reklama
agnieszka.kk
Styczniowa mama Alana :)
ja mykam spać dobranoc kochane do juterka hi:-)
nonek
Grudniowe mamy'06 przywodca babinca w domu!
dziewczyny dopiero siadlam do kompa.
Ditka poprosze o szybkie streszczenie dzisiejszego dnia
.
Nieistotna napisz jak ci minal dzien.....;-)
.
U nas ze zlobkiem tak wygladala sprawa:
Wpadlam rano do zlobka, patrze a tam matki zaryczane, caly zlobek sie drze. szok normalnie. Ale co sie dziwic- to dla wszystkich tam dzieci byl pierwszy dzien i szok. Manka bardzo ladnie sie przebrala i nie zdarzylam zareagowac jak wpadla do sali sama bo zobaczyla pilke. Bylo tylko "oooo pika!" i juz jej nie bylo. Nawet panie nie zdarzyly w calym zamieszaniu jej poznac, wprowadzic do sali. Tam ja scigaly zeby przykleic jej naklejke z jej imieniem. W tzw. miedzyczasie spotkalam pania z jej sali i sie pytam jak tam ona, czy placze jak reszta dzieci. Ona mi mowi, ze ona taka niesmiala
, spokojna i nie placze. He, nie ma to jak zrobic dobre wrazenie na poczatek. Ale tak sobie mysle, ze ona sie moze pomylila. to nie byla Manka. pozniej jak ja odbieralam ( po 12, krotka, zeby sie oswoila) to pani mi powiedziala" oj, jaki to zywiol! Ona da sobie rade, jaka pelna energii, ladnie sie bawila, nie plakala, zdarzyla jej gwizdnac z kieszeni kluczyki do szafki, nawet nie wiedziala kiedy. Oj beda mialy z nia jazdy cos czuje. Sama Majerana wyszla z sali spokojna, nie histeryzowala na moj widok, jakby dla niej byla to normalka od 3 lat, hehehe. Popoludniu jak sie obudzila, to pierwsze co powiedziala., ze chce do dzieci. No zobaczymy jak jutro bedzie, moze byc gorzej, bo juz wie na czym to polega.
Ja jako chyba jeyna matka nie plakalam, nie szalalam pod sala. Patrzyli sie na mnie jak na jakas wyrodna matke. A ja juz mam doswiadczenie, wiec wiem czego mozna sie spodziewac. Wiem, ze tam dzieciom nie dzieje sie krzywda, musza sie oswoic z tym, ze nie ma mamy.
Jutro ja zostawiam na dluzej.
Ditka poprosze o szybkie streszczenie dzisiejszego dnia
.Nieistotna napisz jak ci minal dzien.....;-)
.U nas ze zlobkiem tak wygladala sprawa:
Wpadlam rano do zlobka, patrze a tam matki zaryczane, caly zlobek sie drze. szok normalnie. Ale co sie dziwic- to dla wszystkich tam dzieci byl pierwszy dzien i szok. Manka bardzo ladnie sie przebrala i nie zdarzylam zareagowac jak wpadla do sali sama bo zobaczyla pilke. Bylo tylko "oooo pika!" i juz jej nie bylo. Nawet panie nie zdarzyly w calym zamieszaniu jej poznac, wprowadzic do sali. Tam ja scigaly zeby przykleic jej naklejke z jej imieniem. W tzw. miedzyczasie spotkalam pania z jej sali i sie pytam jak tam ona, czy placze jak reszta dzieci. Ona mi mowi, ze ona taka niesmiala
, spokojna i nie placze. He, nie ma to jak zrobic dobre wrazenie na poczatek. Ale tak sobie mysle, ze ona sie moze pomylila. to nie byla Manka. pozniej jak ja odbieralam ( po 12, krotka, zeby sie oswoila) to pani mi powiedziala" oj, jaki to zywiol! Ona da sobie rade, jaka pelna energii, ladnie sie bawila, nie plakala, zdarzyla jej gwizdnac z kieszeni kluczyki do szafki, nawet nie wiedziala kiedy. Oj beda mialy z nia jazdy cos czuje. Sama Majerana wyszla z sali spokojna, nie histeryzowala na moj widok, jakby dla niej byla to normalka od 3 lat, hehehe. Popoludniu jak sie obudzila, to pierwsze co powiedziala., ze chce do dzieci. No zobaczymy jak jutro bedzie, moze byc gorzej, bo juz wie na czym to polega.Ja jako chyba jeyna matka nie plakalam, nie szalalam pod sala. Patrzyli sie na mnie jak na jakas wyrodna matke. A ja juz mam doswiadczenie, wiec wiem czego mozna sie spodziewac. Wiem, ze tam dzieciom nie dzieje sie krzywda, musza sie oswoic z tym, ze nie ma mamy.
Jutro ja zostawiam na dluzej.
Czesc Laseczki
Lucky Ty dla mnie jestes hero,jak bede miala kryzys to przyjade do Ciebie na szkolenie w organizowaniu sie :-)
My za miesiac wracamy do PL, dzisiaj tata moj odebra polski akt urodzenia i na dniach lecimy do ambasady po paszport dla najmlodszej.
U nas od tygodnia robimy wspolne kapiele dziewczynek,przez co oszczedzamy cenny czas wieczorkiem, (wstawie kilka zdjec),a Mercunia przez to zobligowana aby o 20tej,najpozniej po "Na wspolnej" isc spac.Dzisiaj ja brzunio boli bo sie zatruli z mezem i spi z termoforkiem w kroliczku na brzuniu.
Caluje Was wszystkie bardzo goraco.
Lucky Ty dla mnie jestes hero,jak bede miala kryzys to przyjade do Ciebie na szkolenie w organizowaniu sie :-)
My za miesiac wracamy do PL, dzisiaj tata moj odebra polski akt urodzenia i na dniach lecimy do ambasady po paszport dla najmlodszej.
U nas od tygodnia robimy wspolne kapiele dziewczynek,przez co oszczedzamy cenny czas wieczorkiem, (wstawie kilka zdjec),a Mercunia przez to zobligowana aby o 20tej,najpozniej po "Na wspolnej" isc spac.Dzisiaj ja brzunio boli bo sie zatruli z mezem i spi z termoforkiem w kroliczku na brzuniu.
Caluje Was wszystkie bardzo goraco.
Ostatnia edycja:
Brawo Mania!!!
nieśmiała, hehehehe
P połozył się z Natą i się pyta jak tata śpi?
ona udając chrapanie mów "tatusia pi jak kówka"
no ładnie
a teraz lata z łazienki i "lobi panie" czyli pomaga Asi nosić suche rzeczy z łazienki i wieszają pranie
nieśmiała, hehehehe
P połozył się z Natą i się pyta jak tata śpi?
ona udając chrapanie mów "tatusia pi jak kówka"
no ładnie
a teraz lata z łazienki i "lobi panie" czyli pomaga Asi nosić suche rzeczy z łazienki i wieszają pranie
atol nad gazemuśmiałam się jak głupia
pingwinku do PL już na stałe?
nona cieszę się, że Mania OK. Ja za tydzień będę pewnie jak te zaryczne
ale podbudowałaś mnie. Cały dzień czekałam na relacje!
Mapet śpi razem z T. ja zjadłam kolacje i popijam herbate
uśmiałam się jak głupiapingwinku do PL już na stałe?
nona cieszę się, że Mania OK. Ja za tydzień będę pewnie jak te zaryczne
ale podbudowałaś mnie. Cały dzień czekałam na relacje!
Mapet śpi razem z T. ja zjadłam kolacje i popijam herbate
reklama
