bosze, laski, jak tak was czytam, to sie tez zastanawiam, kiedy ten koszmar nieprzespanych nocy sie skonczy...
ja tez, jak
sugar, nonek, nieistotna jestem mega spiochem, uwielbiam spac, jak spie mniej niz 8h to dol, a od dwoch dni nie przespalam spokojnie nawet 5... mlody znowu ma kuzwa jazde, wczoraj wstal o 6.30, dzisiaj kuzwa o 5.30... a my wczoraj pobalowalismy w pubie i poszlam spac o kuzwa... ale warto bylo i tak :-) dzis moze na jakies balety smigne! mam nadzieje ;-)
bosze, jak super, normalnie wczoraj odzylam! nasmialam sie, nagadalam.. bylam z psiapsiolami na zakupach, kupilam super butki i ogolnie super dzien! dzisiaj tez lece na zakupy i na ploty, a wszystko dlatego, ze moja ukochana psiapsiola przyjechala z fr na swieta
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
i nagle zachcialo sie nam z psiapsiolami normalnie spotykac, a nie w jakis parach smiesznych! ciesze sie jak mopsik :-) )
moj tez ma ostatnio jazde, placze w nocy, jak mu smok wypadnie i tak wstaje co jakies 1,5h....
nie wiem, moze mu za goraco, mam je.bana koldre z feretti gruba jak sam sk..syn, sieeeet, musze kupic nowa z ikei, zwykla. nie wiem, ze wtedy nie zwrocilam uwagi! a jak byl tyci to nawet pod nia marzl!!! i teraz sie bede w malym mieszkaniu bujac z dwiema koldrami kuzwa! jakby mi bylo malo! nasze tez mamy dwie, ciepla i zimna, kuzwa!!!
znowu smaruje dlugi post... jesu, ja chybamam jakies slowotoki normalnie.. taka gadula ze mnie... heh
roni - dawaj termin, ja moge kazdego dnia w tygodniu, wole w weekend nie, ale jak wymyslisz weekend to tez przyjade z wielkim rogalem, bo was uwielbiam i chce szczekautowac was i wasze bobaski w realu ;-) siem juz doczekac nie moge ;-)
kicia - co do usypiania, my mamy ogromny problem z tym w dzien, maly nie umie, tylko na noc zasyia sam, czasem przy cycku, co uwielbiam, a czasem sam w loziu. a w dzien dostaje histerii ze zmeczenia, choc rozpoznaje od razu, ze jest zmeczony i dzialam natychmiast, ale sie nie udaje - memla smoka, zamiast zassac, na pieluche reaguje nerwem na maksa, na lozeczko palakiem i w ogole dol. karuzelka powoli mu sie nudzi, musimy robic kilkudniowe przerwy, bo po kilku dniach sie zobojetnia na relaksik pokaruzelkowy ;-) dzialam wszystkim, co sie da :-) czasem pakujemy go w fotelik i bujamy, az nie usnie.. ale nie tak bujamy na ziemi, tylko normalnie w powietrzzu... heh
a na napad na maksa ostatnio pomogl tylkko viburcol, niestety, bo juz mi rece opadly... gola wyskoczyalm spod prysznica, bo maz nie dawal rady (mlody walnal kime 5min, ja poszlam sie kapac, bo myslalam, ze z godzine przespi, a tu guzik) i na golasa go uspokajalam...
dobra, spadam, zaraz lecimy... milego dnia, kochaniutkie :-)