..aenye
Mama grudniowa'06
hej babki :-)
dzis wesele, ale wsio mi mowi, ze mam nie isc. zaczne od tego, ze wczoraj fryzjer megawizjer powiedzial mi, ze z moich wlosow moze mi zrobic fryzure na chlopaka ze niby mam tak wycieniowane, ze nic normalnego sie nie da zrobic. umyl mi wlosy i wysuszyl, i kazal isc do domu. beka co? poczulam sie jak mega gowno ;-) a ja nie umiem sobie wlosow ukladac, ledwo prostowanie jakos mi idzie.. a przeciez nie pojde w kitku.. dzis zaraz siostra przyjedzie mi cos wyczarowac, kupilam raptem opaske i spinki jakies w hmie!
sukienke ubieram za mala, buty mam juz 2 lata i nosze na wszystkie okazje, nie mam swojego pudru i blushu, bo mi sie pokonczyly, do tego wszystkie lakiery do paznokci nadaja sie tylko do wywalenia i zapomnialam kupic nowych - zyc nie umierac.
poza tym moich rodzicow nie ma, bo sami pojechali na weselicho rodzinne az do Rzeszowa, a ja musze dzieci rozdzielic miedzy szwagierke i tesciowa - zadna jeszcze sie moimi bakami nie zajmowala. takze nieco sie cykam, jak bedzie i pewnie sie nie wyluzuje.
a najlepsze, ze Filip dzisiaj jest chory, w nocy mial jakis straszny atak kaszlu az do zatykania, normalnie az nie mogl zlapac oddechu. clemastina w ilosci 5ml, sinupret i ibuprom przeciwbolowo bardziej niz przeciwgoraczkowo zadzialal, ale histeria 20-min o 4 nad ranem byla niezla.. jak tak bedzie dzis w nocy to Mirelka dostanie apopleksji z nerwow pewnie..
aha, i kupilam po raz kolejny koszule dla D, i tym razem jest za mala. ja pi.dole, no co za masakra, dotychczas wszystkie zawsze w tym rozmiarze byly ok, a teraz jedna za duza, druga za mala.. i nie mozesz oddac..!!! jakas paranoja czy co!?
dobra, koncze, wszystko przeczytalam, ale odpisze pozniej..
pozdrawiam!!
buzka!
dzis wesele, ale wsio mi mowi, ze mam nie isc. zaczne od tego, ze wczoraj fryzjer megawizjer powiedzial mi, ze z moich wlosow moze mi zrobic fryzure na chlopaka ze niby mam tak wycieniowane, ze nic normalnego sie nie da zrobic. umyl mi wlosy i wysuszyl, i kazal isc do domu. beka co? poczulam sie jak mega gowno ;-) a ja nie umiem sobie wlosow ukladac, ledwo prostowanie jakos mi idzie.. a przeciez nie pojde w kitku.. dzis zaraz siostra przyjedzie mi cos wyczarowac, kupilam raptem opaske i spinki jakies w hmie!
sukienke ubieram za mala, buty mam juz 2 lata i nosze na wszystkie okazje, nie mam swojego pudru i blushu, bo mi sie pokonczyly, do tego wszystkie lakiery do paznokci nadaja sie tylko do wywalenia i zapomnialam kupic nowych - zyc nie umierac.
poza tym moich rodzicow nie ma, bo sami pojechali na weselicho rodzinne az do Rzeszowa, a ja musze dzieci rozdzielic miedzy szwagierke i tesciowa - zadna jeszcze sie moimi bakami nie zajmowala. takze nieco sie cykam, jak bedzie i pewnie sie nie wyluzuje.
a najlepsze, ze Filip dzisiaj jest chory, w nocy mial jakis straszny atak kaszlu az do zatykania, normalnie az nie mogl zlapac oddechu. clemastina w ilosci 5ml, sinupret i ibuprom przeciwbolowo bardziej niz przeciwgoraczkowo zadzialal, ale histeria 20-min o 4 nad ranem byla niezla.. jak tak bedzie dzis w nocy to Mirelka dostanie apopleksji z nerwow pewnie..
aha, i kupilam po raz kolejny koszule dla D, i tym razem jest za mala. ja pi.dole, no co za masakra, dotychczas wszystkie zawsze w tym rozmiarze byly ok, a teraz jedna za duza, druga za mala.. i nie mozesz oddac..!!! jakas paranoja czy co!?
dobra, koncze, wszystko przeczytalam, ale odpisze pozniej..
pozdrawiam!!
buzka!