reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamo, ja już TO potrafię!

anka to najciekawsza zabawka to jednak to "biedne psie" :-D ale moj pierwszy syn tez wiecznie od malego z psem ;-) nawet psu chappi wyjadal z miski :-D
 
reklama
ha ha ha Anka :-) biedny pies :p Olek też na wszystkim zaciska rączki i trzyma :-D włosy rozpuszczone to już duże ryzyko :-) skarpetki potrafi tak uślinić, jak bym mu mokre zakładała :-)
 
anka niezły synus, olek za to się wpatruje w krowy:-D, chociaz za takim małym kundlem tez wodzi wzrokiem tylko ze ona za bardzo skacze i trzeba uwazac
 
O tak, my też jesteśmy na etapie łapania co popadnie i zaciskania dłoni:-D Najczęściej to jest miś z karuzelki (bo ucieka), chusteczka higieniczna którą mu dydka przykrywam (bo nie wolno) i niestety mój cyc podczas karmienia, auć:baffled:
 
U nas też zaciskanie czego popadnie :)

Tomaszek dzisiaj pierwszy raz próbował bananów i nagle nauczył się pięknie jeść łyżeczką :-)

[video=youtube;gJAdsiLzGIg]http://www.youtube.com/watch?v=gJAdsiLzGIg&feature=youtu.be[/video]
 
Oglądając Twój filmik, Kruczka, przypomnialo mi się, co mówiła pani logopeda na spotkaniu "Wybieram macierzyństwo"... Mowiła, żeby dziecko samo zaciskalo usta na łyżeczce, bo takie "podważanie" lyżeczki górną wargą prowadzi do wad zgryzu, a co za tym idzie wymowy. Tak tylko tu piszę, nie chcę nikogo krytykować, nam też nie zawsze się udaje zjeść samemu... Wiecie o co mi chodzi z tym "podważaniem"? Nie wiem, jak to nazwać.

A Tomusiowi mocno zasmakowały banany :-D u nas też wczoraj pierwszy raz, ale banan z jabłuszkiem :-)
 
Mój zaciska łyżeczkę dziąsłami, ale wydaje mi się, że to dlatego, że ząbki idą i robi sobie z niej gryzak, a nie że taki kumaty:-D
A i widzę jeden pozytyw z faktu, że nie potrafi włożyć nóżki do buzi - przynajmniej nie przeszkadza mu ona w jedzeniu:-D;-)
 
reklama
Do góry