..aenye
Mama grudniowa'06
ja tez tak myslalam, ze to nie od zebow, ale jak dam ibufen to nawet w swoim lozeczku umie przespac 4h. w sumie bez znaczenia, gdzie spi, budzi sie niemal tak samo czesto, tylko ze u nas latwiej uspokoic - no i wstawac nie trzeba
a po pbolowych zdecydowanie lepiej spi..
generalnie nieraz robilam tak wlansie, ze ibufen dawalam jak sama szlam spac, zeby mi dal choc te 4h, i odkladalam go do wyrka - i nieraz dawal, a bez ibufenu to bylo nie do pomyslenia.
wczoraj dlugo nie dawalam, bo mi sie wydawalo wlasnie, ze to nie od zebow, a z braku mnie obok sie budzi..
sama juz nie wiem :-(
na pewno bede sie starac stopniowo go od siebie w czasie zasypiania od siebie odzwyczajac, ale widac, jak to u nas idzie.. kiepsko.. dzis jeszcze raz bede probowac w dzien, chyba tak jak pingwinek mowila, postaram sie w dzien go nauczyc i moze pojdzie latwiej z noca tez?
nie chce go rozhisteryzowywac i wiem, ze konsekwencja najwazniejsza - a wiem tez, ze nie dam rady w nocy z nim godzine walczyc. jak troche zatrybi w dzien to zaczne z nockami walczyc..

a po pbolowych zdecydowanie lepiej spi..
generalnie nieraz robilam tak wlansie, ze ibufen dawalam jak sama szlam spac, zeby mi dal choc te 4h, i odkladalam go do wyrka - i nieraz dawal, a bez ibufenu to bylo nie do pomyslenia.
wczoraj dlugo nie dawalam, bo mi sie wydawalo wlasnie, ze to nie od zebow, a z braku mnie obok sie budzi..
sama juz nie wiem :-(
na pewno bede sie starac stopniowo go od siebie w czasie zasypiania od siebie odzwyczajac, ale widac, jak to u nas idzie.. kiepsko.. dzis jeszcze raz bede probowac w dzien, chyba tak jak pingwinek mowila, postaram sie w dzien go nauczyc i moze pojdzie latwiej z noca tez?
nie chce go rozhisteryzowywac i wiem, ze konsekwencja najwazniejsza - a wiem tez, ze nie dam rady w nocy z nim godzine walczyc. jak troche zatrybi w dzien to zaczne z nockami walczyc..