reklama
my_sweety
Fanka BB :)
Dynia..bleee
Ullana, zapytam niedyskretnie - ile masz lat?
Ja oprócz nieznośnego bólu piersi, cery...która chwilowo wygląda jak u dojrzewającęj nastolatki ))))) brrr, żadnych objawów nie mam. Ale to też nie nowość. Dzisiaj nawet nie plamiłam
A na betę pójdę, bo ciekawość mnie zżera, i 2 tygodnie czekania nie bawi. Muszę na bieżąco wiedzieć co jest grane A od dzisiejszego siedzenia w domu głowa mnie rozbolała...ooo
Ullana, zapytam niedyskretnie - ile masz lat?
Ja oprócz nieznośnego bólu piersi, cery...która chwilowo wygląda jak u dojrzewającęj nastolatki ))))) brrr, żadnych objawów nie mam. Ale to też nie nowość. Dzisiaj nawet nie plamiłam
A na betę pójdę, bo ciekawość mnie zżera, i 2 tygodnie czekania nie bawi. Muszę na bieżąco wiedzieć co jest grane A od dzisiejszego siedzenia w domu głowa mnie rozbolała...ooo
my_sweety
Fanka BB :)
No i trochę martwi mnie to, że musiałam zniknąć z pracy, nie ukrywam, że mam nadzieję, że po problematycznym początku będę mogła normalnie funkcjonować i jeszcze z brzuszkiem popracować.
Hejka - my już wróciliśmy, niunia usnęła w wózeczku - teraz na nią czekamy jak wstanie bo chcemy iść na spacerek
Mam kolejny kłopot na głowie - moją mamę...
Mam jej na chwilę obecną dosyć i chętnie ją gdzieś oddam!!!
Zrobiła nam jazdę w mieście.
NA początku byliśmy w urzędzie załatwić jej dodatek do pensji, jak kobita pytała ją o adres żeby zweryfikować dane - to ta zaczęła odpowiadań... Polska, łódź...
ach !!!! Zaczęła być czerwona jak jej powiedziałam że obecnie nie mieszka w pl i kobita chce adres uk - uwierzycie że miała do nas pretensje że jej nie powiedzieliśmy po jakim adresem mieszka??? A mieszka bez mała 2 miesiące !!! listów mnóstwo już ma!!!
Zaczęła się zachowywać jak ... nie powiem jak...
zanim wyszliśmy z domu zadzwoniłam do agencji pracy, gdzie pracuje polka, i w sumie coś by miała dla niej ale od razu zapytała czy mama zna choć odrobinę angielski... powiedziałam że troszkę tak - no bo co miałam powiedzieć???
M się pyta - no i co? angielski? a moja mama na to tak: "eheś!!! angielski z polką w agencji" to ja jej na to: że tak - pierwsze o co zapytała to znajomość angielskiego - a moja mama na to że przesadzamy. Jak jej dzisiaj M mówił że bez podstawowych zwrotów ani rusz, i nic jej nie załatwimy dopóki nie zacznie się uczyć podstaw, to zrobiła schizę - odwróciła się i poszła sobie !!! w obcym kraju i mieście !!!!
A wiecie że była w domu przed nami???? Bez telefonu - bez niczego!!! Jak bachor przebrzydły. Jak M powiedział o tym angielskim to kazała mu się od niej odp...ć !!! Szok !!!
Jej się wydaje, że jak załatwiłam jej pracę w hotelu, gdzie pracuje większość polek i od razu dostała kontrakt bez angielskiego - to wszędzie tak jest ! bo tak jest w hotelu - a w hotelu to kołchoz jest, więc przyjmują każdego chętnego do roboty!!! Za ciężko jest tam dla niej i ma do nas pretensję że niczego jej nie szukamy!
Codziennie siedzi przed kompem - od 4 rano !!! igra w pasjansa - jeżeli powiem że 10 godzin dziennie to nie przesadzę !!! w tym czasie mogła by się uczyć podstawowych zwrotów - chodzi tylko o to żeby potrafiła zapytać o pracę i się przedstawić.
Najlepsze jak jej napisaliśmy po "angielskiemu" "haj, ajm luking for a dżab" - to wiecie jak ona to przeczytał ???? "AJ LUKIN FORUM ŻAB" !!!!!! NO KURDE !!! 10 lat miała angielski w szkole!
Teraz się do nas nie odzywa - my do niej - a do M powiedziała że nie życzy sobie żeby mówił do niej "mamo"....
MAm dosyć słuchajcie!!! a pojutrze mam urodziny....
Wygadałam się - i mi lepiej... pójdziemy sobie z M na piwko jak niunia wstanie... nie ma bata - teraz to by mi się ten wiskacz trujący przydał!!!
Aldo - a czemu Twoje rybki mają wałek malarski??? Będą coś malować...??? Czy już coś zmalowały ????
Ollena - tak Cię właśnie doczytałam - he he - ty nie miałaś przekupywać go w nocy słodyczami hi hi - tylko być spokojna ale konsekwentna rezultat nie przyjdzie w 1 noc
Mam kolejny kłopot na głowie - moją mamę...
Mam jej na chwilę obecną dosyć i chętnie ją gdzieś oddam!!!
Zrobiła nam jazdę w mieście.
NA początku byliśmy w urzędzie załatwić jej dodatek do pensji, jak kobita pytała ją o adres żeby zweryfikować dane - to ta zaczęła odpowiadań... Polska, łódź...
ach !!!! Zaczęła być czerwona jak jej powiedziałam że obecnie nie mieszka w pl i kobita chce adres uk - uwierzycie że miała do nas pretensje że jej nie powiedzieliśmy po jakim adresem mieszka??? A mieszka bez mała 2 miesiące !!! listów mnóstwo już ma!!!
Zaczęła się zachowywać jak ... nie powiem jak...
zanim wyszliśmy z domu zadzwoniłam do agencji pracy, gdzie pracuje polka, i w sumie coś by miała dla niej ale od razu zapytała czy mama zna choć odrobinę angielski... powiedziałam że troszkę tak - no bo co miałam powiedzieć???
M się pyta - no i co? angielski? a moja mama na to tak: "eheś!!! angielski z polką w agencji" to ja jej na to: że tak - pierwsze o co zapytała to znajomość angielskiego - a moja mama na to że przesadzamy. Jak jej dzisiaj M mówił że bez podstawowych zwrotów ani rusz, i nic jej nie załatwimy dopóki nie zacznie się uczyć podstaw, to zrobiła schizę - odwróciła się i poszła sobie !!! w obcym kraju i mieście !!!!
A wiecie że była w domu przed nami???? Bez telefonu - bez niczego!!! Jak bachor przebrzydły. Jak M powiedział o tym angielskim to kazała mu się od niej odp...ć !!! Szok !!!
Jej się wydaje, że jak załatwiłam jej pracę w hotelu, gdzie pracuje większość polek i od razu dostała kontrakt bez angielskiego - to wszędzie tak jest ! bo tak jest w hotelu - a w hotelu to kołchoz jest, więc przyjmują każdego chętnego do roboty!!! Za ciężko jest tam dla niej i ma do nas pretensję że niczego jej nie szukamy!
Codziennie siedzi przed kompem - od 4 rano !!! igra w pasjansa - jeżeli powiem że 10 godzin dziennie to nie przesadzę !!! w tym czasie mogła by się uczyć podstawowych zwrotów - chodzi tylko o to żeby potrafiła zapytać o pracę i się przedstawić.
Najlepsze jak jej napisaliśmy po "angielskiemu" "haj, ajm luking for a dżab" - to wiecie jak ona to przeczytał ???? "AJ LUKIN FORUM ŻAB" !!!!!! NO KURDE !!! 10 lat miała angielski w szkole!
Teraz się do nas nie odzywa - my do niej - a do M powiedziała że nie życzy sobie żeby mówił do niej "mamo"....
MAm dosyć słuchajcie!!! a pojutrze mam urodziny....
Wygadałam się - i mi lepiej... pójdziemy sobie z M na piwko jak niunia wstanie... nie ma bata - teraz to by mi się ten wiskacz trujący przydał!!!
Aldo - a czemu Twoje rybki mają wałek malarski??? Będą coś malować...??? Czy już coś zmalowały ????
Ollena - tak Cię właśnie doczytałam - he he - ty nie miałaś przekupywać go w nocy słodyczami hi hi - tylko być spokojna ale konsekwentna rezultat nie przyjdzie w 1 noc
Ostatnia edycja:
Iza-i-Melisa
Mama Melisy i ....
- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2010
- Postów
- 1 004
Hej Kobity:-) albo powiem Dziolchy - bo ja tez ze Slaska:-)))
MOU wspolczuje przejsc z mama, ale nie ukrywam, ze usmialam sie czytajac Twoj post. Tak sobie mysle, ze Twojej mamie jest moze ciezko przyzwyczaic sie do innego srodowiska i obcego jezyka. W jej wieku pewnie trudno juz nauczysc sie angelskiego, moze ma blokade, moze sie wstydzi. Zapewne czuje sie bezradna i skazana na Was, co ja wyprowadza z rownowagi. Choc biorac pod uwage, ze wrocila sama do domu, to nie jest tak zle:-)
Wyobrazcie sobie, ze dzisiaj sie dowiedzialam, ze jedna z moich bliskich kolezanek jest tez w ciazy, termin ma 5 dni wczesniejszy niz ja. W poprzedniej ciazy tez mialam identyczna sytuacje. Szkoda tylko, ze ta kolezanka wyprowadzila sie z TR do Tunezji...
No nic teraz zafasolkuja moje kolezanki z forum BB i tez bedzie mi razniej:-)
MOU wspolczuje przejsc z mama, ale nie ukrywam, ze usmialam sie czytajac Twoj post. Tak sobie mysle, ze Twojej mamie jest moze ciezko przyzwyczaic sie do innego srodowiska i obcego jezyka. W jej wieku pewnie trudno juz nauczysc sie angelskiego, moze ma blokade, moze sie wstydzi. Zapewne czuje sie bezradna i skazana na Was, co ja wyprowadza z rownowagi. Choc biorac pod uwage, ze wrocila sama do domu, to nie jest tak zle:-)
Wyobrazcie sobie, ze dzisiaj sie dowiedzialam, ze jedna z moich bliskich kolezanek jest tez w ciazy, termin ma 5 dni wczesniejszy niz ja. W poprzedniej ciazy tez mialam identyczna sytuacje. Szkoda tylko, ze ta kolezanka wyprowadzila sie z TR do Tunezji...
No nic teraz zafasolkuja moje kolezanki z forum BB i tez bedzie mi razniej:-)
IM - można by tak właśnie pomyśleć, ale ona z pełną odpowiedzialnością i swoją świadomością tu jest.
U mojej mamy blokady raczej nie ma - tylko jest leń śmierdzący.
Prosto w oczy mi powiedziała że ja najwidoczniej nie chcę załatwić jej dobrej pracy..
No cóż - nie pasuje, ja nie trzymam na siłę.
Jej dzień wygląda tak:
pasjans, papieros,pasjans, papieros. Gdyby mogła palić w domu, to by łączyła te dwie czynności. To że u mnie w domu się nie pali - zmusza ją żeby się ruszyć i wyjść na ogródek...
inaczej nigdy bym Wam nie mogła odpisać... już nawet jej powiedziałam że jak cosik zarobi to musi sobie laptopa kupić...
Kurcze - zjadłam obiad i mnie mdli... ale fajnie by było żeby to była fasolinka... niestety - to raczej wina sosu ze śmietaną
Ullana - a co Ty z tą dynią robisz?
U mojej mamy blokady raczej nie ma - tylko jest leń śmierdzący.
Prosto w oczy mi powiedziała że ja najwidoczniej nie chcę załatwić jej dobrej pracy..
No cóż - nie pasuje, ja nie trzymam na siłę.
Jej dzień wygląda tak:
pasjans, papieros,pasjans, papieros. Gdyby mogła palić w domu, to by łączyła te dwie czynności. To że u mnie w domu się nie pali - zmusza ją żeby się ruszyć i wyjść na ogródek...
inaczej nigdy bym Wam nie mogła odpisać... już nawet jej powiedziałam że jak cosik zarobi to musi sobie laptopa kupić...
Kurcze - zjadłam obiad i mnie mdli... ale fajnie by było żeby to była fasolinka... niestety - to raczej wina sosu ze śmietaną
Ullana - a co Ty z tą dynią robisz?
Iza-i-Melisa
Mama Melisy i ....
- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2010
- Postów
- 1 004
No wlasnie co z dynia robisz Ullana:-)
MOU - wspolczuje...ale pewnie gdyby pojechala, to tez by bylo Ci troche szkoda:-)
Ide pomieszac w garach, bo gotuje cos na kolacje, ale az nie chce mi sie wchodzic do kuchni i wachac tym "pieknych" aromatow. A ja na codzien tak uwielbiam gotowac....
MOU - wspolczuje...ale pewnie gdyby pojechala, to tez by bylo Ci troche szkoda:-)
Ide pomieszac w garach, bo gotuje cos na kolacje, ale az nie chce mi sie wchodzic do kuchni i wachac tym "pieknych" aromatow. A ja na codzien tak uwielbiam gotowac....
IM - pewnie że byłoby szkoda, a tym bardziej Natalce - chociaż przez to moja niunia nie ma swojego pokoju. Trzeba będzie ją przenieść najpóźniej miesiąc dwa przed porodem, jeżeli takowy nastąpi. Tak czy siak i tak najpóźniej za 6-7 miesięcy musi mieć własny pokój, i tak już to przedłużamy...
jeżeli do tej pory będzie z nami mieszkać będzie musiała stacjonować w salonie na rozkładanym jakimś wyrku... innej opcji nie ma
Idziemy na spacerek - i na piweczko he he
A Ty IM mleczko popijaj
jeżeli do tej pory będzie z nami mieszkać będzie musiała stacjonować w salonie na rozkładanym jakimś wyrku... innej opcji nie ma
Idziemy na spacerek - i na piweczko he he
A Ty IM mleczko popijaj
reklama
Iza-i-Melisa
Mama Melisy i ....
- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2010
- Postów
- 1 004
MOU a zebys wiedziala, ze mleko nawet jakos tak kojaco dziala na moje mdlosci:-) Jak Ullana o tym pisala to az mi sie cofalo, a teraz sama popijam mleko:-)
Podobne tematy
- Solved
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 6 tys
Podziel się: