reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamusie grudniowe:)

aenye - a po jaki gwizdek ci te nospy, hę?;-) Spoko, moim zdaniem urodzisz za jakieś 2 tygodnie;-)
A kasia_z jest na innych wątkach;-)
 
reklama
Patrycja dziekuje!! buziak :-)

u nas wkoncu wychodzi slonce!!!!!! jupi!!
moze przyjdzie wkoncu wiosna!

ja tez w niedziele na kacu hehe wkoncu sie napilam , pierwszy raz od ciazy karmienia... 2 lata hehe jak juz grzeszyc to pozadnie wiec wodeczka, wisky i na koniec tecila plus fajki ... oj bolal lepek w niedziele :-D
ale to nie powstrzymalo nas przed dlugim spacerkiem rodzinnym w niedziele a pozniej poszlismy na plac zabaw!

straszny wiun ten moj maly, nic sie nie boi! wpadl tam zaraz do dzieci nawet nie patrzyl czy jestesmy, nie boi sie dzieci ani doroslych, podchodzi do obcych i daje pierwszy czesc
wasze dzieci tez sie niczego nie boja??
 
tak, juz wysledzilam i ja ;-)
a co do nosp, biore, bo mnie boli :baffled: mlody sie tak wkreca w dol, ze szok, az mi przestawia wszystko tam. brr.

a ja nie mam jeszcze spakowanej torby, ani nawet nic przygotowanego :szok: musze znalezc jakies pizamy, staniki do karmienia, inne szmery bajery.. dzizas..! ja dopiero jedna partie ciuszkow Maksiowych wypralam!
 
kicia fajnie ze sobie zaszalałas w weekend;-) nasz Filip też sie nie boi nikogo, z dziecmi bawi sie chetnie, ale czesc nie daje każdemu jak popadnie. Jezeli nie zna i nie chce poznac to czesc nie da.
 
hejka kochane!!!

jestem i żyję :-) Nadrabiałam of kors :-)

Składam zaległe życzenia, gratulacje i powinszowania!!!
Chorym zdrówka życzę serdecznie :-)

Wielkie gratulacje dziewuszek, Roni i Pingwinku!!! :-)

Plumuś model wow! :-)
Kate, buziaczki wielkie i powodzenia z dzieciakami, fajna praktyka, bo dużo różnych schorzeń, na pewno bardzo się przyda, no i można pomóc. :-)

U nas panował, w sumie jeszcze panuję, bo ja w ciąży mega zdechlak, wirus przytargany przez babcię, wyjątkowo zjadliwy. Piotruś oczywiście jakoś słabo chorował, głównie kilka razy dostał paracetamol bo był marud (gorączka to mu ledwo 38 sięgała, więc luzik), a poza tym przeszedł jak każde grudniowe bachorzę na dietę Danonkową na tydzień. No i kaszelek miał. Dziecko idealne do chorowania, bo bez objawów i śpi całe noce podczas chorób, więc bardziej nas wymęczył jak ozdrowiał i biegał wszędzie z prędkością światła, a my wręcz przeciwnie...;-)
Do lekarki poszliśmy w sumie dopiero w pt, żeby osłuchała, czy mu przechodzi czy nie, bo ten kaszel taki nie wiadomy, czy mniejszy czy większy, ale powiedziała że już w sumie końcówka. Przepisała mu Clemastinum (bardziej of kors dla mamy, bo młodemu to nawet nie dawaliśmy bo zdrowy był w sumie). Fajne są te antyalergiczne na wirusa, bo od razu ja się lepiej poczułam hehe..
A choroba makabryczna, dawno mnie tak nie skosiło, nie byłam wstanie się z łóżka zwlec - no i gorączka, samopoczucie a la grypa, katar, kaszel jak stary gruźlik, rzyganko plus zdechła wątroba, swędząca skóra... ale już lepiej. Został tylko kaszel i swędząca skóra ;-)
Ratowały nas babcie, znaczy jedna padła, to przyjechała druga z Olsztyna, siedziała u nas, aż sama zachorowała biedna, wtedy na szczęście wyzdrowiała pierwsza i jakoś poszło. Teraz już myślę że jakoś w miarę parę dni i dojdziemy do stanu używalności względnej. To znaczy ja, bo ja najgorzej.

A, Czarna, a propos gorączek u dzieci, mój brat najmłodszy celował w masakrycznych gorączkach. Lubił sobie mieć np. 43C. Lekarze mdleli jak mierzyli mu temperaturę, mówiąc mojej mamie jakieś teksty typu - "powinien już nie żyć..."
Także nie ma się co gorączkami martwić, bo to bardzo indywidualne jest.

A chciałam się pochwalić, mamy rolety i już w ogóle zero problemów spalniczych z demonem - zasypia pięknie sam, bo ciemno, śpi swoje 11 godzin jak zabity bo mu słońce o 5 nie świeci, rewelacja :-):-):-):-)
 
Kicia - hehe, no to poszalałaś. To teraz trza spotkanie grudniówek co byś także w końcu aktywnie uczestniczyła :cool2::cool2::cool2:
Brawo Plumek, moja Natka to straszny panikarz, obcych sie boi strasznie. Dzieci nie, ale dorosłych - płacze na sam widok że ktoś się do niej zbliża :szok::szok:
 
kasia_Z - super ,ze juz dobrze. :tak::tak:
Rolety super sprawa:tak::tak::tak:
Aha - wstawcie dziewczyny zdjęcia - dawno się zadna domkiem nie chwaliła - kasia_Z - rolety, aenye - karnisze, firanki, Kicia - jak postępy z budowa, moze chociaż zdjęcie działki.....Strasznie lubię takie remontowe a zwłaszcza poremontowe klimaty ogladać;-) My będziemy moze w końcu naszą sypialnię dokańczać, pozostała wylewka pod panele i szlifowanie szpachli na ścianach no i mogę zabierać się za wybór kolorku (no nie mam pojęcia jaki)...
 
a ja poprosze, zeby ktos mnie dobil...
czemu dzieci choruja?
czemu na pogotowiu nikt nie potrafi telefonu odebrac?
tylko ja mam takie posrane szczescie czy to polski standard? :dry:
 
reklama
Do góry