reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

mamusie grudniowe:)

reklama
Nieprawda, wcale nie jest na tym etapie ze smoczkiem spokojniejszy :tak:
Dziś była noc bez smoczka - wcale nie różniła się od tej ze smoczkiem
Różnie jest u różnych dzieci of kors.
Jak pisałam, on już nie potrzebuje ssania, woli jeść łyżeczką, nie lubi pić z butli generalnie. Smoczka przez chwilę nie potrzebował (zasypiał bez na spacerze, w nocy, w dzień to raczej nie używaliśmy), ale przyzwyczailiśmy go znów, bo nam było łatwiej w nocy go zatkać niż bujać. Ale stwierdziłam że to do niczego nie prowadzi, bo on go chce coraz więcej. Najpierw było w nocy, teraz w dzień do spania, teraz się pojawiło jak jest w obcym miejscu. Nic go nie uspokajało oprócz smoczka.
A poza tym ze smoczkiem mniej gaworzy, to mi się też nie podobało...
 
Ja też staram sie juz odzwyczaic od smoka. U nas i tak od poczatku tylko do spania smok butli nigdy nie miał bo nie znosi :-D a potrzeba silnego ssania konczy sie około 6 miesiaca. A pozatym to nie moge patrzec na dzieci 2-3 letnie ze smokiem jak idzie sobie w parku, sklepi itp
 
oczekująca nie martw sie nie zaszkodzisz dziecku, ja Filipkowi tez daje na noc paracetamol w czopku i jest spokojna noc!:-)
Oczywiscie nie mozna podawac czopkow non stop... musisz w koncu zaobserwowac i pomyslec czy teraz tez musisz dawac mu czopek na noc.. ja czasami daje a czasmi nie to zalezy od tego jak silny jest ból.
wiadomo nie mozna podawac czopkow caly czas..

Filip z babcią na spacerze a ja mam czas dla siebie!:-D
 
kurka, ja tez nie moge! wlasnie wczoraj widzialam - kilkuletnia (dla mnie i czteroletnia!) pannica, w dzinsowej mini, warkoczyki, czapeczka na glowie i sloneczne okularki (taka wiecie, mala dziumdzia :-D ) i SMOCZEK! no Chryste!..

ja sobie zaraz mysle, ze takie dziecko jest po jakichs ciezkich przejsciach, jakiejs traumie, i dlatego mu pozwalaja na to..
ale odpowiedz lezy pewnie w lenistwie rodzicow :sick:

ja sie tez pochwalic moge, ze moje dziecko jakos samo sie pozbywa smoczka. widac, ze mniej potrzebuje. na noc nie da rady zabrac, ale w dzien sam z siebie usypia bez (o ile jest zmeczony i CHCE mu sie spac - jak chce go uspic, to ze smokiem). i w ogole w dzien nie wola o smoczek, jak wyje czy marudzi, smoczek go nie zatyka hehe :-D
ale w nocy problemu nie ma, nie budzi sie na sam smoczek. zreszta, ja po wypadnieciu smoka poznaje, ze zasnal gleboko - zazwyczaj 15-20 min od odlozenia do lozeczka wypluwa. a a ze w nocy sie budzi co chwile.. to najczesciej na zarcie, picie..
no dzisiaj raz sie obudzil na przytulenie. fak :-) maminsynek, no!

demyt.. normalnie wykupilabym kuracje za kilka tysi, zeby tylko spal cala noc.. albo chociaz 7h ciurem..
no ja p..dole.. nie wiem, kiedy ostatnio przespalam pelne 2h!!!
 
moja Hania dlugo uzywala smoczka, ale tylko do zasypiania i tylko w domu w lozeczku

w samochodzie, na spacerach nie bylo smoka odkad przesadzilam ja w spacerowke

Helena tez uzywa smoka, ale juz w samochodzie w foteliku np jej nie daje, w wozku do zasypiania dostaje, jak sie budzi juz bez smoka sobie siedzi

w lozeczku przy zasypianiu musi miec smoka, tez bym chciala odzwycaic wczesniej niz Hanke ale boje sie ze mi bedzie budzic Hanie jak sie tak rozedrze

fak jednak przydaloby sie wieksze mieszkanie, kazda mialaby swoj pokoj i luz


odnosnie czopkow, przy zabkowaniu, jak boli pewnie ze mozna

ale nie profilaktycznie
 
podoba mi sie kate to co piszesz

razem prowadzimy dom, tak jak razem idziemy przez zycie:-D

Fenkju, fenkju:rofl2:

bo o to chyba o to chodzi w związku
to jest całe jego istota:tak:
równy podział obowiązków
co nie znaczy, że każdy musi robić to samo
ja nienawidzę sprzątać i tego nie robię:-D
za to piorę i wieszam:)))
składac nie lubie, ale mamy Asie:)
równouprawnienie, wolnosc i takie same prawa do przyjemnosci!!!
itd...... temat rzeka:happy2:

ja mam jakies zboczenie zawodowe... i moze dlatego ten temat mnie rusza... sorki
pacjenci, na których zycie sie "napatrzyłam" ciagle daja mi powody do rozważań;-)
 
reklama
Moje dziecko ma manie siadania. Śpi sobie smacznie budzi sie dostaje wody bo spragniony odkładam do łózeczka na boczek i kima dalej. I po 10 minutach na brzucho i siada. Ja go kłade on znowu to samo :szok: i tak dzisaij w nocy ze 2 godziny. Zostawiłam myślę niech siedzi zmęczy sie to sie połozy a on ryczy krzyczy az sie zanosi wziełam go do nas i to samo dzyk na brzych i siada. Co za potworek i tak ostatnio prawie co noc.
 
Do góry