaście godzin później, czyli może to równie dobrze być 5dpo. Żaden test nie da rady wyjść. To nawet - ja wariatka po całości tak wcześnie nie robiłam
laugh.gif
Ollena - powstrzymaj się jeszcze z 3 dni i kup ten najczulszy jak bardzo chcesz już robić teściory. Albo zamów sobie ze 20 tych tanich ale czułych na 10mIU na ebayu - to będziesz testować a testować, a kasy dużo nie wydasz :)
"

Odp.
"MOU ja nigdzie nie napisałam, ze Ollena ma robić testg i wyjdzie negatywny... napisalam, ze moze juz jest zagnieżdzenie i tyle a moze tak być od 4-12 dnia po owulce...
co do nakręcxania to każda z nas sie nakreca i albo ma się do tego zdrowe podejście i dystans albo nie... ja już swoje przeszłam, nie wierze w skoki tempki itp bo wiem, ze u mnie to jest zwariowane...podchodzę do starań z dystansem... będziwe to będzie nie będzie widocznie taki los, zebym miała jedynaka...
co do termometru to pisalam, ze najlepsze są termometry owulacyjne... mierzą bardzo dokładnie ja mam elektroniczny z Microlife i jest rewelacyjny 4 pomiary i 4 takie same...

Rysica wg mnie to jednak cykl bezowulacyjny masz... chyba, ze aż tak po owu Ci wariuje organizm...

Ollena nikt Cie nie zmusi do robienia czy nie robienia testu :) będziesz chciała to zrobisz nie to nie, ale trzymam za Twoj tescik kciuki :) za te II kreseczki :)"

Moja Odp.
"Pajkaa - ale w moim żadnym poście nie napisałam że każesz Ollenie testować, tylko że ją nakręcasz mówiąc że byłaś senna tylko - tak jak ona ... Widzę że się obruszyłaś... zupełnie niepotrzebnie, bo nic złego nie napisałam. Wczytaj się jeszcze raz"

Odp.
"
Mou ja napisalam tylko, ze jedynym objawem u mnie byla senność, chywa w ogóle przestane pisać jak mam kogoś nakręcac niepotrzebnie
bo napisałam
MOU , ale Ollena miala owu w 9 dc :) wiec teoretycznie u niej moze juz byc zagniezdzenie:) mnie np wcale piersi nie bolaly jak bylam w ciazy... u mnie jedynym objawem byla sennosc :)



Ollena przepraszam, jeżźeli w jakiś sposób Cie nakręcam na dziecko nie jest to moim zamiarem - tak jak piszę JA MIALAM SENNOŚĆ JAKO OBJAW, nie bolaly mnie piersi, szyjkę miałam nisko..."

To nie ja napisałam że przestanę pisać bo coś.... ale jeśli - Pajkaa - cały czas nachodziłaś na temat nakręcania Olleny - że przestaniesz pisać skoro nie jesteś rozumiana, ją przepraszałaś, bo ja napisałam że ją nakręcasz - a ja na dodatek wyjaśniłam Ci że żartem to było pisane bo Ollena szaleje z testami jak ja... ach... dobra nieważne.
Później Sweety napisała jaki miała przyrost bety, i wpisała wrzesień zamiast sierpnia - i też napisałam że przecież to miało świadczyć o tym że jest tak szczęśliwa, że aż wrzesień zamiast sierpnia napisała. To zostałam upomniana że każdy zrozumiał że to chodziło o sierpień a nie o wrzesień... znów musiałam się tłumaczyć. Kiedyś w komplemencie napisałam Kasiurkowi, jak tylko okazało się że jest w ciąży - że jej posty są zupełnie inne - czuć od nich - jakby to opisać - euforię, podniecenie że jest w ciąży... ile ja musiałam się tłumaczyć że nic złego nie miałam na myśli.
Trafiłam na zły wątek - i tyle.
Nie obrażam się bo naprawdę nie ma o co. Ja po prostu jestem źle odbierana, i dlatego napisałam że to ja a nie nikt inny powinien przestać pisać skoro jest nierozumiany.
Na razie dziewczyny.
 
Do góry