reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamusie grudniowe:)

Roni , no pewnie, przepiszcie się jak najszybciej, nie ma co mieć sentymentów. Teraz jest naprawdę dużo dobrych pediatrów z NFZ (przynajmniej ja jakoś samych ok napotykam). Ogólnie to musisz mu ten suchy kaszel zmienić w mokry - podstawa, a NIE TŁUMIĆ!!!! pod żadnym pozorem. Jak stłumisz to zejdzie na płuca właśnie. Także syropki tylko wykrztuśne (bez recepty spytaj w aptece) lub prawoślaz (on chroni śluzówkę oskrzeli, całkiem dobry) i picie i nawilżanie. I powinno być dobrze (oprócz tego, że będzie rzęził i kaszlał, ale to akurat dobry znak).
Jak nie ma gorączki to wirus 100%, nie musisz nigdzie jechać. Za kilka dni jak się bedzie kaszel nasilał to najwyzej pojedziesz osłuchać. :tak:
 
reklama
Jezu ale mnie larnyngolog wkurzyl
baba stwierdzila ze nic juz nie moze pomoc bo moglaby cokolwiek zrobic na swiezo po wypadku a teraz to juz nic
a co ja poradze ze zauwazylam ten krzywy nosek dopiero po 4 dniach od wypadku, nie zagladam dziecku w nos codziennie wiec jak juz i tak minelo kilka dni to nie spieszylam sie do lekarza
a ona ze trzeba bylo przyjsc w niedziele w dniu upadku
w zyciu bym nie pomyslala by isc do lekarza bo dziecko spadlo z fotela skoro nic mu nie bylo, a spada z czegos raz dziennie
stwierdzila ze moze go bijemy i dlatego balismy sie przyjsc :baffled:
ogolnie ma skrzywiona przegrode noska i nie da sie z tym nic zrobic
tylko obserwowac czy chrzastka dalej sie nie przesuwa
ma kaskarder za swoje

Darl sie dzis ten moj syn przez pol nocy i nie wiem o co chodzi bo zadnych zebow nie widac... nie czaje, jakis nerwowy od 2 dni i wogole, moze cos sie innego wykluwa

Roni zdrowka dla Jasia by go nie rozłożyło

Kasia witaj po radosnej stronie zycia ludzi zdrowych hehe
Dobrze ze juz u Was lepiej :)
 
Dita, ja dawalam clemastine na noc tylko, wlasnie zeby nie tlumic chyba, 4ml, a wapna 3x5ml - tak mi przepisali! nie za duzo???

Roni i wez smaruj tym wickiem, bardzo mocno pachnie i dlugo, od razu ulatwia oddychanie, zobaczysz roznice :-)
trzymajcie sie cieplutko i naprawde przepisz sie do pruszcza, bo sie zakatujecie wszyscy tym jezdzeniem i brakiem pomocy!
a i syropy jednak dawalabym nawet sila, trudno. zrazi sie do lyzeczki najwyzej, jak moj Fiol, ale generalnie z tego co wiem, to twoj raczej mlekopijny, nie? wiec duzej straty nie bedzie. tylko troche krzyku. a ulga wielka! mozesz kupic od razu duzy aplikator (fajny w nurofenie i panadolu w plynie), tam sie sporo miesci - ja razem dawalam wsio, jak nie chcial po dobroci ;-) ale odpukac ostatnie dwie choroby slicznie lykal wszystkie leki.

kasia, Dita,
no moze.. wlasnie tez cos mieszkanie podejrzewam, bo ja nigdy nie mialam kataru (jeszcze leczac sie sinupretem i wickiem) dluzej niz kilka dni i potem za pol roku nastepny :sorry2: ale z drugiej strony na Zawadzkiego tez mielismy ogromny remont, pyly, bo sciany szly, farby, nowe meble i wszystko.. i nic mi nie bylo. a, i nigdy nie bylam alergikiem na nic, zadne lipy sripy mnie nie ruszaly.
moze to przez ciaze. grr.
bosz, zeby przeszlo, bo sie wnerwie!!!
 
Na recepte, antyalergiczny - ogólnie hamuje cieknięcie z nosa, uogólnioną reakcję zapalną i takie tam. W sumie tak samo działa jak ibuprom jak dla mnie. Teraz taka moda, żeby ładować antyalergiczne przy wirusówkach. Obejdziesz się spokojnie bez. Ja tam wierzę, że katar lepiej niech wypływa niż w gardle siedzi, podobnie kaszel. Bo właśnie jak się hamuje te objawy to jest niebezpieczeństwo że to całe ścierwo w oskrzelach i płucach zalegnie. :tak: U mnie jedyne co żarł w chorobie bez gorączki to wapno, jakoś mu przeszło całkiem szybko. Wiecie, że ja to nie wierzę w leki ;-)
katar i kaszel nikogo nie zabił, farmakologia i owszem ;-)
A i nie dawałabym na siłę jednak, to żaden lek który jest konieczny, a tylko będziesz miała cyrk, i jeszcze potem z karmieniem do kompletu. A tak za parę godzin możliwe że zje bez niczego. jak nie zje to też nic złego.

Aenye - o taaak, w ciązy straaasznie się człowiek uwrażliwia na wszystko :tak::tak::tak:
 
dzieki za rady... chyba sie przepisze, bo mnie bardziej wykancza to ze z nikad pomocy niz ten kaszel
lubie miec pewnosc ze "jakby co" mam gdzie szukac pomocy
a tu nie mam
a co myslec o tym ze jak spi to nie kaszle?
 
No to normalne że jak śpi to nie kaszle przy katarze, leży to mu się polepsza, wstanie to musi odkaszlnąć, sama tak mam. :-)
 
ja mam odwrotnie :-(
dlatego pytam hehe
Marek probuje sil w przychodni :sorry2:
a myslicie ze zyrtec moze pomoc?
bo mi niby lekarka kazala dawac... ale jakos takos nie bardzo mi wychodzilo wiec olalam
moze zle?
generalnie dla mnie to taki nie lek wiec nie wiem co robic
 
Roni Zyrtek antyalergiczny tak jak pisała Kasia mojej małej nie pomagał w ogóle a brała długo a poprawy nie było:sorry2:, a pzatym on podobno sterydowy więc jeśli nie ma konieczności ja bym nie dawała:no:
 
reklama
Roni, ale w czym może pomóc? Co chcesz osiągnąć lekami?
Pomyśl sobie, że wszystko jest po coś
Przeziębienie - z katarem i kaszlem wychodzi wirus -> tłumienie objawów = wirus w organizmie, coraz go więcej bo nie jest usuwany. Wiem, że ciężko patrzeć jak się młody męczy, ale niestety każda ingerencja farmakologiczna to ryzyko powikłań. Zresztą sama wiesz, bo miałaś już akcję z zapaleniem płuc. Ja bym nie dawała nic lepiej. Tylko pić.
 
Do góry