reklama
bernadettka
Opiekuńcza mamusia
- Dołączył(a)
- 24 Styczeń 2007
- Postów
- 200
dziewczyny jutro mam rozmowę z nianią grr, ale mam obawy czy bedzie odpowiednia dla mojej dzidzi Co prawda jest z polecenia mojej mamy - zobaczymy.
Ewelina z Bydgoszczy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2007
- Postów
- 3 708
Opracowalismy z Piotrusiem plan dnia, na wszystko mamy godziny i tak np. o 3-ciej po południiu jest czas na drugą drzemkę:-) i moje dziecię przed chwilką zasnęło bez krzyków i płaczu. A jeszcze niedawno usypiałam go za każdym razem w wózku.
kaskada
Marcowa mama 2007
- Dołączył(a)
- 3 Listopad 2006
- Postów
- 546
Ewelina: plan to podstawa. Ja też w sumie dopiero niedawno wyprowadziłam młodego w miarę na prostą.
A ja mam pytanie odnośnie postu Bernadettki. Czy któraś z Was myślała nad wysłaniem dziecka do żłobka?
Ja szczerze mówiąc rozważam to bardzo poważnie. Wojtkowa lekarka przestrzega co prawda przed chorobami .. ale z drugiej strony.... Rozmawiałam z koleżanką psychologiem, która swoje dzieci właśnie wysłała do żłobka jak skończyły roczek czy parę miesięcy później i bardzo zachwalała. Nie chorowały wbrew powszechnej opinii i mówi, że bardzo fajnie się rozwijały- bo w towarzystwie innych dzieci właśnie.
Sama nie wiem.
Co Wy na to?
A ja mam pytanie odnośnie postu Bernadettki. Czy któraś z Was myślała nad wysłaniem dziecka do żłobka?
Ja szczerze mówiąc rozważam to bardzo poważnie. Wojtkowa lekarka przestrzega co prawda przed chorobami .. ale z drugiej strony.... Rozmawiałam z koleżanką psychologiem, która swoje dzieci właśnie wysłała do żłobka jak skończyły roczek czy parę miesięcy później i bardzo zachwalała. Nie chorowały wbrew powszechnej opinii i mówi, że bardzo fajnie się rozwijały- bo w towarzystwie innych dzieci właśnie.
Sama nie wiem.
Co Wy na to?
A
Agutek
Gość
Ja do 3 roku życia planuję jednak teściową, a potem przedszkole
blueberry77
Podwójna Marcówka :)
Mnie też koleżanka polecała żłobek, tylko że prywatny. Czesne takie, że można by za to opiekunkę wynająć. Tak czy inaczej nie wyobrażam sobie jakoś Karola w żłobku. Przynajmniej na razie.Rozmawiałam z koleżanką psychologiem, która swoje dzieci właśnie wysłała do żłobka jak skończyły roczek czy parę miesięcy później i bardzo zachwalała. Nie chorowały wbrew powszechnej opinii i mówi, że bardzo fajnie się rozwijały- bo w towarzystwie innych dzieci właśnie.
kaskada
Marcowa mama 2007
- Dołączył(a)
- 3 Listopad 2006
- Postów
- 546
Szukałam prywatnego żłobka w okolicy- ale niestety nie ma. POdobno są takie przepisy, że taką całodzienną opieką nad dziećmi poniżej 3 roku życia zajmować się mogą tylko państwowe instytucje. Otworzyli mi pod domem "Klub Malucha"- czyli prywatne przedszkole i gadałam na ten temat właśnie z dyrektorką tego przedszkola. Powiedziała, że przyjmują dzieci od 2 roku życia ale tylko na max 4 godziny bo na cały dzień właśnie przepisy nie pozwalają.
Zostają więc państwowe żłobki.
No cóż...
Myśmy się w sumie już zdecydowali na ten żłobek. Jakby co mam namiary na "agencje nianiową" i będziemy szukać niani, chociaż ta koncepcja jakoś mi nie leży.
pozdrawiam
Zostają więc państwowe żłobki.
No cóż...
Myśmy się w sumie już zdecydowali na ten żłobek. Jakby co mam namiary na "agencje nianiową" i będziemy szukać niani, chociaż ta koncepcja jakoś mi nie leży.
pozdrawiam
Ewelina z Bydgoszczy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2007
- Postów
- 3 708
Nie mogę się wypowiadaćna temat żłobka, bo nie wiem nic na ich temati sama nie mam zamiaru wysłać tam Piotrusia, a że nie mam pod ręką babci do opieki nad maluchem, więc zostaje w domu i do pracy nie wracam, prawdopodobnie do czasu, aż pójdzie do przedszkola
S
szalona mama
Gość
Co do żłobka to nasi znajomi wysłali swoją roczną córeczkę i są bardzo zadowoleni choć mała cały czas choruje ale jest z dziećmi, ładnie się rozwija itd. Ja wprawdzie mam urlop wychowawczy do września przyszłego roku i nie wiem co dalej coraz częściej zaczynam nad tym myśleć i martwić się:-( Póki Szymek będzie uczulony na mleko to mam mega problem, praktycznie żaden żłobek nie wchodzi w grę i z przedszkolem może później być problem. :-( Podobno tylko nieliczne przyjmują dzieci ze skazą No nic pożyjemy, zobaczymy...
reklama
Tak się zastanawiam czy wszystkie dzieci przyjmuja do złobkow-moja corcia jest TAK nieposluszna,niegrzeczna,nerwowa...że naprawdę u mnie w domu kazdy po kolei się nią zajmuje i nikt już nie ma siły..
ja nabawiłam się depresji ;/ czasami nie daję już siły...(a szczegolnie kiedy jestem z nią sama + niedospane noce)
z jednej strony bardzo szkoda byloby mi oddac ją do zlobka, martwie się też o choroby no i..co najwazniejsze...zastanawiam sie jak oni sobie radza tam z dziecmi..(moze daja im cos na uspokojenie-a tego na pewno bym nie chciala!!)..
nie zdziwilabym sie gdyby po 1 dniu nam odmowili ;/
ja nabawiłam się depresji ;/ czasami nie daję już siły...(a szczegolnie kiedy jestem z nią sama + niedospane noce)
z jednej strony bardzo szkoda byloby mi oddac ją do zlobka, martwie się też o choroby no i..co najwazniejsze...zastanawiam sie jak oni sobie radza tam z dziecmi..(moze daja im cos na uspokojenie-a tego na pewno bym nie chciala!!)..
nie zdziwilabym sie gdyby po 1 dniu nam odmowili ;/
Podziel się: