reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamusie grudniowe:)

Kurcze dwa razy w tygodniu po 30 min to porazka rzeczywiscie. To juz lepiej dziecku codziennie bajki po angielsku wlaczyc...napewno wiecej zlapie.

Marika w pelni swiadoma istnienia dwoch jezykow hehe. Czesto pyta jak to czy tamto jest po angielsku. Pewnie bylaby w szoku ze jest jeszcze wiele wiele innych obcych jezykow:)

My juz po sniadanku:) Zaraz Pyza do przedzszkola a ja do pracy smigam.
 
reklama
echa, kate - nie chce nam się samym jechac do Hajdu, wzielibyśmy tatę, ale nasze auto a raczej koło jest zje..ane i nie wytrzyma obciążenia 5 osób:confused2: A sprawdzałam prognoze pogody - w Hajdu 27 stopni aaaaj:no:

No nic, jutro mojej Ali urodziny, zrobimy przyjęcie, musze upiec jakieś ciacho, zaraz ide na wątek ,,kuchenny" hehe;-)

Wszystkiego najlepszego zaległym jubilatkom - Maju i sugar oraz solenizantce - aenye - STO LAT !!!! I spełnienia marzeń:tak::tak:
I najserdeczniejsze życzenia dla Asiuni kate-owej - całusy od ciotki, wujka, Nat i oczywiście Ali:tak::tak::-D

Z tym angielskim to tak jak dziewczyny mowia - lepiej jest właczyć dziecku bajke po ang niż płacić za dwie lekcje w tygodniu. W Szwecji np w ogóel nie dubbinguje się bajek ani filmów:shocked2: i Szwedzi znakomicie umieją angielski;-)

A u nas z samym poczatkiem roku szkolnego podpadła mi nauczycielka od ang mojej Ali - wredna, pyskata i zupełnie bez podejścia do dzieci. Kazała przynieśc dzieciom ćwiczenia z zeszłego roku - podobno kilka kartek do dokończenia zostalo, a my już je wyrzuciliśmy i Ala tak powiedziała - a nauczycielka się na nią wydarła ,,mnie to nie obchodzi, rodzice mają kupić ćwiczenia".
Aż sie we mnie zagotowało, no tak wywalę 28 zł dla kilku stron, a i tak za kilka dni zaczną nowe, no sucz jedna. Zrobię na razie xero tych kartek a jak nie przejdzie to zdaje się ze się małe awanti w szkole szykuje, bo nie daruję tej fiździe darcia mordy na moje dziecko. Juz i tak Alę brzuch boli jak ma angielski, fak fak fak:no::wściekła/y:
 
dzieki za zyczonka Dita.

Ja bym na Twoim niejscu poszla od razu za samo darcie buzi na Ale. Jak nic nie zrobisz to sie bedzie powtarzalo a tak jest szansa ze cos sie zmieni...tak jak u nas.
Dzis np Monika zaprowadzila swoja roczna Gabi do przedszkola pani wziela ja na rece i myslala ze Monika juz poszla i mowi ' i znowu ta mala!!!'... Gabi jeszcze sie nie przyzwyczaila wiec troche placze ale z takim nastawieniem przedszkolanki napewno nie bedzie lepiej. Tez radzilam Monice pojsc od razu do menedzerki i zrobic porzadek..

A ja leniu****e...Pyza w przedszkolu, prace wczesniej skonczylam.
 
maja, ale wstretna baba :wściekła/y: o malenkim dzieciaczku, ktory niewiele kuma, tak powiedziec? trzeba byc niezla suka.

dita, to samo. mam nadzieje, ze na swojej drodze nie spotkam takich, bo zmiote z powierchni ziemi. no way, zeby ktos obcy darl sie na moje dziecko, tym bardziej, jak za to place.

dzis sie wkur.. ostro na babke w zoo. siedzialysmy z Mirelka w restauracji i pilysmy kawe, a obok - doslownie 3m - dzieci bawily sie na tych autach/karuzelach, co jak wrzucisz 2zl, to szaleja. Filip i Amelka co chwile wlazili i zlazili, istna radocha. wrzucilysmy tam 3x2zl, a potem dalej pilysmy, a one sie bawily. i nagle ta babka, co tam zabawki sprzedaje, wydarla sie na nas, jak na gowniary jakies (na jakie wygladamy :cool2: ale co z tego), ze mamy dzieci zabrac, ze tablica wielka jest, ze dzieci maja byc pod opieka doroslych, ze moze byc zaraz grozny wypadek (najwyzej wywrotka), ze nie umiemy czytac, i co najlepsze: "panie tu sobie kawke pija, a tu dzieci mi zabawki psuja, to nie jest za darmo, a poza tym NIE WOLNO TAK SIE OD DZIECI UWALNIAC".
no szlag mnie z miejsca trafil. powiedzialam, ze chyba za malo jej kaski w te automaty wrzucilam, skoro sie tak denerwuje, zabralam sie i poszlam. a chetniej bym jej wiecej nawrzucala, skapej i wrednej pipie jednej. fak fak fak. i taka mila wycieczka, a niemalze mi ja popsula, kolejna wredna suka. cholera. wychodzi na to, ze swiat jest ich pelen ;-)
 
Hej dziewczyny:-)
okropnie nienawidzę jak ktoś jest wredny i drze ryja
ja wówczas ZAWSZE zadaję tzw. trudne pytania, np.:
- czy sprawia pani radość to, że sobie pani pokrzyczała?
- dlaczego podnosi pani głos? ja sobie nie zycze, żeby obca baba na mnie wrzeszczała
- co pani taka nerwowa? może czas udać się od specjalisty?
itp, w zależności od sytuacji
Robię to bardzo spokojnym głosem, bez nerwów, krzyków, itp.
I, jak już pisałam, jestem zboczona - "delektuję" się reakcją tych ludzi, którym zadaję pytania.. Są rewelacyjne;-):tak::-D same spróbujcie.

Natomiast jeśli chodzi o krzyczące przedszkolanki, nauczycielki, itp - to walczę jak lwica! od razu! bo potem emocje opadają i człowiekj zapomina
i oczywiście - robię to bardzo spokojnym głosem i zadaję pytania ironiczno-krytyczno-trudne, hehe:-)
nienawidzą mnie u Asi w szkole:eek:
Dita szkoda tego Hajdu... gdyby to było bliżej nas....
no i STO LAT dla Alicji, gorące całuski od NAS wszystkich

zaległe STO LAT dla wszystkich obchodzących święta:tak:

dzisiaj się szykuje imprezka u Nonków
zapraszamy:laugh2:

spadam do pracy, cmok cmok
 
kate, mi z nerwow zawsze jezyka w gebie zabraknie ;-) oczywiscie po minucie, dwoch, mam rewelacyjne, celne riposty; coz, kiedy po czasie. kuzwa ;-)

a ja sie rozkoszuje przepieknymi zdjeciami, co z mojego aparatu wychodza ;-) jaaaa, normalnie nie wierze! wczoraj bylismy w zoo i mam kolekcje zdjec, co sie nadaja do national geographic :-D :-D :-D
 
Oj Dita, biedna Aluta, ja też bym nie popuściła, do szkoły i avanti. Ja rozumiem że baba wymaga podręcznika, ale forma przekazania tego zdecydowanie jest poniżej krytyki. Nie wiem po jakiego grzyba takie frustratki są nauczycielkami??
Ja już się boję szkoły. Chociaż mój małżonek mocno waleczny i pewnie nasze dzieci będą w związku z tym hołubić ;-) Na razie w przedszkolu Piotrek ok, jedno z niewielu nie płaczących rano dzieci, podobno kilka razy dziennie popłakuje ale idzie się przytulić do pani i do misia swojego i się uspokaja. W domu za to gorzej, bo się budzi w nocy na przytulanie, strasznie płacze i coś bełkocze od rzeczy że totalnie nie mogę skumać co zrobić żeby się uspokoił :confused2: Ale w końcu jakoś zasypia na szczęście. Też zaczął bić, na razie nas, jak się złości. Po walnięciu łapą od razu spokojny, ale musimy jakoś z tym walczyć. Mówię mu żeby bił poduszkę, ale jakoś słabo mu idzie zmiana celu... W przedszkolu podobno nie ma incydentów.

A ja dziś siedzę w domu sama i czekam na wytwórców szaf. Niby mam patrzeć im na ręce, hehe, ale jakoś słabo to widzę, bo nie mam pojęcia o szafach. Nie pamiętam też projektu, więc chyba głownie sprawdzę kolor i czy drzwi się domykają ;-) Mam nadzieję że dziady do wieczora skończą, bo idziemy na imprezę i nie chciałabym rano witać wiertarek na kacu... :eek:
 
ejo a ja wlasnie wrocilam z przedszkola, odwiozlam dziewczyny i teraz chyba pojde sie wyspac wreszcie, do pracy na 15 ide

alez jestem wykonczona korkami, remontuja u nas jedna z glownych ulic i oczywiscie sie nie wyrobili do wrzesnia :confused2:

teraz jest mega masakra, do przedszkola i do pracy mam ok, ale z powrotem totalna porazka, wszystkie mozliwe ulice stoja, dzis wracalam godzine, a bez korkow w 7-15 minut jestem w zaleznosci od swiatel:no:
 
Witam sie i ja.
Dzis od ramna dwa glony mam...swojego i roczna jubilatke Gabi. Testuje jak to z dwojka jest bo cos mi glupie mysli po glowie chodza a i Maras i Marika zaczynaja jeczec i jakiegos bobaska nowego.
Panny do przedszkola na 12 a ja od razu do pracy smigam.

Aenye wredne babsko...ale ja mam tak jak Ty...brak mi slow a po minucie moglabym jak z rekawa sypac, jak sie chwile zastanowie. Trzeba wbic sobie do glowy teksty Kate i zaczac ich uzywac.
 
reklama
Do góry