reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

Mamuśka, serniczek zwykły, bez brzoskwiń, taki jak moja mama robi - najbardziej taki lubię :D
Piecze się :D
No i masz rację - dumna jestem z niego bardzo - ale na wiele sama sobie zapracowałam :D

Nikolaa - ja oczywiście jestem świadoma, że może być przeciwieństwem, ale bardziej jest prawdopodobny drugi taki aniołek, bo i ja i brat i mąż i jego siostra - wszyscy byliśmy zawsze baaardzo grzeczni - poza czasami nastoletnimi :p Ale jako dzieci WSZYSCY byliśmy aniołki i do dziś mamy łagodne i podobne usposobienia. Więc bardziej prawdopodobne jest, że się też spokojne dziecko drugie nam urodzi :)
 
reklama
Rysica Ja tak samo lubię sernik zwykły bez wydziwień :)))))))) Przypomina sie wtedy okres dzieciństwa :) Mnie kojarzy sie z moją babcią( świętej pamięci) u niej jadłam tylko taki pyszny, u nikogo wiecej!!!!!!!!!!!! Teraz jadłam bardzo smaczny placek u znajomej , i bede robić na świeta :) nazywa sie Lodowiec :)
 
rysica no to sie przygotuj bo podobno drugie dziecko to przeciwieństwo pierwszego;-):-D a poważnie to różnie bywa z dzieciakami obserwowałyśmy wśród koleżanek i niektóre dzieci właśnie miały wyraźny bunt natomiast drugie wcale to po prostu zależy od charakteru dziecka i moja Wiki pozazał swoje pazurki:-D
laugh.gif
laugh.gif
laugh.gif
laugh.gif

ojojojojoj OBY !!! Oby drugie było przeciwieństwem pierwszego :) :) :) albo i nie... niunia przechodzi bunt dwulatka, i kładzie się na podłodze robi "dramat" itp itd... ale ja nie reaguję w ogóle... czekam.. i czekam i czekam... aż w końcu przychodzi i się przytula :) Bunt trzeba przeczekać, choćby cholera jasna strzelała w środku :) - we mnie to pioruny strzelają jak ona tak wrzeszczy... a ja siedzę niby spokojna z zaciętą miną, i czekam aż minie... ojojoj - TRUDNE to!!! A ja chcę jeszcze jedno !!! Też robiłam teścik dzisiaj i nic... :(
Przyszły dzisiaj też testy owulacyjne, więc czekam na @ 18 kwietnia, i po @ zacznę się "testować"
Coś mam taką czutkę że przy tym cyklu "zafasolkuję" Jakoś nie wiem... tak czuję i już :) Chociaż ten mój wredny bencwał tak mnie dzisiaj wkurza że hej ho... Mamy "cichy" wieczór ha ha ha...
Też tak macie czasami - że ta płeć brzydka tak was denerwuje ???? aż do samych trzewi :)
 
Mysmy sie tez dzis poklocili...ale jak zawsze przez moj okropny charakterek.:zawstydzona/y:I zawsze wszczynam jakies klotnie bez sensu,moj byly maz tez byl nerwus,nie wiem po kim moje dziecko takie grzeczne i spokojne:confused:No i dzis sie poklocilismy,i dosc dlugo to trwalo,ale juz jest ok.Przyznalam sie do bledu-choc czasami mi to ciezko przychodzi...:-(
Pisalyscie wczsniej o odpieluchowywaniu,ja mam zamiar Majke odpieluchowywac wlasnie teraz,juz sama chodzi coraz smielej,nocniczek kupilismy,a taki fajny z oparciem z tylu i boku;-)ktory potem mozna rozlozyc jak dziecko bedzie starsze na nakladke na ubikacje.Mysle ze to dobry moment,a jak to nam wyjdzie to zobaczymy,i ktoras z Was pisala ze zmuszac tez nie mozna,zgadzam sie calkowicie,jak nie pojdzie odstawimy nauke na pozniejszy moment;-)
 
mou i tu sie zgodze nieraz w sklepie troszkę po wrzeszczała po rzucała sie w domu na podłogę z czasem przez to że nie zwracałam na to uwagi minęło jej aczkolwiek pozostała dzieckiem które ma charakterek i walczy o swoje w inny sposób ale próbuje coraz to nowych metod żeby osiągnąć swoje cele i przyznam sie że o ile ze mną jej nie wychodzi to jak zrobi słodkie oczka do tatusia to tatuś mięknie jak gąbeczka
laugh.gif
laugh.gif
laugh.gif
laugh.gif
laugh.gif
 
Mou tak to jest z facetami, z nimi źle a bez nich jeszcze gorzej, czasami jak mnie wkurza to jednym uchem mi wlatuje co on gada a drugim od razu wylatuje hahah
tak samo postępuję jak mały wpada w szał, czekam aż sie uspokoi, owszem szlak bierze na miejscu bo ja jestem strasznie nerwowa ale nie daje sie , bardzo wymusza płaczem, nawet krzyknąć nie można na niego bo jest taka syrena w domu ze szkoda gadać, dziś to na prawdę juz przegina pałę, ale to dlatego ze nie spać w dzien nic wiec jest senny zmęczony zły i nie wiem co jeszcze!!!!!!!!!!! teraz nastawia sie mała cholera do całowania a przed chwilą jeszcze sie darł ale uwagi nie zwracałam :) tak trzeba , bo w przeciwnym razie na głowe te dzieci wejdą
 
kasiik87 zycze Wam powodzenia w odpieluszaniu 11 miesieczniaka ;-)
Rysico rozumiem co do chorob, skoro az tak choruje to w sumie lepiej dmuchac na zimne:) Jak piszesz o Szymku to tak jakbym czytala o Patryku, on tez grzeczniutki jest, wszyscy sa w szoku jak z nim przebywaja, ze takie zlote dziecko. Bunt jako taki to wtedy jak nie chce sie ubrac i raz chce wyjsc z domu a za chwile nie a ja tak biegam za nim po domu z ubraniami;)
 
kasik no myślę że też troszkę za wcześnie na odpieluchowanie możesz próbować ale nawet ciężko m sobie to wyobrazić bo nie wiem w jaki sposób taki maluch może dać znać że mu sie chce ale ja na twoim miejscu poczekałam bym do wakacji
 
Ollena mnie tak samo kazdy mówi ze to anioł a nie dziecko i tak samo uważam ale ma czasem odchyłki tak jak dziś niestety, no ale to tylko dziecko, czasem przymrużę oko ale czasem jak juz przecholuje to nie podaruje, dostanie mu sie po nosie !!!!! musi czuć respekt :) musi wiedziec co wolno a czego nie, trzeba od samego początku uczyć tego :)
Powiem szczerze ze nie wyobrażam sobie abym uczyła małego przed rokiem sadzać na nocnik,i wymagać zeby juz wołał ze chce siku czy kupaka !!!!!! To chyba za wczesnie, no ale to moje zdanie, taka jest prawda ze jesli dziecko bedzie gotowe to zacznie robić w nocnik a jak nie to nawet siłą nie zrobi i nie bedzie chcieć a może i sie zrazi !!!


dziewczyny????????? Czy ja jestem potworem ???? bo juz nie wiem co o sobie myślec :((((((((((( Chodzi mi o to czy nie za wcześnie sie otrząsnęłam po stracie dziecka?????// Myślę o nim ciągle cierpie nadal ale jestem gotowa na starania sie znów od nowa, może ja jestem inna zła ze tak szybko sie decyduje ;(((((((((((((((
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
mamuśka myśle że nie za wcześnie dobrze że sobie to wytłumaczyłaś i bardzo dobrze że tak szybko sie obtrząsałaś im dłużej tym gorzej po za tym masz Jasia i to też na pewno pomogło
 
Do góry