reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamusie grudniowe:)

Hejo

roniak - szukasz jeszcze ciuchów czy juz nie? Ja co prawda wiekszośc juz sprzedałam, ale te mogę jeszcze poszperać. Jakby coś to powiedz co konkretnie jeszcze chcesz:tak:
kasia_z - jak żaglówki?

Dziewczyny - może chce któraś z was zestaw z avonu woda SPOTLIGHT + biżuteria (str 8-9 w katalogu)
za 52 zł (z przesyłką już)? Mam do sprzedania trzy takie zestawy a cena katalogowa to 85 zł;-):tak:
 
reklama
Helou!
Nieistotna, preparat nazywa się Regaine, substancja czynna to Minoxidil, roztwór 2%.

Dita, żaglówki bardoz fajnie. Z dzieci mi żeglarze rosną :-D Klimat integracji taki szantowo-ogniskowo-jachtowy, bardzo sympatycznie :-)
 
Dzieki Kasiu :tak: Niestety nic nowego, juz stosowałam jako preparat piloxidil 2%. Załamka. Szlag mnie trafia, zdrowe włosy, nie rozdwojone, rosną szybko a lecą na potęgę :wściekła/y:
 
hej, wrocilismy :-)

bylo fajnie, ale zdecydowanie za goraco! momentami mialam ochote nie wychodzic z hotelu. a najlepiej bylo w luksorze (44st), kiedy moj maz zapomnial spakowac mi przygotowanych wczesniej krotkich spodenek, i lazilam w dzinsach ;-) potem tesciowka mnie uratowala swoim pareo, na szczescie, bo i tak chyba udaru dostalam - leb mi pekal przez dwa dni.
no i ogolnie to dzieci chore - przez klime, Filip bral tam antybiotyk, a jak skonczyl antybiotyk, to dostal tez lekkiego udaru - dwa dni 38,5, ciagle spiacy, sypial po 6h/dziennie, a raz wstal rano o 8, o 11 spal, wstal o 17, o 19 spal juz na noc - szok. Amelka to samo. Maks tylko obyl sie bez choroby, ale za to dzisiaj, jak wrocilismy, ma rowniez 38,5. takze Egipt nam wyszedl na zdrowie ;-) ogolnie to nigdy tam juz nie pojade, chyba, ze w styczniu.
ale hotel piekny, obylismy sie bez faraona (tzn ciagle cos tam lekko krecilo, ale bez mega sensacji), piekna rafa przy plazy, fajne nurkowanie, wycieczka na bajeczne wyspy.. piekny kraj, ale ta temperatura - zdecydowanie nie przystosowana dla polakow! nie wiem, czemu tyle narodu tam jezdzi ;-) dla mnie Turcja milion, milion razy lepsza!

ale dzieci ciagle w basenach szalaly, Maks z wody nie wychodzil - radzil sobie najlepiej z calej trojki, plywal w kolku, na desce, machajac przy tym nozkami; skakal, nurkowal, nawet, jak wpadal pod wode, to sie nie bal, nie plakal, tylko sam sie wykaraskiwal i chichral - bylismy wszyscy w szoku :-) Filip tez swietnie sobie radzil, takze dla nich to byla prawdziwa frajda. no i opaleni jestesmy widowiskowo :-) hehe.

mam mase swietnych zdjec, musze je ogarnac, to wam pokaze :-)
 
Kamila zdrówka! Współczuję masakry chorobowej... :no:

Aenye - jeny jakie temperatury :szok: Myslalam ze teraz tam troche chlodniej, u nas przymrozki w sumie juz w nocy... Szkoda ze tak was zudarowało, ale zazdroszczę wygrzania :tak: No i czekam na zdjęcia :-)

U nas po staremu. Piotrek jakoś z agresywnością lepiej, czyli spokojniejszy, za to sika wszędzie i bez przerwy moczy majtki (tak popuszcza). Ogólnie mamy 40 par gaci i rajstop, w kółko się piorą :laugh2: Na szczęście szybko schną... Poza tym jakoś mocno zachwycony przedszkolem. W drodze do domu mam 15 min monolog co robił przez cały dzień. :-D
 
ejo:-)

aenye
- suuuper, ale obiecuję że jeszcze zatęsknisz do tej temperatury:cool2::-D
kamila - zdrróóówka!!
nieistotna - haaalo - jak w pracy????
kasia - sikam :)cool2:) z Pepe. A sikanie przejdzie.:tak:

Kurcze, moje obie chore - Ala zapalenie gardła, antbiotk, gorączka, młoda się trzymała teraz na noc ją tez gorączka wzięła:confused2::no::-(

Ala ma cudną wychowawczynię - dzwoniła czemu Ala nie w szkole, pyta o zdrowie, pozdrawia, całuje przez tel, normalnie cudo-wych.:tak::tak::tak:

A mój szef od dziś dwa tyg w Tunezji się grzeje, z jednej strony zapierd... ol, z drugiej święty spokój;-):cool2::-D No ale naprawdę takiego szefa swoją droga to każdemu życze:tak:

I dobrze że piąteczek dziś:tak:
 
hehe, Dita, juz troche tesknie ;-)
szczegolnie, ze moj syn nr 1 dzis obudzil sie w nocy z.. zimna i kazal sobie ubierac skarpetki ;-) zawinac w koldre i koc. szok, pierwszy raz tak ;-)

kasia
, u nas, czyli w hurghadzie, bylo 33-37 (w luksorze zawsze +10st). ale odczuwalna wyzsza, bo mimo, ze byly silne wiatry, to byly to wiatry cieple, wrecz gorace. ja myslalam, ze jestem stworzona do wysokich temperatur, ale caly czs bylo mi slabo, krecilo mi sie w glowie, nie mialam na nic sily i energii, nic mi sie nie chcialo. szok. a, i taki przyklad - w domu, a nawet w turcji, gdzie bylo 28-30, nigdy nie bylam spocona - po prostu sie nie poce i tyle. a tam - ciagle bylam mokra, plecy, nogi, brzuch, stopy, wszystko. obrzydliwe ;-) dobrze, ze basenow mnostwo dookola.

morze - do glebokosci kolan - taka zupa, ze nie do wiary - nie, ze po prostu letnie, ze nie czujesz roznicy miedzy powietrzem a woda, ale tak cieple, jakbys wlazla do parujacej wanny. nie wiem, jak co tam zyje ;-)

ale ogolnie to sie wywczasowalismy, przeczytalam 4 ksiazki (na lezaku w cieniu :-D), D tez - pierwszy raz od lat cos przeczytal, cobena oczywiscie, nowe ksiazki wyrwalam przed wyjazdem ;-)
dzieci szczesliwe, opalone, wyhasane w wodzie za wszystkie czasy, nazwiedzane.. ciesze sie ogromnie ze wzgledu na nich glownie. ale sama tez bardzo zadowolona jestem, naprawde, moze za duzo teraz narzekam na temp, ale to dlatego, ze to bylo dla mnie takie zaskoczenie :-) i nie moge uwierzyc, ze nie dawalam rady czasem. ale hotel piekny, towarzystwo ekstra, super wrazenia.

moze dodam tylko, ze to chyba najbiedniejszy kraj, w jakim bylam. takiej biedy - na skale ogolnokrajowa, bo wiadomo, ze straszna nedze mozna wszedzie znalezc, ale tam jest po prostu powszechna, 95% spoleczenstwa tak zyje - nie widzialam, nawet na filmie. nie do wiary, w jakich ci ludzie zyja warunkach.. wyobrazcie sobie wioske ze sredniowiecza wyjeta. lepianki, sklecone byle jak z kamieniami powiazanymi glina, bez dachu, czesciowo pokryte liscmi palmowymi. otwory na okna zakryte kawalkami dziurawej gazy, zero szyby; drzwi - kawalki drewna wpasowane w otwory, wiszace na sznurkach. ludzie na wychudzonych osiolkach jezdza, wozy - drewniane, sklecone wlasnymi rekami. dzieci masa, lataja luzem wsrod samochodow, zwierzat, bawia sie plastikowymi butelkami, puszkami.. rolnicy zarabiaja 90dol, lekarze - 130-500, nauczyciele - 90 - 500. a ceny jak u nas, nawet ciut drozej.
po prostu szok kulturowy. a to jeszcze widzialam w tej bogatej czesci egiptu, wlasnie wokol luksoru - tam, gdzie kwitnie rolnictwo, gdzie nil wylewa, i jest co robic. a pzoostala czesc egiptu - 94% to pustynia - to juz nie wyobrazam sobie, jak zyje i za co..
troche zdjec zrobilam z autokaru (w ogole, jaki szok - tam bieda, XVwiek, ludzie w nedzy, a tu autokary smigaja, jeden za drugim, ludzie zdjecia biedy robia, no groteska), to wam pokaze, choc to niewiele pokazuje, ale zawsze..
 
reklama
Do góry