reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamusie grudniowe:)

kinga, a to sie zabawisz! super, ze zdecydowaliscie o osobnych imprezach!! bedzie sie dzialo ;-)

ach, jak ja bym sobie chetnie wziela slub koscielny, hehe ;-) :sorry2:
jak kiedys nie bede w ciazy przez rok to moze wtedy :rofl2:
 
reklama
Jezuuuuuuuuuuuuuuu jaką miałam noc:sick:
O 23.30 obudziłam Domisia bo sapał, miał płytki oddech, podniosłam go a on na maxa rozgrzany.:szok: Zmierzyłam temp - 39,9 i szybko podałam nurofen i zadzwoniłam do lekarza. Całe szczęście odebrał. Zapytałam po jakim czasie mogę podać pyralginę w czopku po tym nurofenie, a on powiedział że natychmiast pół czopka wzdłuż przeciętego. I jeżeli nie spadnie temp po pół godziny to znowu dzwonić, bo on nie będzie spał.
Więc podałam czopka i Mini się rozpłakał. I tak płakał aż do 4am non stop. Aż padł ze zmęczenia.
Ale po pół godzinie temp spadła tylko do 39,4 więc dzwonię, powiedziałam co sie dzieje a działo się : drgawki=telepka, i takie coś jakby spadał, tzn jakby spał i spadał- ataki kurczenia. Boże jak się bałam, Lil spał ale sę obudził popatrzył co się dzieje i też się rozpłakał. Lekarz powiedział mi że już jedzie i przyjechał natychmiast do mnie o 1.15am!!!!!!!!!!! Słuchajcie normalnie ozłocić takiego lekarza:tak:
Zbadał, osłuchał zajrzał w dziób i stwierdził, że nie wiadomo czemu tak się dzieje, że to żąbki, bo osłabiły układ odpornościowy i jakiś wirus zaatakował i męczy go strasznie. Ze po 4 godzinach podać kolejne pół czopka. I pojechał.

"W nocy" budził się jeszcze 2 razy na picie, a rano obudził sie uśmiechnięty, jakby nic sie nie stało. Teraz śpi też.
Wkłada sobie wszystko do dzioba, bardzo cierpi i normalnie aż mi się płakać chce jak myślę jak on cierpiał.
A ja sama!!!!!!!!!:angry::angry::angry:

W każdym razie gorączki nie ma. Zębów nie ma.
Potworne zmęczenie jest.

Kasu dzielna bądź!!! Twardym trzeba być a nie mientkim;-):-) Ściskam i buziam:-)

Kamila jak Malutki:confused:
 
aenye, sugar, lucky dzieki:tak::-D
kochane jestesce
Lucky usciskaj Dominisia od cioci kasu, oh straszne co sie dzialo:no::baffled:
dobrze ze taki fajny lekarz:tak:

ja staram sie 3mac ale mam total zalamke, juz tesknie za tym draniem:sick:
jestem beznadziejna, wiem.... ale go kocham i boje sie byc bez niego:eek:
debilizm ku rwa fak fak fak :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
ale to wszystko po******

dobra, ja juz sie nie odezwe przed wyjazdem bo dzis juz nie siadam do kompa, jutro juz finalne pakowanie itp...
3 majcie sie cieplo i milego weekendu
do napisania w polsce
 
O matko Lucky -:-:)sick: całe szczęście , ze już dobrze z Minisiem . Straszną mieliście nocke - współczuje bidulko :-(
Jakie to niesprawiedliwe , ze niektóre dzieciaczki tak źle przechodzą ząbkowanie :no: Mikołajowi wyszły trzy zęby jednej nocy i nawet nic nie zamarudził .
Słońce utul mocno tego ślicznotka ode mnie i Mikołaja :tak:
I 3maj się cieplutko kochana !

Kasu spokojnej podróży życze - bądź dzielna Maleńka ;-)
i to zobaczenia w Istebnej :-)
 
kasu - trzymaj się, w Istebnej pogadamy co i jak z tym twoim chopem...:tak:

Lucky - o mój Boże:szok::szok::szok:
Ucałuj Domisia, biedulek....:-(
 
reklama
Do góry