testy paskowe i badanie HCG - czy bardziej czule - betaHCG badaja istnienie gonadotropiny kosmowkowej obecnej w krwi i moczu kobiety w ciazy (stezenie wysokie, wzrasta ok. 100% przez 48h, dlatego najlepiej badac dwa razy w odstepie 48h), albo u kobiet, ktore maja raka (stezenie niskie, norma to 0-1, u kobiet chorych - ok. 5).
natomiast pigulki nie zawieraja takich hormonow, tylko progesteron przeciez. i nie maja wplywu na testy.
mozliwe, ze u sugar nie spadl do konca poziom hcg, ale to maaaalo prawdopodobne po takim czasie, braku zlych objawow, pojawieniu sie @..
to na 99% ciaza jak na moje oczko ;-)
a u mnie bylo tak, ze sie staralismy 3 miechy (ale poniewaz bardzo chcialam dzidzi juz wczesniej to juz jakis rok sie obserwowalam, czy to nie przypadkiem dzidzia.. i robilam testy co miesiac i co miesiac straszne rozczarowanie..) no i juz myslalam, ze nie bede mogla miec Filipka :-) no bo endometrioza i rozchwianie hormonalne na maksa (po poronieniu).. ale jakos przysnilo mi sie, ze mam termin na grudzien.. i w tym cyklu (marcowym) bylam niemal na 100% pewna, ze to to!!! urodzila sie siostrzeniczka Dejva, poszlismy ja odwiedzic, i czulam, ze w brzuszku mam juz swojego malego lokatora.. na drugi dzien zrobilam test i wyszla tak mega jasna kreska, ze niemal pod swiatlo... moj facet orzekl, ze to nie wynik, tylko zamokl pasek koloru od siusiow ;-) alez sie wnerwilam na niego!!! i pojechalam po zajeciach na bete (bHCG)... i wyszlo!!! 74mg!!!! czyli jakis 4-5tc!!!! alez bylam szczesliwa :-) i po dwoch dniach 230 - czad.. nawet myslalam, ze blizniaki, bo duzo przyroslo.. hihihi :-)
a co do bledow lekarzy - na staraczkach byla taka historia, ze az sie poryczalam, taki cud...
jedna dziewczyna, starala sie chyba dwa i pol roku o malenstwo, bardzo duzo problemow z obu stron itepe, zapisali sie do kliniki nieplodnosci, lekarz robil badanie w srodku cyklu, mowi - bezowulacyjny i dal leki na wywolanie @.. i ze nie bylo zadnych pecherzykow w jajniku itepe... cos ja tknelo i nie wziela leku.. dzien pozniej test.. POZYTYWNY!!! chyba w 20 dc!!! to sie bardzo rzadko zdarza, pozytywny test tak szybko..
no ja sie poryczalam jak przeczytalam, ze ona jest w ciazy.. a w styczniu urodzil sie maly Filipek :-)
natura jest wspaniala!!!!