IiM uzywajac kropli za dlugo pozbywamy sie sluzowki w nosie. Jak nie uzywam kropli zbyt dlugo to mam wrazenie, ze w nosie mi wszystko puchnie, nie moge oddychac, zaraz kaszle, dusze sie i jak sobie nie zakropie to mozesz do mnie mowic i tak nic do mnie nie dociera a o nocy bez kropli nawet nie chce myslec, dlatego zawsze pilnuje zeby miec.
MOU co do moich rodzicow to czy napisalam, ze nie musza kropli uzywac podczas kataru? zapewniam Cie ze musza i wtedy dziekuja, ze ja jestem w domu bo ja zawsze mam i dzieki temu spia w nocy... Gdyby nie musieli uzywac podczas kataru (ktory i tak maja rzadko ale jak maja to zabojczy, na ogol naraz obydwoje) to by nie uzywali, zapewniam Cie... :/
Sol morska dla dziecka mam i uzywalam nie raz, ale przy katarze nie pomagalo a jedynie wzmagalo katar ktory ciekl z nosa jeszcze bardziej a go nie odtykal czyli zyganko gotowe i mojego dziecka..
Co do tego, ze bede potrzebowala wiekszej ilosci kropli a raczej czesciej to pewnie to i prawda. Ale czasami mam tak, ze uzywam rzadziej (np co 3h) a czasami musze co h, zalezy od klimatu i pory roku. Czy nie warto zregenerowac sluzowki? na pewno warto ale ja sie nie pisze narazie..to bylyby ze 3 mies wyrwane z zyciorysiu, pal licho dzien ale w nocy i tak musialabym uzywac zeby spac wiec to nie ma zadnego sensu. Dr mi powiedzial, ze to jak odzywczajenie sie od narkotykow i alkoholu wiec musze sama byc na to gotowa. Nie jestem.
Firmy to wiem, ze zarabiaja na kroplach ale kto teraz na czym nie zarabia? nie kupisz chleba bo piekarnia zarabia?
mi krople pomagaja ciagle, mojej rodzinie w skrajnych przypadkach chorobowych, wiec tylko dziekowac takim firmom, ze produkuja cos co pomaga. ja znalazlam sobie jedne krople ktore uzywam, od niedawna sa tez w PL wiec nie musze z Dublina duzo wiezc. wydaje majatek tak jak palacz na fajki ale nic nie poradze... Palacz przynajmniej bez fajki sie nie dusi...
Kasik ja jestem pewna, ze nie ma czegos takiego jak slaba odpornosc po rodzicu. Jest inna przyczyna na pewno.
Antybiotyk ok, jesli naprawde trzeba, ale jak najrzadziej!
co do wychowywania bez czapek i szalikow to jestem jak najbardziej za! ludzie w PL przesadzaja z czapami dla niemowlat przez caly rok! moj nosi czapke nawet w PL tylko gdy jest duzy mroz, pije zimne picie caly rok i lody tez je caly rok i katar wg mnie nie jest choroba! do przedszkola jesliby chodzil na pewno z katarem by poszedl...
Polska wg mnie to chory narod bo na dzieci chuchaja i dmuchaja, chodza prawie okragly rok poubierane w czapach a rodzice sie dziwia, ze chore co chwile...znam wiele takich przypadkow, w ie moich znajomych Polek tez! byle wiaterek i juz czapa! Jak moj w zimie chodzi bez to wszyscy komentuja, cale miasto sie oglada! a ja tylko odpowiadam, ze moje dziecko dzieki temu zdrowe i jak sama poczuje, ze mi zimno w glowe to jemu tez czapke ubiore. zreszta teraz sam juz umie powiedziec...
MOU co do moich rodzicow to czy napisalam, ze nie musza kropli uzywac podczas kataru? zapewniam Cie ze musza i wtedy dziekuja, ze ja jestem w domu bo ja zawsze mam i dzieki temu spia w nocy... Gdyby nie musieli uzywac podczas kataru (ktory i tak maja rzadko ale jak maja to zabojczy, na ogol naraz obydwoje) to by nie uzywali, zapewniam Cie... :/
Sol morska dla dziecka mam i uzywalam nie raz, ale przy katarze nie pomagalo a jedynie wzmagalo katar ktory ciekl z nosa jeszcze bardziej a go nie odtykal czyli zyganko gotowe i mojego dziecka..
Co do tego, ze bede potrzebowala wiekszej ilosci kropli a raczej czesciej to pewnie to i prawda. Ale czasami mam tak, ze uzywam rzadziej (np co 3h) a czasami musze co h, zalezy od klimatu i pory roku. Czy nie warto zregenerowac sluzowki? na pewno warto ale ja sie nie pisze narazie..to bylyby ze 3 mies wyrwane z zyciorysiu, pal licho dzien ale w nocy i tak musialabym uzywac zeby spac wiec to nie ma zadnego sensu. Dr mi powiedzial, ze to jak odzywczajenie sie od narkotykow i alkoholu wiec musze sama byc na to gotowa. Nie jestem.
Firmy to wiem, ze zarabiaja na kroplach ale kto teraz na czym nie zarabia? nie kupisz chleba bo piekarnia zarabia?
mi krople pomagaja ciagle, mojej rodzinie w skrajnych przypadkach chorobowych, wiec tylko dziekowac takim firmom, ze produkuja cos co pomaga. ja znalazlam sobie jedne krople ktore uzywam, od niedawna sa tez w PL wiec nie musze z Dublina duzo wiezc. wydaje majatek tak jak palacz na fajki ale nic nie poradze... Palacz przynajmniej bez fajki sie nie dusi...
Kasik ja jestem pewna, ze nie ma czegos takiego jak slaba odpornosc po rodzicu. Jest inna przyczyna na pewno.
Antybiotyk ok, jesli naprawde trzeba, ale jak najrzadziej!
co do wychowywania bez czapek i szalikow to jestem jak najbardziej za! ludzie w PL przesadzaja z czapami dla niemowlat przez caly rok! moj nosi czapke nawet w PL tylko gdy jest duzy mroz, pije zimne picie caly rok i lody tez je caly rok i katar wg mnie nie jest choroba! do przedszkola jesliby chodzil na pewno z katarem by poszedl...
Polska wg mnie to chory narod bo na dzieci chuchaja i dmuchaja, chodza prawie okragly rok poubierane w czapach a rodzice sie dziwia, ze chore co chwile...znam wiele takich przypadkow, w ie moich znajomych Polek tez! byle wiaterek i juz czapa! Jak moj w zimie chodzi bez to wszyscy komentuja, cale miasto sie oglada! a ja tylko odpowiadam, ze moje dziecko dzieki temu zdrowe i jak sama poczuje, ze mi zimno w glowe to jemu tez czapke ubiore. zreszta teraz sam juz umie powiedziec...
Ostatnia edycja: